biegam systematycznie od roku 4-5 razy w tygodniu, zdarza mi się jednak zrobić sobie 2 dni przerwy wtedy mój organizm świruje!!!! dostaje normalnie "delirki" np wczoraj wstałam z takim dziwnym niepokojem, serce waliło,ręce normalnie się trzęsły jak u pijaka który musi się napić:) za oknem odwilż , mokro jak cholera mówię nie idę bo się zabije w tym lesie. w ciągu 2 min cała się ubrałam i poszłam, wróciłam mokrusienką z butów woda się wylewała , o reszcie nie mówię, ale szczęśliwa byłam jak nigdy , wszystkie niepokoje z rana minęły, i ręce mi się już nie trzęsły

Ja nie potrafię już normalnie funkcjonować bez biegania , mój organizm toleruje jeden dzień przerwy i ani dnia więcej inaczej zaczyna się jazda :/ .
Fajne uzależnienie , najlepszy nałóg w jaki można wpaść:))))) pozdrowienia!!!!