Niby Gruby pisze:hmmm ... trudno mi to oceniać, ale wydaj mi się to zdecydowanie za mało. Trasa powinna być mocno zróżnicowana. Im bardziej nieregularnie tym lepiej. Co nie oznacza, że nie powinno być odcinków płaskich. W książce znalazłem informację, że odcinki płaskie powinny mieć od 100 do 150 metrów, co oznaczałoby, że po takim odcinku powinien być odcinek składający się z podbiegu lub zbiegu.
Ja osobiście biegam na pętli 700 metrowej, na której nie mam płaskich odcinków. Tylko podbiegi i zbiegi. Po każdych 3 pętlach robię 300 - 500 metrów po płaskim i z powrotem wracam na pętlę. Tylko pokonuje ją w przeciwnym kierunku.
Pozdrawiam
Bieganie krosów polega na urozmaiceniu wszystkiego a więc muszą być podbiegi powiedzmy dłuższe 100-150m oraz krótsze bardziej strome ok 50m oraz podobne zbiegi. Płaskiego też musi być podobnie, teren zróżnicowany, niekiedy należy przeskoczyć przez jakieś drzewo czy strumyk. Ogólnie nie biega się na żadne tempo, tylko na wyczucie. Należy tak biec kros aktywny aby czuć ten wysiłek ale nie należy zajeżdżać się. Ja np przy tętnie max 200, po płaskim biegnę przy 155-160 a więc spokojnie a na podbiegach mocno, potem odpoczynek do powrotu tętna właściwego, choć nie trzymam się tętna kurczowo ale biegam na wyczucie. Mam pętlę ok 4km w lesie z dwoma 150m podbiegami oraz długi odcinek płaskiego. mi nie podpasował kros gdzie biegałem tyle samo podbiegów, zbiegów i płaskiego. Wolę przebiec drugim zakresem powiedzmy 2,5km po płaskim i potem 2 podbiegi i jeden zbieg na odcinku 1,5km. Przy trzech pętlach i jednej niepełnej zaliczam i tak 8 podbiegów ok 150m co jest dobrym treningiem siłowym a do tego drugi zakres robi swoje. Dwie sesje w tygodniu będą dobre, dla średnio zaawansowanych 45-50 min dla zaawansowanych ok godziny
R.S.