

i ja należę do tej drugiej grupy - jak mi się uda złamać 50' na 10km na wiosnę - będę szczęśliwyBartess pisze:Moim zdaniem predyspozycje i talent (hm... czy to aby nie to samo?) są kluczowe (o czym np. na samym początku napisał J.Daniels w swojej książce). Ktoś może „z marszu” zrobić dychę w 49' gdy na ten sam wynik inny będzie potrzebował pół roku, rok... Ten 2. może trenować i trenować, i trenować, a i tak za 2 lata nie „złamie” 40' a tamten pobiega sobie 7 miesięcy i zrobi 38'. Po prostu niektórzy mają handicap od ........ (w zależności od poglądów proszę sobie wstawić najwłaściwsze słowo
), a reszta musi harować. Gdyby tego czegoś nie było,a wynik zależałt tylko od wykonanej pracy na treningach to 100m <10'' biegałoby parę tysiecy ludzi.
Biegam od 6 lat. W tym roczna przerwa na Erasmusa (i balowanie, także potem zaczynałam od zera. a nawet niżej. wstyd), teraz też prawie roczna przerwa na ciążę.LadyE pisze:teraz widze ze Twoj czas to 1:23, ile wiec czasu minelo od Twojego pierwszego polmaratonu jesli wolno mi spytac?DOM pisze:
Mając 22 lata, gdy zaczęłam biegać po 2 tygodniach przebiegłam półmaraton w 1,40. Jak ktoś uprawia inne sporty to nie jest takie niemożliwe.
BzduraDOM pisze:Biegam od 6 lat. W tym roczna przerwa na Erasmusa (i balowanie, także potem zaczynałam od zera. a nawet niżej. wstyd), teraz też prawie roczna przerwa na ciążę.LadyE pisze:teraz widze ze Twoj czas to 1:23, ile wiec czasu minelo od Twojego pierwszego polmaratonu jesli wolno mi spytac?DOM pisze:
Mając 22 lata, gdy zaczęłam biegać po 2 tygodniach przebiegłam półmaraton w 1,40. Jak ktoś uprawia inne sporty to nie jest takie niemożliwe.
Oceniam siebie jako osobę, która ma predyspozycje, a nie talent. Przy dobrym treningu mogę dojść do 1,18 ale szybciej nigdy biegać nie będę,
Znam przykład znanego biegacza z Lubelszczyzny. Na bosaka biegaDOM pisze:Podobno (ktoś to udowadniał w jakiś badaniach, ale nie znam źródła) potrzeba minimum 5 lat ciągłego treningu, by naprawdę wytrenować biegowo organizm.
Ile u mnie będzie to trwało? No mam nadzieję, że w przyszłym roku złamię 1,20.
Niestety życie to życie, trafiają się elementy nie zakładane, np. kontuzje.
Poza tym dyskusja była o talencie. Ja, tak jak napisałam, uważam, że mam predyspozycje, nie talent.
Na początku szybko skoczyłam do 1,24. Potem "kisiłam się" na takim poziomie. "Odblokowałam się" dopiero po urodzeniu dziecka. Zmieniłam tryb życia (to może być dodatkowy element odnośnie marnowania talentu...znam kilka osób o ewidentnie wspaniałym potencjale, tylko, że za bardzo lubią balować).
A o talencie- oj, marnuje się w naszym wspaniałym kraju wiele talentów!! Niestety.
W wieku 36 lat rekord na 10km, a wieku bodajże 46 lat jeszcze 30.50, niesamowity wyczyn. Z tego co wiem to nie trenował za mocno w młodości i dlatego tak długo biega na wysokim poziomie. Pytałem się jego o treningjaki wykonywał kiedyś, stwierdził -120-130km/tyg, w przygotowawczym ciągłe po 15km, jakieś kilometrówki, siłę biegową. Zawsze biegał pod krótkie dystanse, niesamowity gość. Myślę, że ja na razie się nie eksplatuję i jeszcze osiągnę coś więcej i mam nadzieję, że będę długowieczny jak ten człowiek, podziw niesamowity. To jest przykład do naśladowaniawysek pisze:
Znam przykład znanego biegacza z Lubelszczyzny. Na bosaka biegaŻyciówki wyśrubował nieco przed 40stką, ponad 20 lat treningu. Okolice 29;20 na 10000m to nie jest zabawa - tak dla ścisłości. Minimum 5 lat u jednego, u drugiego może to być ćwierć wieku.
Tak przy okazji głupio to wygląda z bazie PUMApro. Życiówka na 10000m grubo poniżej 30minut, a na 1000m 3;31hahaha
No to ja ciebie zaskocze. Kiedyś grałem w piłkę ale nie trenując w klubie, duzo grania w latach szkolnych, potem czasami uprawianie wielu dyscyplin (siatka, kosz) od czasu do czasu, bez specjalistycznego treningu. Miałem dwóch kolegów (biegali jakieś 2.40 na 1km, robili bnp 10 km postanowiłem pierwszy raz pobiec taki dystans. Jeden nie wytrzymał tempa, z drugim dobiegłem do mety w czasie 38min, potem miesiąc biegania po 40km/tydz, kolejny jakieś 60/tydz i wynik na dychę 35.30 z samych wybiegańkamilos pisze:Ale proszę was, nie poleci ktoś kto nie ma kontaktu z bieganiem(normalnym, a nie za piłką) dychę w 41min.