Czerwiec Grupy Trójmiasto
- Masiulis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Bylo nas 9 osób - dawno mnie nie bylo, nie znam wszystkich, uzupelnijcie prosze liste obecnosci;)
w kazdym razie byly 4 panie i wyglada na to ze GT zmienila sie na stale - dotychczas byla to wyjatkowo meska grupa;)
zrobilismy spokojnie 1 petle, 2-os zostaly na gimnastyce, reszta przebiegla jezszce jedna petle i wszyscy razem wrocilismy do "bazy"
sesja zdjeciowa byla, czekam na zdjecia
w kazdym razie byly 4 panie i wyglada na to ze GT zmienila sie na stale - dotychczas byla to wyjatkowo meska grupa;)
zrobilismy spokojnie 1 petle, 2-os zostaly na gimnastyce, reszta przebiegla jezszce jedna petle i wszyscy razem wrocilismy do "bazy"
sesja zdjeciowa byla, czekam na zdjecia
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
- leszek55
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 25 maja 2004, 14:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Z dzisiejszej grupy Nowych można wymienic Leszek Leszek Ela Sylwia Ewa oraz zupełnie nowa Ania koleżanka Sylwii która rokuje nadzieję czestszego pojawiania sie na spotkaniach.Niestety nie pojawia sie Ania z Gdyni może odezwie sie na forum i zgłosi wyjaśnienie nieobecności.Ula miała dzisiaj dzień kajakowy pewnie będzie bardzo żałowała że nie mogła biegać z nami/ mam nadzieję/.Pozostali Nowi mają uzasadnione usprawiedliwienia/zweryfikowane/.
Leszek55
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
No i co z tymi zdjęciami?
biegowa recydywa
- Masiulis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
teraz mozna juz pelna liste podac
Ania
Ewa
Sylwia
Ela
Leszek55
Leszek
Kazig
Krzysiek
ja
zdjecia na pewno beda, spokojnie;)
Ania
Ewa
Sylwia
Ela
Leszek55
Leszek
Kazig
Krzysiek
ja
zdjecia na pewno beda, spokojnie;)
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
- Masiulis
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
apropo zdjec, takie ostatnio znalazlem zdjecie z mitingu Balt 2001
szkoda ze ta impreza juz sie nie odbywa...
(Edited by Masiulis at 11:37 am on June 6, 2004)
szkoda ze ta impreza juz sie nie odbywa...
(Edited by Masiulis at 11:37 am on June 6, 2004)
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Mnie się z uzasadnionych wzgledów podoba
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 31 sty 2004, 16:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
Witam wszystkich. Oto moja relacja z X Ogólnopolskiego Biegu Ulicznego - 5 czerwca 2004 - Kowalewo Pomorskie.
Kowalewo – mała miejscowość pomiędzy Toruniem a Golubiem-Dobrzyniem. Fajna organizacja. Trasa mniej fajna – dwa razy podbieg jakieś 1200 m z wypłaszczeniem pośrodku wzniesienia. Oznakowane 1km, 5km, 9km. Dwa punkty z wodą. Naprawdę porządnie.
Przyjeżdżamy po 13tej. Pada całkiem porządnie. Rejestruję się sprawnie i od razu przestaje padać. Ciepło plus 22 i lepiej, bo przebija się z powrotem słońce. Taktyka prosta. Dziesięć dni wcześniej zmierzyłem mleczany, więc biegnę na puls „jak po sznurku”. Start o 15-tej. Od razu pod górę. Pierwszy kilometr – 5:12 potem pętla przez miasteczko, nawrót i z górki. Na pętli doczepia się młody człowiek. Będzie tak biegł ze mną na doczepkę do końca. Chyba świeży, bo zupełnie nie współpracuje. Gdzieś około 3 kilometra woda, łapię kubek, bo trzeba ćwiczyć te klimaty, 5-tka - 27:40. Dochodzę dwóch kolegów, którzy biegną razem. Teraz w luźnej grupie jest nas czterech. Nawrót w sąsiedniej wsi – znów woda. Jakaś zimna i słona, łykam sporo i zaraz łapie mnie kolka. Będzie trzymać prawie do końca. Widać podbieg – znaczy końcówka. W połowie próbuję się urwać i daję spokój – za niski poziom tlenu w powietrzu. Jakieś 200m przed metą próbuje znów. Udaje się i odchodzę towarzyszom niedoli. Przed samą metą jakiś hałas. Dochodzi mnie młode dziewczę. Przyciskam na maksa, ale ona dzika jakaś jakby w amoku. Miejsca na drodze od cholery a ta się łokciami przepycha. Pomyślałem, że jak ją w ramach rewanżu potraktuję łokciem, to ja zmiecie biedaczkę, więc dałem spokój. Na metę wpadliśmy razem. 55:13. Aż tyle i tylko tyle. To był mój pierwszy raz na wyścigach. Niedługo zapewne spróbuję znów.
Kowalewo – mała miejscowość pomiędzy Toruniem a Golubiem-Dobrzyniem. Fajna organizacja. Trasa mniej fajna – dwa razy podbieg jakieś 1200 m z wypłaszczeniem pośrodku wzniesienia. Oznakowane 1km, 5km, 9km. Dwa punkty z wodą. Naprawdę porządnie.
Przyjeżdżamy po 13tej. Pada całkiem porządnie. Rejestruję się sprawnie i od razu przestaje padać. Ciepło plus 22 i lepiej, bo przebija się z powrotem słońce. Taktyka prosta. Dziesięć dni wcześniej zmierzyłem mleczany, więc biegnę na puls „jak po sznurku”. Start o 15-tej. Od razu pod górę. Pierwszy kilometr – 5:12 potem pętla przez miasteczko, nawrót i z górki. Na pętli doczepia się młody człowiek. Będzie tak biegł ze mną na doczepkę do końca. Chyba świeży, bo zupełnie nie współpracuje. Gdzieś około 3 kilometra woda, łapię kubek, bo trzeba ćwiczyć te klimaty, 5-tka - 27:40. Dochodzę dwóch kolegów, którzy biegną razem. Teraz w luźnej grupie jest nas czterech. Nawrót w sąsiedniej wsi – znów woda. Jakaś zimna i słona, łykam sporo i zaraz łapie mnie kolka. Będzie trzymać prawie do końca. Widać podbieg – znaczy końcówka. W połowie próbuję się urwać i daję spokój – za niski poziom tlenu w powietrzu. Jakieś 200m przed metą próbuje znów. Udaje się i odchodzę towarzyszom niedoli. Przed samą metą jakiś hałas. Dochodzi mnie młode dziewczę. Przyciskam na maksa, ale ona dzika jakaś jakby w amoku. Miejsca na drodze od cholery a ta się łokciami przepycha. Pomyślałem, że jak ją w ramach rewanżu potraktuję łokciem, to ja zmiecie biedaczkę, więc dałem spokój. Na metę wpadliśmy razem. 55:13. Aż tyle i tylko tyle. To był mój pierwszy raz na wyścigach. Niedługo zapewne spróbuję znów.
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Mariusz ale Ty jesteś ......dziewczę leciało na Ciebie a Ty chciałeś łokciem :bum:Quote: from MariusZ on 8:45 am on June 7, 2004
Dochodzi mnie młode dziewczę. Przyciskam na maksa, ale ona dzika jakaś jakby w amoku. Miejsca na drodze od cholery a ta się łokciami przepycha. Pomyślałem, że jak ją w ramach rewanżu potraktuję łokciem, to ja zmiecie biedaczkę, więc dałem spokój.
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Może będzie warto zarywać sobotnie porankiQuote: from Olek on 7:22 pm on June 5, 2004
No i co z tymi zdjęciami?
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Moja sobota to był bardzo pracowity dzień.
Mariusz - gratulacje, bardzo fajna relacja.
(Edited by Olek at 9:19 am on June 7, 2004)
Mariusz - gratulacje, bardzo fajna relacja.
(Edited by Olek at 9:19 am on June 7, 2004)
biegowa recydywa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Mariusz, gratuluje walki i wyniku! Relacja wprost promieniuje energia.
U mnie kolejny bezbiegowy weekend. I sobota i niedziela minely mi pracowicie. Nie znalazlem nawet czasu w niedzielny poranek i nie zjawilem sie na CBN-ie. A propos - czy on sie odbyl, biegl ktos w niedziele?
---------------------
Teraz wiadomosc dla Przemka - pamietny bieg sobotni w zamordystycznym tempie po zamordystycznej trasie mial dlugosc 9570m (mierzone przed chwila).
U mnie kolejny bezbiegowy weekend. I sobota i niedziela minely mi pracowicie. Nie znalazlem nawet czasu w niedzielny poranek i nie zjawilem sie na CBN-ie. A propos - czy on sie odbyl, biegl ktos w niedziele?
---------------------
Teraz wiadomosc dla Przemka - pamietny bieg sobotni w zamordystycznym tempie po zamordystycznej trasie mial dlugosc 9570m (mierzone przed chwila).
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
-
- Wyga
- Posty: 65
- Rejestracja: 20 lis 2003, 22:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
DaB. Od razu mi forma skoczyła jak dołożyłem te 570 m.Quote: from DaB on 10:42 am on June 7, 2004
Teraz wiadomosc dla Przemka - pamietny bieg sobotni w zamordystycznym tempie po zamordystycznej trasie mial dlugosc 9570m (mierzone przed chwila).
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1137
- Rejestracja: 25 wrz 2002, 15:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
He, he 9570 to jest i tak po zaokragleniu. Ja jestem po prostu "zawodowo" wyuczony dokladnego podawania miar.
Do 10km brakowalo nam jakies 400m czyli ~1min40sek. Bieg byl rzeczywiscie dosc szybki, zwazywszy na trudny teren po jakim sie poruszalismy. Ja mysle, ze to byl jeden z tych biegow, jakie co jakis czas musie zaliczac biegacz chcacy schodzic ponizej 40min na dyche. Warto to kiedys powtorzyc.
Do 10km brakowalo nam jakies 400m czyli ~1min40sek. Bieg byl rzeczywiscie dosc szybki, zwazywszy na trudny teren po jakim sie poruszalismy. Ja mysle, ze to byl jeden z tych biegow, jakie co jakis czas musie zaliczac biegacz chcacy schodzic ponizej 40min na dyche. Warto to kiedys powtorzyc.
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]