Fajne uzależnienie , najlepszy nałóg w jaki można wpaść:))))) pozdrowienia!!!!
uzależnienie na maxa!!!
-
alexel
- Stary Wyga

- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
biegam systematycznie od roku 4-5 razy w tygodniu, zdarza mi się jednak zrobić sobie 2 dni przerwy wtedy mój organizm świruje!!!! dostaje normalnie "delirki" np wczoraj wstałam z takim dziwnym niepokojem, serce waliło,ręce normalnie się trzęsły jak u pijaka który musi się napić:) za oknem odwilż , mokro jak cholera mówię nie idę bo się zabije w tym lesie. w ciągu 2 min cała się ubrałam i poszłam, wróciłam mokrusienką z butów woda się wylewała , o reszcie nie mówię, ale szczęśliwa byłam jak nigdy , wszystkie niepokoje z rana minęły, i ręce mi się już nie trzęsły
Ja nie potrafię już normalnie funkcjonować bez biegania , mój organizm toleruje jeden dzień przerwy i ani dnia więcej inaczej zaczyna się jazda :/ .
Fajne uzależnienie , najlepszy nałóg w jaki można wpaść:))))) pozdrowienia!!!!
Fajne uzależnienie , najlepszy nałóg w jaki można wpaść:))))) pozdrowienia!!!!
-
blink
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
- F@E
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
To są endorfiny, zaburzenia hormonalne, oczyszczanie organizmu, wytrenowanie organizmu, odstresowanie, nie znam bardziej odstresowującego sportu, gdzie można podczas niego tak sobie wszystko ładnie poukładać i popaść w sen biegowy(wyłączasz się na maxa) -> ja to tak nazywam 
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli nie ma warunków do biegania, to jedną z najprostrzych metod 'dostarczenia' organizmowi dawki endorfin jest... sex 
ps. oczywiście z tymi endorfinami nic nie jest pewne, to tylko taka hipoteza, ja na ten przykład odczuwam euforie na samą myśl, że mogę już skończyć bieg
ps. oczywiście z tymi endorfinami nic nie jest pewne, to tylko taka hipoteza, ja na ten przykład odczuwam euforie na samą myśl, że mogę już skończyć bieg
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
No to powoli dobiegamy do sedna problemualexel pisze:a sex...... no cóż zawsze trwa krócej niż bieganie
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- td0
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 610
- Rejestracja: 15 wrz 2009, 20:15
hm...alexel pisze:a sex...... no cóż zawsze trwa krócej niż bieganie))))
i tu bym się nie zgodził
1. czytając wpisy rozpoczynających plan dla początkujących dochodzę do innego wniosku
2. cytując byłego Prezydenta Lecha Wałęsę, który kiedyś stwierdził, że sex powinien trwać conajmniej godzinę, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na bieżni tyle by nie wytrzymał
:) Tomek
-
qdrake
- Wyga

- Posty: 52
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dortmund
Sie zajedzie dziewczyna za 4-6 miesiecy, lepiej odpoczac co jakis czas i zrobic 2 tygodnie przerwy. Tym sposobem pobiegamy lata, a nie miesiace.
Pozdruffka!
Pozdruffka!
Never stop exploring!
-
alexel
- Stary Wyga

- Posty: 158
- Rejestracja: 18 maja 2008, 20:50
W życiu się nie wypale!!! teraz czuję że nie mogę odpuścić , bo widzę efekty, a wiadomo jak jest z wytrzymałością wystarczy tydzień luzu i już człowiek się cofa...
jest super nie jestem nowicjuszem , jestem nauczycielem wychowania fizycznego od 11 roku życia mam styczność ze sportem, znam fizjologie wysiłku i wiem jak to wszystko funkcjonuje:)
Znam doskonale "ból" wracania do formy po długim nieróbstwie i nie chce do tego wracać:)
jest super nie jestem nowicjuszem , jestem nauczycielem wychowania fizycznego od 11 roku życia mam styczność ze sportem, znam fizjologie wysiłku i wiem jak to wszystko funkcjonuje:)
Znam doskonale "ból" wracania do formy po długim nieróbstwie i nie chce do tego wracać:)


