Treningowe zycie - Zycie nie konczy sie po 50-tce
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Po maratonie dokuczal mi miesien z tylu uda. Zwlaszcza jego dolna czesc. A wczoraj wieczorem mialem kolejna biegowa "zachciewajke". A wiec Deep Relief gruba warstwa, opaska elastyczna i wskoczylem w biegowe ciuchy. Pojechalem na Agrykole na WARSZAWSKA TROJKE. Zawody na stadionie, na tartanie (nigdy jeszcze wczesniej nie biegalem po stadionie) na jak na mnie niezwykle krotkim dystansie 3km.
Poleglem, wystartowalem w tempie 4'/km zle oddychajac tak aby polec na ostatnich 500m - tempo 5'10"/km
A wiec caly wynik wyszedl a cala minute gorzej niz zamierzalem, wyszlo 14'55".
Poleglem, wystartowalem w tempie 4'/km zle oddychajac tak aby polec na ostatnich 500m - tempo 5'10"/km
A wiec caly wynik wyszedl a cala minute gorzej niz zamierzalem, wyszlo 14'55".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Zaczne od ostatniej niedzieli, NA ZIELONO!
W Warszawie odbyl sie kolejny bieg Biegnij Warszawo. Nie moglem nie wystartowac, podobnie moj syn, ktory biega raz w roku wlasnie na tej imprezie. Wystartowalo 9 tysiecy biegaczy i ponad 4 tysiace piechurow. Bylo super, pogoda dopisala a mozliwosc obserwacji zielonej rzeki ludzi na podbiegu ul. Belwederskiej dodawala power'a. Czas nienajgorszy jak na mnie, 50', zyciowki nie bylo ale w takim tlumie to niemozliwe. Zwlaszcza ze czesc nieodpowiedzialnych ludzi ktorzy juz po 1km przechodzili do marszu stawala na starcie w samym czubie i potem przeszkadzalo. No coz, ludziom brak wyobrazni.
Wczoraj wieczorem zas zrobilem dyszke w lesie, pierwszy trening tej jesieni z czolowka. Fajnie bo w milym towarzystwie.
W Warszawie odbyl sie kolejny bieg Biegnij Warszawo. Nie moglem nie wystartowac, podobnie moj syn, ktory biega raz w roku wlasnie na tej imprezie. Wystartowalo 9 tysiecy biegaczy i ponad 4 tysiace piechurow. Bylo super, pogoda dopisala a mozliwosc obserwacji zielonej rzeki ludzi na podbiegu ul. Belwederskiej dodawala power'a. Czas nienajgorszy jak na mnie, 50', zyciowki nie bylo ale w takim tlumie to niemozliwe. Zwlaszcza ze czesc nieodpowiedzialnych ludzi ktorzy juz po 1km przechodzili do marszu stawala na starcie w samym czubie i potem przeszkadzalo. No coz, ludziom brak wyobrazni.
Wczoraj wieczorem zas zrobilem dyszke w lesie, pierwszy trening tej jesieni z czolowka. Fajnie bo w milym towarzystwie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
W tygodniu przed Maratonem Poznanskim bylem w rozjazdach wiec o treningu nie moglo byc mowy. Moze i dobrze bo do skreconej kostki lewej nogi doszedl bol uda dla odmiany nogi prawej.
Poznanski Maraton wedlug mojej oceny jest najlepiej zorganizowanym biegiem w naszym kraju i doping jest tez THE BEST. W tym roku dopisala tez pogoda. Moj bieg byl tragiczny, a od sciany bylo tyle biegu co marszu, sprawdzilem w kompie i wyliczylem ze prawie 5km przeszedlem a nie przebieglem. Prawdziwa kleska. Wyszlo 4h52', najgorszy wynik z tegorocznych. A byl to moj siodmy maraton.
Po Poznaniu kilka dni w delegacji i w sobote powrot do biegania. Cudowny, zlocisty las! 13 km w tempie 5'50". SUPER. W niedziele powtorka tak dystansu jak i tempa, a od dzis wracam do rezimu treningowego.
Poznanski Maraton wedlug mojej oceny jest najlepiej zorganizowanym biegiem w naszym kraju i doping jest tez THE BEST. W tym roku dopisala tez pogoda. Moj bieg byl tragiczny, a od sciany bylo tyle biegu co marszu, sprawdzilem w kompie i wyliczylem ze prawie 5km przeszedlem a nie przebieglem. Prawdziwa kleska. Wyszlo 4h52', najgorszy wynik z tegorocznych. A byl to moj siodmy maraton.
Po Poznaniu kilka dni w delegacji i w sobote powrot do biegania. Cudowny, zlocisty las! 13 km w tempie 5'50". SUPER. W niedziele powtorka tak dystansu jak i tempa, a od dzis wracam do rezimu treningowego.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Poniedzialek - przerwa.
Za to we wtorek, korzystajac z pobytu nad morzem, szkoda tylko ze az tak krotkiego, wybieganko na prawie 20km wzdluz morza, w lekkim deszczyku i tempie 5'45"/km. W tym prawie dwa kilometry po plazy.
Wczoraj dyszka spokojnie i rytmy 10x100m. Pogoda lepsza i samopoczucie tez.
Za to we wtorek, korzystajac z pobytu nad morzem, szkoda tylko ze az tak krotkiego, wybieganko na prawie 20km wzdluz morza, w lekkim deszczyku i tempie 5'45"/km. W tym prawie dwa kilometry po plazy.
Wczoraj dyszka spokojnie i rytmy 10x100m. Pogoda lepsza i samopoczucie tez.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Ubiegly weekend zaakcentowalem startem. III Praska Dycha, czas zgodny z zalozeniami, 50'. Spotkane mile towarzystwo, fajny bieg i ucieczka od powaznych mysli. A one mnie przesladowaly, balem sie wyniku poniedzialkowej, czekajacej mnie wtedy nastepnego dnia, operacji.
Jak juz wspomnialem w poniedzialek zamiast biegania pojechalem do szpitala i pozwolilem sie "uspic". Po operacji i wybudzeniu, lezalem na sali nerwowo oczekujac informacji.... Okazaly sie dobre, nie ma wznowy! Potem wtorek i sroda z lekkim bolem, ale psychicznie ok, zas wczoraj poznym wieczorem 10km przebiezki po malych uliczkach Ursynowa w przeuroczym towarzystwie. Jakze mi sie chcialo juz biegac, jakze bylo mi milo. No i poczawszy od tego akcentu wracam do rytmu. To co zamierzam zmienic w swoich treningach to dodac minimum 6 treningow zupelnie innych niz biegowe: silownia, basen,joga,..... Ogolnorozwojowka plus wzmocnienie plecow. Przeciez tak mi dokuczyly w Poznaniu.
Jak juz wspomnialem w poniedzialek zamiast biegania pojechalem do szpitala i pozwolilem sie "uspic". Po operacji i wybudzeniu, lezalem na sali nerwowo oczekujac informacji.... Okazaly sie dobre, nie ma wznowy! Potem wtorek i sroda z lekkim bolem, ale psychicznie ok, zas wczoraj poznym wieczorem 10km przebiezki po malych uliczkach Ursynowa w przeuroczym towarzystwie. Jakze mi sie chcialo juz biegac, jakze bylo mi milo. No i poczawszy od tego akcentu wracam do rytmu. To co zamierzam zmienic w swoich treningach to dodac minimum 6 treningow zupelnie innych niz biegowe: silownia, basen,joga,..... Ogolnorozwojowka plus wzmocnienie plecow. Przeciez tak mi dokuczyly w Poznaniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Nie jestem zbyt systematyczny w swej treningowej rrelacji. Musze sie poprawic. Od 1 listopada zalozylem sobie 4 treningi biegowe w tygodniu z ok 45km srednio, 1 trening inny, na miesnie brzucha i plecow: basen,joga lub silownia.
No i pierwszy tydzien listopada minal. Udalo mi sie zrealizowac zalozenia w pelni. Nie dodalem jeszcze ze jeden z treningow biegowych powinien byc SB, jeden zas tempowy.
Ubiegly tydzien: 1x WB + podbiegi, 1X WB + rytmy 8x100m, 1x WB, 1x wycieczka biegowa
Do tego jeden raz pobyt na silowni.
Mankamenty: NIE MOGE SIE ZMOBILIZOWAC DO DIETY I ZRZUCENIA PARU KILOGRAMOW!!! RAZEM:50km
No i pierwszy tydzien listopada minal. Udalo mi sie zrealizowac zalozenia w pelni. Nie dodalem jeszcze ze jeden z treningow biegowych powinien byc SB, jeden zas tempowy.
Ubiegly tydzien: 1x WB + podbiegi, 1X WB + rytmy 8x100m, 1x WB, 1x wycieczka biegowa
Do tego jeden raz pobyt na silowni.
Mankamenty: NIE MOGE SIE ZMOBILIZOWAC DO DIETY I ZRZUCENIA PARU KILOGRAMOW!!! RAZEM:50km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
MASOCHIZM!
Wczorajszy wieczor, godzina 20.40, deszcz, lekki wiatr. Jesienne sloty, ochyda. Ludzie psy bezpanskie przygarniaja do domow a ja wybiegam. Nie chcialo mi sie ale cos pchalo mnie do tego aby wazne rzeczy przemyslec dotleniajac sie w czasie biegu. No i zrobilem dyszke, po powrocie czulem zadowolenie, choc nie bieglo sie zbyt dobrze. Poza tym kilometry zrobilem ale rytmy odpuscilem.
Jutro zamierzam wystartowac na dyche w Biegu Niepodleglosci. Ciesze sie mimo pogody, lubie starty a teraz jesienia nie ma ich tak wielu.
Wczorajszy wieczor, godzina 20.40, deszcz, lekki wiatr. Jesienne sloty, ochyda. Ludzie psy bezpanskie przygarniaja do domow a ja wybiegam. Nie chcialo mi sie ale cos pchalo mnie do tego aby wazne rzeczy przemyslec dotleniajac sie w czasie biegu. No i zrobilem dyszke, po powrocie czulem zadowolenie, choc nie bieglo sie zbyt dobrze. Poza tym kilometry zrobilem ale rytmy odpuscilem.
Jutro zamierzam wystartowac na dyche w Biegu Niepodleglosci. Ciesze sie mimo pogody, lubie starty a teraz jesienia nie ma ich tak wielu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Wczoraj byl XXII Bieg Niepodleglosci w Warszawie. Nowa trasa, fajna, pogoda dobra i 5800 biegaczy.
Zajalem 1880miejsce, ale czas nawet troszke lepszy niz zamierzalem, wyszlo netto 48', a wiec wyrownalem zyciowke.
Miejsce wedlug czasu brutto, a ten nie byl sprawiedliwy, ponad 3' przepychalem sie aby zaczac swoj bieg.
Zajalem 1880miejsce, ale czas nawet troszke lepszy niz zamierzalem, wyszlo netto 48', a wiec wyrownalem zyciowke.
Miejsce wedlug czasu brutto, a ten nie byl sprawiedliwy, ponad 3' przepychalem sie aby zaczac swoj bieg.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Ostatni tydzien byl slabszy treningowo, tylko trzy treningi w tym jeden dluzszy - Bieg z Rafalem Wojcikiem - impreza Timex'a. Wyszlo 40km w tygodniu i raz basen. Musze sie poprawic. Nie mam tu na mysli tuszy-wciaz przede mna zadanie zrzucenia z 5-8kg.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Nie bardzo rozumiem sens rozdzielenia zakladki z blogami na meska i damska. Bezsens, ale skoro admin tak chce ...
Ostatni tydzien to tylko trzy biegowe eventy, listopad jednak troche spowalnia moje biegowe zapedy. Zwlaszcza jam mroz i wiatr.
Pierwsze dwa treningi odbyly sie nad morzem. We wtorek prawie 20km przy temp +5C i bez wiatru. Stale tempo 5'55"/km. SUPER.
W srode staralem sie pobiec WB2, troche wiatr od morz przeszkadzal ale dalem rade, bylo 8km 5'30"/km.
Potem jeszcze 4km WB1.
Wczoraj 16km wycieczki po bardzo zasniezonych lesnych sciezkach.
Ostatni tydzien to tylko trzy biegowe eventy, listopad jednak troche spowalnia moje biegowe zapedy. Zwlaszcza jam mroz i wiatr.
Pierwsze dwa treningi odbyly sie nad morzem. We wtorek prawie 20km przy temp +5C i bez wiatru. Stale tempo 5'55"/km. SUPER.
W srode staralem sie pobiec WB2, troche wiatr od morz przeszkadzal ale dalem rade, bylo 8km 5'30"/km.
Potem jeszcze 4km WB1.
Wczoraj 16km wycieczki po bardzo zasniezonych lesnych sciezkach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Czuje sie psychicznie fatalnie. W tym tygodniu z powodu ograniczen czasowych oraz pogody-mroz i sniezyce na zmiane, nie zrobilem ani jednego kilometra. Az mi wstyd! Na dodatek jade do Torunia i pobiegne Polmaraton Sw Mikolajow na zywca. Prognoza pogody jest ciezka wiatr i minus 12C.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
No to juz chyba czas na podsumowanie tego roku. Pomine watki polityczne , skupie sie na biegowych.
Byl to najlepszy z moich trzech biegowych sezonow. Nie mialem ani razu kontuzji, pokonalem 2250km i zrobilem 24 treningi uzupelniajace. Bylem na jednym obozie biegowym. Startowalem 29 razy poprawiajac swoje zyciowki na wszystkich dystansach.
Byl to najlepszy z moich trzech biegowych sezonow. Nie mialem ani razu kontuzji, pokonalem 2250km i zrobilem 24 treningi uzupelniajace. Bylem na jednym obozie biegowym. Startowalem 29 razy poprawiajac swoje zyciowki na wszystkich dystansach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Czas podsumowan mija powoli. Nowy Rok, nowe wyzwania, trzeba sie brac za to co trzeba robic i co sie lubi.
Z Sylwestra wrocilem dopiero o 4 rano a juz o 9 bylem na nogach. Pojechalem do Kabat aby wystartowac w biegu na 10km. Lekka odwilz, duzo sniegu na lesnych sciezkach i wynik 54'55". Wcale nie taki zly poczatek roku, a zaczalem go autentycznie na biegowo.
Z Sylwestra wrocilem dopiero o 4 rano a juz o 9 bylem na nogach. Pojechalem do Kabat aby wystartowac w biegu na 10km. Lekka odwilz, duzo sniegu na lesnych sciezkach i wynik 54'55". Wcale nie taki zly poczatek roku, a zaczalem go autentycznie na biegowo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Nowy rok rozpoczalem z nowym planem treningowym. Nie do konca lubie presje psychiczna w postaci planu, o ilez bardziej wole spontaniczne treningi. Ale chcac nie tylko czerpac radosc z biegania ale i jeszcze mimo wieku poprawiac wyniki "trzeba sie przemeczyc". Bedzie to plan na 5 treningow tygodniowo. Wlasnie dzis mam w nim pierwszy wolny dzien. Byla juz silownia i cztery biegowe treningi: jeden spokojny kros po lesie, jedno WB2, jedne interwaly i jedno dlugie?(15km) wybieganie. Jutro cd.
W sobote planowalem start w Falenicy, jednak z uwagi na odwilz i lodowa pokrywe rezygnuje aby nie zrobic sobie krzywdy. W niedziele jednak wystartuje w biegu WOSP. A wiec 5km po ulicach Warszawy.
W sobote planowalem start w Falenicy, jednak z uwagi na odwilz i lodowa pokrywe rezygnuje aby nie zrobic sobie krzywdy. W niedziele jednak wystartuje w biegu WOSP. A wiec 5km po ulicach Warszawy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Minelo trzynascie dni tego roku a ja juz mam za soba 11 jedn. treningowych i 120km w nogach. Mam za soba dwa strarty: w Kabatach na 10km i WOSP na 5km, oba w niezlym tempie. W ta niedziele Chomiczowka.
Kolejne plany to:
Falenica 22.01-10km
Kabaty 05.02 - 10km
Wedel 12.02 - 9km
Wiazowna 27.02 - 21,1km
Warszawa 27.03 - 21,1km
Debno 10.05 - 42,2km
Kolejne plany to:
Falenica 22.01-10km
Kabaty 05.02 - 10km
Wedel 12.02 - 9km
Wiazowna 27.02 - 21,1km
Warszawa 27.03 - 21,1km
Debno 10.05 - 42,2km