Szymon-szym - komentarze
Moderator: infernal
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Nie chcę chwalić dnia przed zachodem ale muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego planu. Jeszcze dwa tygodnie, ale najcięższe treningi już za mną. Na razie, odpukać, obeszło się bez kontuzji, a jej obawiałem się najbardziej.
Taki plan to fajne rozwiązanie na lato. Dla mnie największym plusem jest to, że zawsze muszę sprawdzić, co biegać jutro, bo treningi nie są przypisane do dni tygodnia (może oprócz długiego wybiegania).
Zimę planuję przepracować w inny sposób. Sporo zależy od wyniku na MW, dopiero wtedy będę mógł pomyśleć o nowych celach. Chociaż nie ukrywam, że taki jeden chodzi mi po głowie... Ale to w perspektywie roku, może dwóch...
Taki plan to fajne rozwiązanie na lato. Dla mnie największym plusem jest to, że zawsze muszę sprawdzić, co biegać jutro, bo treningi nie są przypisane do dni tygodnia (może oprócz długiego wybiegania).
Zimę planuję przepracować w inny sposób. Sporo zależy od wyniku na MW, dopiero wtedy będę mógł pomyśleć o nowych celach. Chociaż nie ukrywam, że taki jeden chodzi mi po głowie... Ale to w perspektywie roku, może dwóch...
- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No dobrze chorujemy razem. Mam jednak nadzieję, że do środy uda się wykopać wrednego mikroba. Potem parę spokojnych dni i START
Szymon ja jestem w czwórce, więc pewnie się na MW nie zobaczymy, ale trzymam kciuki i oczywiście nie omieszkam poczytać sobie potem jak ci poszło

Szymon ja jestem w czwórce, więc pewnie się na MW nie zobaczymy, ale trzymam kciuki i oczywiście nie omieszkam poczytać sobie potem jak ci poszło

- topcat
- Stary Wyga
- Posty: 195
- Rejestracja: 12 lis 2009, 12:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa/3miasto
Kuruj sie kuruj!
Własnie przeziębienia obawiałem (i nadal) najbardziej.
Łykam witaminki jak grzeczny chłopczyk - byle do MW bez kataru.
Na wynik to sie szykujesz zacny
Własnie przeziębienia obawiałem (i nadal) najbardziej.
Łykam witaminki jak grzeczny chłopczyk - byle do MW bez kataru.
Na wynik to sie szykujesz zacny

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Trzymam kciuki za jutro, oby wszystko poszło zgodnie z planem i czekamy na pasjonującą relację!
- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Szymon super wynik, gratulacje
Mój jest trochę gorszy, ale i tak pękam z dumy. Cudowne są te maratony, atmosfera, ludzie, którzy biegną i ci którzy dopingują. Mam ochotę wycałować wszystkich, którzy byli dzisiaj tam ze mną. Tak więc wielki buziak dla Ciebie Szymon i nie wiem jak ty, ale ja już planuję Kraków

Mój jest trochę gorszy, ale i tak pękam z dumy. Cudowne są te maratony, atmosfera, ludzie, którzy biegną i ci którzy dopingują. Mam ochotę wycałować wszystkich, którzy byli dzisiaj tam ze mną. Tak więc wielki buziak dla Ciebie Szymon i nie wiem jak ty, ale ja już planuję Kraków

- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
strasb: dzięki za wsparcie!
szczerze mówiąc, to o Krakowie myślę od dłuższego czasu, bo pasuje mi termin. No ale dam sobie teraz odpocząć. Na przykład przy lekturze. Na przykład Danielsa
(dostałem od żonki)
szczerze mówiąc, to o Krakowie myślę od dłuższego czasu, bo pasuje mi termin. No ale dam sobie teraz odpocząć. Na przykład przy lekturze. Na przykład Danielsa

- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Szymon tylko nie pisz proszę cyrylicą
a tego Krakowa to Ci nie odpuszczę. Zbierzemy silną grupę warszawską i pojedziemy razem
3.15...o matko Struś Pędziwiatr.


3.15...o matko Struś Pędziwiatr.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Serdecznie gratuluję wyniku i powtarzam za aktyną - Struś Pędziwiatr, dla mnie nawet już teraz przy 3:25. 

- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
We Francji i Szwajcarii również wymagane są certyfikaty "o braku przeciwskazań medycznych do uprawiania biegów na zawodach". Obowiązuje to wszystkich nieposiadających licencji sportowej, obcokrajowców również. Zresztą zapisanie się na wf na studiach również wymaga stosownego papierka z lekarską pieczątką "o braku przeciwskazań..." Z sensem to czy bez to już kwestia do dyskusji.
Powodzenia z wizą, domyślam się, że to o kilka poziomów absurdu wyżej niż hamerykańska, z którą miałam (nie)przyjemność.
Powodzenia z wizą, domyślam się, że to o kilka poziomów absurdu wyżej niż hamerykańska, z którą miałam (nie)przyjemność.
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
no widzisz, a ja wszystko zwalam na rosyjski biurokratyzm...
tak czy siak przepis nie sprzyja rozwojowi sporu w krajach z mniejszą tradycją amatorskiego biegania
tak czy siak przepis nie sprzyja rozwojowi sporu w krajach z mniejszą tradycją amatorskiego biegania
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Oj w kwestii biurokracji Francja niestety na czele peletonu. A czy wymóg certyfikatów medycznych rzeczywiście zmniejsza liczbę potencjalnych sportowców - amatorów? To chyba zależy od działania całego systemu i ogólnego podejścia społeczeństwa. Np. uniwerek wymaga certyfikatu, żeby zapisać się na "WF", ale w jednocześnie prowadzi placówkę "medycyny profilaktycznej" gdzie ten papierek można sobie wyrobić za darmo (a generalnie we Francji obowiązuję częściowa odpłatność za usługi medyczne) i bez długiej kolejki. Certyfikat (a przynajmniej deklaracja o jego posiadaniu) jest potrzebny np. żeby się zapisać na zajęcia w klubie fitness. Papierek taki honorowany jest rok od wystawienia, więc nie trzeba przed każdymi zawodami do lekarza latać. A raz na rok przysługuje tu zrobienie sobie bezpłatnego "bilansu zdrowia", więc można dwie sroki za ogon złapać.
(bo zaświadczenia nie musi wystawiać lekarz sportowy, może też zwykły lekarz rodzinny).

- aktyna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 315
- Rejestracja: 31 lip 2010, 09:53
- Życiówka na 10k: 50 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Szymon ja myślę, że ty pierwszy z nas zaliczysz tej jesieni bieganie po śniegu ( no może poza Raulem, który już robił orzełka na ostatnich zawodach
)
