Do wiosennego maratonu z Jerzym Skarżyńskim.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Chitchatter
Wyga
Wyga
Posty: 106
Rejestracja: 10 wrz 2010, 18:53
Życiówka w maratonie: 3:29:40

Nieprzeczytany post

spid3r pisze:
lejek pisze:Cześć,

moje przemyślenie jest takie, że ten trening nie jest aż tak bardzo ciężki, co czasochłonny... Tu leży największy problem - skądd wziąć tyle czasu ;-)...


Pozdrawiam,
Lejek
tak czy siak ==>> STW :hej:

(Nie)stety. Fakt trzeba się napocić żeby znaleźć czas, z drugiej strony jednak nawet pomijając wynik w maratonie - ja. np. mam satysfakcję już z samego trenowania :)

Btw dzisiaj biegłem pierwszy kros pasywny. To na pewno wina tego że było ciemno już a nie miałem jeszcze opracowanej trasy ale biegłem wolno, gdzieś tak jak na obw1. W związku z tym chciałem się zapytać jak wygląda wasze bieganie krosów? Czy w pasywnych też zwiększacie prędkość na poszczególnych pętlach? Na końcu wyciskacie prawie max?
A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie! [L. Staff]
PKO
nifares69
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 19 gru 2009, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wisła Mała

Nieprzeczytany post

W krosie pasywnym nie angażujesz sił,więc prędkości też się nie zwiększa
=http:[url//runmania.com/rlog/?u=nifares69]Obrazek[/url]
Awatar użytkownika
Niby Gruby
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 08 wrz 2010, 13:08
Życiówka na 10k: 41:36
Życiówka w maratonie: 3:36
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Nieprzeczytany post

Witam,

Też jestem po pierwszym krosie pasywnym.

Według teorii nie wymagane jest zwiększanie prędkości w trakcie jego wykonywania. Zastanawiam się jednak czy nie warto zwiększać średniej (stałej) prędkości w kolejnych sesjach
Niby Gruby
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto nie umarł, ten zdrowy

MÓJ BLOG
Dodaj Komentarz do MÓJ BLOG - Zapraszam :hej:
Awatar użytkownika
lejek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 493
Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
Życiówka na 10k: 45:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Cześć,

krosy pasywne biegaj tak, żeby Ci się dobrze biegło, tu się masz przyzwyczaić jak się biega po górkach. Nie do utraty tchu --> na to przyjdzie czas w krosach aktywnych ;-). Wszystko też zależy od tego jaką masz trasę do krosów - im więcej góra-dół tym lepiej ;-).

Pozdro,
Lejek
rowa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 19 lip 2010, 22:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich (jako ze to moj pierwszy post tutaj)
Mam pytanie dot krosow - jaka macie sume zbiegow/podbiegow na waszej petelce? Ja znalazlem sobie jakas niedaleko domu i mam ok 45m zbiegow i podbiegow na okolo 1km petli. Caly czas wydaje mi sie ze to troche za malo. Co Wy na to?
Awatar użytkownika
Niby Gruby
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 08 wrz 2010, 13:08
Życiówka na 10k: 41:36
Życiówka w maratonie: 3:36
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Nieprzeczytany post

hmmm ... trudno mi to oceniać, ale wydaj mi się to zdecydowanie za mało. Trasa powinna być mocno zróżnicowana. Im bardziej nieregularnie tym lepiej. Co nie oznacza, że nie powinno być odcinków płaskich. W książce znalazłem informację, że odcinki płaskie powinny mieć od 100 do 150 metrów, co oznaczałoby, że po takim odcinku powinien być odcinek składający się z podbiegu lub zbiegu.

Ja osobiście biegam na pętli 700 metrowej, na której nie mam płaskich odcinków. Tylko podbiegi i zbiegi. Po każdych 3 pętlach robię 300 - 500 metrów po płaskim i z powrotem wracam na pętlę. Tylko pokonuje ją w przeciwnym kierunku.

Pozdrawiam
Niby Gruby
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto nie umarł, ten zdrowy

MÓJ BLOG
Dodaj Komentarz do MÓJ BLOG - Zapraszam :hej:
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Niby Gruby pisze:hmmm ... trudno mi to oceniać, ale wydaj mi się to zdecydowanie za mało. Trasa powinna być mocno zróżnicowana. Im bardziej nieregularnie tym lepiej. Co nie oznacza, że nie powinno być odcinków płaskich. W książce znalazłem informację, że odcinki płaskie powinny mieć od 100 do 150 metrów, co oznaczałoby, że po takim odcinku powinien być odcinek składający się z podbiegu lub zbiegu.

Ja osobiście biegam na pętli 700 metrowej, na której nie mam płaskich odcinków. Tylko podbiegi i zbiegi. Po każdych 3 pętlach robię 300 - 500 metrów po płaskim i z powrotem wracam na pętlę. Tylko pokonuje ją w przeciwnym kierunku.

Pozdrawiam
Bieganie krosów polega na urozmaiceniu wszystkiego a więc muszą być podbiegi powiedzmy dłuższe 100-150m oraz krótsze bardziej strome ok 50m oraz podobne zbiegi. Płaskiego też musi być podobnie, teren zróżnicowany, niekiedy należy przeskoczyć przez jakieś drzewo czy strumyk. Ogólnie nie biega się na żadne tempo, tylko na wyczucie. Należy tak biec kros aktywny aby czuć ten wysiłek ale nie należy zajeżdżać się. Ja np przy tętnie max 200, po płaskim biegnę przy 155-160 a więc spokojnie a na podbiegach mocno, potem odpoczynek do powrotu tętna właściwego, choć nie trzymam się tętna kurczowo ale biegam na wyczucie. Mam pętlę ok 4km w lesie z dwoma 150m podbiegami oraz długi odcinek płaskiego. mi nie podpasował kros gdzie biegałem tyle samo podbiegów, zbiegów i płaskiego. Wolę przebiec drugim zakresem powiedzmy 2,5km po płaskim i potem 2 podbiegi i jeden zbieg na odcinku 1,5km. Przy trzech pętlach i jednej niepełnej zaliczam i tak 8 podbiegów ok 150m co jest dobrym treningiem siłowym a do tego drugi zakres robi swoje. Dwie sesje w tygodniu będą dobre, dla średnio zaawansowanych 45-50 min dla zaawansowanych ok godziny
R.S.
rowa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 22
Rejestracja: 19 lip 2010, 22:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

OK, Dzieki! Moze dodam ze mialem na mysli roznice wysokosci a nie dlugosc podbiegow :jatylko:
Z innej beczki - wplanie do tego elementu jeszcze sporo czasu ale co myslicie o mozliwosci robienia WB2 na maszynie zamiast w terenie? Jakos nie bardzo mam pomysl gdzie moglbym to biegac - okolice mam dosyc pofaldowana i jedyny pomysl na plaska petle to bieznia przy osrodku sportowym. Czy ma sens robienie WB2 na maszynie w silowni? Przynajmniej nie byloby problemu z trzymaniem stalego tempa...
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

[Ja się przygotowuje wg <4.
Tylko niepokoi mnie jedna sprawa wcześniej czytałem że Skarżyński każe zacząć od początku listopada.
Książkę nabyłem pod koniec października żeby wystartować z planem 1-11-2010 i przy zapoznawaniu się z planem troszkę się podłamałem. Plan z rozbieganiem trwa 27 tygodni co oznacza koniec 2go maja 2011. Miałem nadzieję pobić 4h w Krakowie a tam zostało 23 tyg i teraz mam dylemat czy zdążę się przygotować są przecież jeszcze 2tyg przed maratońskie czyli z planu wypadanie mi 6 tyg treningowych. Co proponujecie w takiej sytuacji może porostu biegać swoje i jak się nie uda to ciągnąć plan do jesieni i wtedy 2gi raz? Czy może lepiej ominąć pozostałe 2tyg wprowadzenia i zacząć już orkę?[/quote]


Też planowałem debiut w Krakowie. Ambitnie poniżej 4h, ale... jak słusznie Kolega zauważył
27 tygodni kończy się 8 maja - trzeba urwać TRZY tygodnie. Obawiam się, że to kładzie plan Pana Skarżyńskiego.
Chyba nie można tak po prostu urwać 12 treningów i lecieć dalej.
Panie Jurku, trzeba dopasować plan do Cracovia Maraton.
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Skracając o 3 tygodnie plan przygotowań należy zacząć wcześniej wprowadzać bnp, bc2 a potem treningi trzeciego zakresu. Czyli 1 etap przygotowań-bieganie krosów skrócić i zacząć wcześniej wejść w 2 etap (bieganie bnp, bc2 oraz siły biegowej). Zastanawia mnie jak teraz biegacie krosy po lesie, kiedy jest dużo śniegu. Ja sam nie wiem co zrobić, czy nie lepiej biegać na szosie bc2.
R.S.
Awatar użytkownika
Niby Gruby
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 08 wrz 2010, 13:08
Życiówka na 10k: 41:36
Życiówka w maratonie: 3:36
Lokalizacja: Gdańsk/Warszawa

Nieprzeczytany post

Mam podobny problem.

Moją standardową ścieżkę do biegania krosów całkowicie zsypał śnieg. Wczoraj ją przetarłem... Zamiast biegu wyszedł mi 700 metrowy skip...

Jedyne co pozostało to długa kładka nad jezdnią. Z każdej strony jest jest podjazd dla wózków inwalidzkich, jakieś 100-120 metrów. tak więc jest podbieg i od razu zbieg. Biegałem po niej non stop. Strasznie to nudne, ale nic innego nie wymyślę..
Niby Gruby
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto nie umarł, ten zdrowy

MÓJ BLOG
Dodaj Komentarz do MÓJ BLOG - Zapraszam :hej:
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślę, że bieganie po śniegu jest lepsze od krosów, a jeszcze uaktywniają się mieśnie odpowiedzialne za utrzymanie równowagi. Co tu dużo gadać, krosy można biegać i biegać, a po śniegu pół godziny i zgon.
A jeszcze jak się ze dwie godziny poodśnieża :) - taki fintnes, że hej.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

darek12> zamiast Cracovia pobiegnij w Silesia ;) 3 maja - w sam raz pod plan ;)
Awatar użytkownika
lejek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 493
Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
Życiówka na 10k: 45:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Hejka,


zawsze jest to jakiś plan ;-).


Pozdrawiam,
lejek
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

darek12 pisze:Myślę, że bieganie po śniegu jest lepsze od krosów, a jeszcze uaktywniają się mieśnie odpowiedzialne za utrzymanie równowagi. Co tu dużo gadać, krosy można biegać i biegać, a po śniegu pół godziny i zgon.
A jeszcze jak się ze dwie godziny poodśnieża :) - taki fintnes, że hej.
Kiedyś biegałem po śniegu ze dwa miesiące, kiedy zaczynałem przygodę z bieganiem. Biegałem jakieś półtorej godziny 3-4 treningi w tygodniu i godzinę dwa razy w tyg wytrzymałem to wszystko. Jednak zamuliłem się niesamowicie, niewiele mi to dało. Kiedy zacząłem w zimie biegać krosy i bc2 wtedy było lepiej. Biegając po śniegu zrobisz siłe ale to jest trening ogólny, zwykłe rozbieganie w trudnym terenie nic więcej, żeby się rozwijać musisz wszystkiego w tygodniu potrenować aby się rozwijać.

A co do krosów to obecnie wolę biegać po asfaldzie, ośnieżony, zlodowaconym, w terenie pagórkowatym i to jest alternatywa do biegania w lesie. Tempo ze względu na przyczepność 10 sek wolniejsze aniżeli kiedy są dobre warunki, takie jak w terenie leśnym.
R.S.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ