biegiem przez Bawarie - Zweck`s da Gaudi
Moderator: infernal
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
o mnie:
--> Lat - a gdzies tu juz pisalam i chyba wystarczy kobiety sie nie pyta o wiek ponoc.
--> Waze- troche za duzo ale nie jest zle, do zgubienia mam jakies 2 kg, maz mowi, ze z kosciami nie ma w zwyczaju sypiac wiec nie bede przesadzac
--> Biegam od - roku? mozna by napisac od trzech lat ale to nie bylo regularne bieganie tylko zrywowe. W tym roku przebieglam juz 555 km. A zaczelam od NW i Emek kusil i kusil, ze bieganie jest lepsze no i coz kije stoja w kacie.
--> Trener - mam dwoch: jeden to moj maz( Emek) a drugi to trener klubowy Alojz.
--> Przynaleznosc klubowa - Arnstorfer LG
Te cele ponizej sa juz stare jak swiat moj obecny cel to biegac i miec z tego radoche
a potem zobaczymy
Cele 2010 -
1.Utrzymac sie na 4 miejscu w Grezland Cup. To taka seria zawodow, czesc jest u nas na Bawarii, czesc w Austrii. Obecnie jakims cudem mam 4 miesce, no ale ja jestem poczatkujaca i nie biegam za szybko i sam nie wiem jak to sie stalo. Bardzo bym chciala z tym rezultatem ukonczyc ten puchar. Zostaly mi jesczez trzy starty. 17.10 - 3 km po lesie. 14.11 - 10 km czesc asfaltowa a czesc chyba polna z jakas gora po srodku i 5.12 8,7 po lesie. Duzo tez zalezy od konkurentek kto przyjedzie i jak bedzie biec. - Zrealizowany z nadmiarem . Mam 3 miejsce
2. Przegonic Pudernice i to jeszcze w tym roku - zrealizowany z zapasem 1'09''
3. przejechac w 2010 roku 2010 km rowerem - nie udalo sie
Cele 2011
1. 10 km w 55 minut, nie wiem jeszcze dokladnie kiedy bede biec i czy wogole, bo wiekszosc moich zawodow to jakies 10,5 albo 9,7 a rownej dychy nie widac w terminarzu.
2. W kazdym biegu lepszy czas niz w zeszlym roku.
A tu wykaz planowanych startow i czasow z poprzedniego roku
Zawody dystans termin czas 2010 czas 2011
Ruhstorfer Marktlauf I 5 km I 09.04 I 29'01'' I 28'29
Wecko Halbmaroaton I 11,2 km I 01.05 I 1h06'38'' I 1h04'25
Fitnesslauf Strasswalchen I 12 km I 29.05 I ----------- I
Somernachtslauf I 9 km I 09.07 I 1h05'03'' I
Hofmarktlauf I 3km I 24.07 I 16'43'' I
Zweibrückenlauf I 13,2 km I 10.09 I 1h26'56 I
Ruhstorfer Geländelauf I 7,5 km I 24.09 I 45'34'' I
Therme Geinberglauf I 5,3 km I 13.11 I 29'20 I
Nikolaus-Waldlauf I 4,7 km I 04.12 I 26'57 I
Simbacher Weihnachtslauf I 5,8 km I ? ? ? I 31'13'' I
Cele 2013
przejsc maraton NW zrealizowany
zaczac biegac - zrealizowany w 2015 roku
Inne zajecia sportowe
--> oprocz biegania jezdze rowerem (1719 km w 2010)
--> NW tez czasami mi sie zdarzy,
--> jak mam czas i chec i jeszcze basen w poblizu to plywam ale nie jakos specjalnie ladnie czy szybko
--> Lat - a gdzies tu juz pisalam i chyba wystarczy kobiety sie nie pyta o wiek ponoc.
--> Waze- troche za duzo ale nie jest zle, do zgubienia mam jakies 2 kg, maz mowi, ze z kosciami nie ma w zwyczaju sypiac wiec nie bede przesadzac
--> Biegam od - roku? mozna by napisac od trzech lat ale to nie bylo regularne bieganie tylko zrywowe. W tym roku przebieglam juz 555 km. A zaczelam od NW i Emek kusil i kusil, ze bieganie jest lepsze no i coz kije stoja w kacie.
--> Trener - mam dwoch: jeden to moj maz( Emek) a drugi to trener klubowy Alojz.
--> Przynaleznosc klubowa - Arnstorfer LG
Te cele ponizej sa juz stare jak swiat moj obecny cel to biegac i miec z tego radoche
a potem zobaczymy
Cele 2010 -
1.Utrzymac sie na 4 miejscu w Grezland Cup. To taka seria zawodow, czesc jest u nas na Bawarii, czesc w Austrii. Obecnie jakims cudem mam 4 miesce, no ale ja jestem poczatkujaca i nie biegam za szybko i sam nie wiem jak to sie stalo. Bardzo bym chciala z tym rezultatem ukonczyc ten puchar. Zostaly mi jesczez trzy starty. 17.10 - 3 km po lesie. 14.11 - 10 km czesc asfaltowa a czesc chyba polna z jakas gora po srodku i 5.12 8,7 po lesie. Duzo tez zalezy od konkurentek kto przyjedzie i jak bedzie biec. - Zrealizowany z nadmiarem . Mam 3 miejsce
2. Przegonic Pudernice i to jeszcze w tym roku - zrealizowany z zapasem 1'09''
3. przejechac w 2010 roku 2010 km rowerem - nie udalo sie
Cele 2011
1. 10 km w 55 minut, nie wiem jeszcze dokladnie kiedy bede biec i czy wogole, bo wiekszosc moich zawodow to jakies 10,5 albo 9,7 a rownej dychy nie widac w terminarzu.
2. W kazdym biegu lepszy czas niz w zeszlym roku.
A tu wykaz planowanych startow i czasow z poprzedniego roku
Zawody dystans termin czas 2010 czas 2011
Ruhstorfer Marktlauf I 5 km I 09.04 I 29'01'' I 28'29
Wecko Halbmaroaton I 11,2 km I 01.05 I 1h06'38'' I 1h04'25
Fitnesslauf Strasswalchen I 12 km I 29.05 I ----------- I
Somernachtslauf I 9 km I 09.07 I 1h05'03'' I
Hofmarktlauf I 3km I 24.07 I 16'43'' I
Zweibrückenlauf I 13,2 km I 10.09 I 1h26'56 I
Ruhstorfer Geländelauf I 7,5 km I 24.09 I 45'34'' I
Therme Geinberglauf I 5,3 km I 13.11 I 29'20 I
Nikolaus-Waldlauf I 4,7 km I 04.12 I 26'57 I
Simbacher Weihnachtslauf I 5,8 km I ? ? ? I 31'13'' I
Cele 2013
przejsc maraton NW zrealizowany
zaczac biegac - zrealizowany w 2015 roku
Inne zajecia sportowe
--> oprocz biegania jezdze rowerem (1719 km w 2010)
--> NW tez czasami mi sie zdarzy,
--> jak mam czas i chec i jeszcze basen w poblizu to plywam ale nie jakos specjalnie ladnie czy szybko
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2015, 20:40 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 17 razy.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
05.10.2010 22.10 - 20 minut gimnastyki rozciagajacej
-> nie lubie cwiczyc sama, moze jak Emek wroci z pracy to pocwiczymy jeszcze razem.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2010, 12:25 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 4 razy.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
05.10.2010 23.30 - 20 minut gimnastyki rozciagajacej
udalo sie zalapac na gimnastyke pod okiem trenera z Emkiem jednak wychodzi mi o wiele lepiej.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
6.10.2010 14:30
bieg --> 8,768 km 1h05'57'' w tym 2 km po plaskim powoli, potem 3x szybciej pod gore i powoli z gorki i na koniec jeszcze 4 km po plaskim srednim tempem. W sumie roznica wysokosci 246m
16,8°C, pochmurnie z krotkimi przerwami na slonko, nawierzchnia sucha
krotkie spodenki i krotki rekaw, Brooksy
Myslalam, ze bedzie trudniej z ta gora i do tego 3 razy ale dalam rade wiec nastepnym razem wbiegna na nie conajmniej 4 razy. Troche mnie zaskoczyly dwa psy, ktore chcialy za mna biec. Tu Rzadko widuje sie psa samotnie biegnacego. Te wybiegly z gospodarstwa kolo ktorego bieglam. Troche sie ich wystraszylam ale poszczekaly i wrocily do domu. Nawt sie odwazylam wrocic ta sama droga Jeszcze troche w trakcie biegu czuje moje ramie po szczepieniu, katastrofa zeby tydzien po jeszcze bolalo
6.10.2010 15:40
rower 19,366 km 1h05'51''
Ostatnio zmieniony 08 paź 2010, 21:04 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
kupilam dzis nowe buty w Lidlu za cale 12,99€. Pewnie sie zaraz w glowe popukacie dlaczego - juz wyjasniam. Mam dwie pary bardzo dobrych butow z bardzo dobra amortyzacja. Ich wada to to, ze sa biale, wiec po kazdym biegu przelajowym a jeszcze jak w trakcie biegu albo przed troche popada buty nadaja sie do generalnego szorowania i juz nigdy nie beda piekne. Te nowe buty z Lidla sa czarne bede zakladac je tylko do przelaju, tylko na miekkie podloze (wiec amortyzacja w bucie nie jest tak wazna) no i te kilka km, ktore w tych butach przebiegne chyba nie spowoduja, ze popsuja mi sie nogi.
dzis przerwa od biegania. Chcialam troche na rowerze pojezdzic i pogoda nawet byla super ale czasowo nie dalam rydy. Moze jak Emek wroci z pracy to bedzie gimnastyka rozciagajaca.
dzis przerwa od biegania. Chcialam troche na rowerze pojezdzic i pogoda nawet byla super ale czasowo nie dalam rydy. Moze jak Emek wroci z pracy to bedzie gimnastyka rozciagajaca.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
7.10.2010 23:45
gimnastyka rozciagajaca z Emkiem 20 minut
8.10.2010 15:10
bieg --> 10,52 km 1h15'30'' Roznica wysokosci 138m
16,5°C, slonecznie,na niebie bylo troche chmurek ale slonce nie dalo sie im, nawierzchnia sucha, wiatr zmienny w porywach do silnego
krotkie spodenki i krotki rekaw, Soucony
Bylo super, pogoda jak marzenie dyby nie ten wiatr, ktory w pewnym momencie jak wyszlam z gorki na prosta nie zwalil mnie z nog bylo by perfekcyjnie. I ten zapach och, kocham zapach jesieni. Gdyby nie to, ze mieszkam na Bawarii napisalabym prawdziwa Zlota Polska Jesien. Chyba czeas na trening w lesie uwielbiam szuranie lisci
W trakcie biegu wymyslilam jeszcze dwa cele
1. Przegonic Pudernice (to taka starsza babka, ktora jak do tej pory jest dla mnie nieosiagalna, wpada na mete chwile przede mna a ta chwila to jakies pol minuty a moze jednak mniej). Chcialabym to osiagnac w tym roku, przed nami jeszcze 4 wspolne starty.
2. Drugi cel moze nie bardzo tu pasuje, bo jest rowerowy ale jednak sportowy wiec wpisuje. Na stronce 1-2 sport jest taki konkurs, kto przejedzie 2010 km w 2010 roku i chcialabym ten postawiony sobie na poczatku roku cel osiagnac. Juz prawie zrezygnowalam ale nie nie dam sie i bede walczyc do konca. Musze przejechac jeszcze 655km.
8.10.2010 17:05
rower 15,25 km 56'18''
Ostatnio zmieniony 15 paź 2010, 17:30 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Emek sie gimnastykuje a ja netuje. Cos dzis nie mam ochoty na gimnastyke, po dzisiejszym treningu bola mnie troche nogi. Chyba powinnam sobie odpuscic rower, tak twierdzi Emek ale ja koniecznie chce te 2010 zaliczyc w tym roku.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
9.10.2010 23:45
rower 20,842 km 1h15'00''
do osiagniecia celu zostalo 634 km
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
11.10.2010 13.30
bieg--> 5,908 w tym 2 km po plaskim powoli, potem 3x szybciej pod gore i powoli z gorki i na koniec jeszcze 1,16 km po plaskim srednim tempem. W sumie roznica wysokosci 238m
16,0°C, slonecznie,bezchmurnie, nawierzchnia sucha, wiatr lekki
krotkie spodenki i krotki rekaw, Soucony
super pogoda do biegania. Cos nie moglam sie dzis wybrac. Zaczelam piec chleb i wtedy musze byc blisko domu, by zmienic temp. w piekarniku. Udalo mi sie wyjsc dopiero o 13.30. Cos mi sie wydaje, ze za szybko zaczelam, bo pod gore za kazdym razem bylo trudniej. Nie mialam juz czasu na dluzsze wybieganie wiec bylo troche krocej niz ostatnio. Mam nadzieje, ze te treningi mi troche pomoga, by nie dac sie wyprzedzic na gorkach a tych w najblizszych zawodach troche bedzie.
11.10.2010 17:05
rower 18,3 km 1h11'00''[/quote] z Emkiem. Emek biegl ja jechalam, bylo bardzo ciezko, bo wialo. W trakcie biegu byl tylko lekki wietrzyk. Potem rozszalal sie jak zwariowany i nie dawalm rady nawet na prostej dogonic Emka a co dopiero pod gore. W sumie przez te 18 km bylismy razem moze przez 4 .
11.10.2010 21:20
Gimnastyka z Emkiem 20 minut
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
12.10.2010 13.30 i 15.30
rower 10,760 km 37'03'' i 11,840km 47'02"
drugi trening z Emkiem, bo potrzebowal kogos, kto mu bedzie mowil jak szybko biegnie. W sumie zrobil pare szybszych interwali po 400m z predkoscia do 19km/h
pogoda jest taka super, ze az chce sie trenowac
do osiagniecia celu zostalo 594 km
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
13.10.2010 18:05
bieg --> 7,21 km 52'01'' 60% polne drogi i las
8°C, bezchmurnie, nawierzchnia sucha
dlugi rekaw +bluza i dlugie spodnie - bylo mi za cieplo, buty z Lidla- wygodne ale czuc, ze maja gorsza amortyzacje.
Troche pozno sie zebralam do biegania, bo wczesniej nie mialam czasu. Bylam troche popracowac spolecznie, jak wrocilam bylam taka glodna, ze rzucilam sie na jedzenie i zjadlam na tyle duzo, ze nie dalam rady od razu z pelnym zoladkiem biegac, jak sie juz zebralam, to Emek wyslal mnie po rope do traktora.
Poszlam wiec biegac o zachodzie slonca i troche musialam zmienic trase, by jej koncowka nie biegla przez las, bo bym sobie nogi polamala. Mial byc Cross wyszedl pol cross. Bieglo mi sie dobrze, troche ciezko bylo pod gore, ktora byla baaardzo dluuuga i wydawalo sie, ze nigdy sie nie skonczy a jak juz sie skonczyla to po 200 metrach po prostej znow sie zaczela ale juz lagodniej. Troche za cieplo sie ubralam. Przyroda o zachodzie slonca jest piekna, hasajaca po polu zajace, sarna, ktora mi przebiegla droge jak juz prawie ciemno bylo i nawolujace sie bazanty
Ostatnio zmieniony 14 paź 2010, 20:02 przez Bawareczka, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
14.10.2010 15:30
bieg --> 5,6 km 36' interwal - z Emkiem
1,6 km - 10'40'' rozgrzewki
6x 200 m szybko i powoli spowrotem, Najszybsze 200m 48''36'''
1,6km spowrotem 11'38''
10°C, pochmurnie, nawierzchnia sucha
dlugi rekaw i dlugie spodnie, Sucony
Nawet mi sie spodobalo, Emek mnie juz dawno namawial n interwal a ja sie nie dawalam. No ale ponoc mi to bardzo potrzebne.
Mysle, ze jestem dobrze przygotowana do zawodow w niedziele. Ciekawa jestem czy mi sie uda przescignac Pudernice. Ona ma tym razem troche przewagi, bo to zawody na jej terenie wiec zna kazdy podbieg i kazdy kamyk.
Dzis jeszcze rower za chwile, choc tak mi sie nie chce brr.
14.10.2010 18:00
rower 8,150km 39'31''
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
15.10.2010 15:30
rower 16,1km 1h03'
jeszcze 567,8 km zaczynam wierzyc, ze sie uda
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
16.10.2010 17:30
rower 9km 1h34
brr bylo zimno i padalo i zaczelo sie sciemniac dlatego tylko 9 km
a jutro
kolejny bieg w Grenzland Cup. Tylko 3 km ale za to w pagorkowatym terenie. Postaram sie dac z siebie wszstko.
a potem zebranie naszego klubi sportowego
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
17.10.2010 9.45-bieg
1,5km 11'30'' rozpoznanie terenu i rozgrzewka
17.102010 10.15 - bieg
3km 18'49''
a potem juz nie mialam sily sie wybiegac i poszlam od razu pod prysznic. Za to w nastepnym starcie biegal Emek i pobiegalam troche z aparatem, mozna wiec to zaliczyc jako wybieganie po zawodach
Udalo mis ie osiagnac jeden cel a nawet troche lepiej. Awansowalam na 3 miesce w Grenzland Cup. Niestety nie bylo Pudernicy, wiec jej nie przegonilam. Czyli byla ale nie biegala.
Bieg byl bardzo trudny. Niby tylko 3 km (3 rundy po kilometrze) ale w lesie z wieloma wzniesieniami, pod gore i z gorki. Na rozgrzewce wydawaly sie te gorki nie tak bardzo wysokie i calkiem do pokonania ale w trzecim orazeniu urosly do wymiarow sniezki conajmniej. Bylo tez bardzo duzo zakretow. Cos zle mi sie biega rano. Przyjechalam na zawody juz zmeczona i krecilo mi sie w glowie. Na trasie zaczelo mnie brac na wymioty ale jakims cudem udalo mi sie dobiec do mety. W sumie na nogach trzymala mnie swiadomosc, ze zawiode Emka, ktory biegal z apparatem robil fotki i zagrzewal mnie do walki. Wydawalo mi sie ze biegne bardzo powoli ale w sumie 6,16 na kilometr w takim terenie jest super rezultatem. Emek byl ze mnie dumny no i ja z niego. Poprawil swoj czas sprzed dwoch lat (w zeszlym roku nie biegal tego biegu) o minute i zajal w ogolnej klasyfikacji 10 miejsce.
Wnioski: Chyba musze wiecej biegac rano, by organizm sie przestawil na prace o poranku.