Martwy punkt

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Pawełek94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 24 wrz 2010, 16:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

Witam !!!
Mianowicie macie jakieś sposoby na zlikwidowanie martwego punku lub aby nogi z powrotem wróciły do ładu a nie się ciągnęły do konca trasy?Czy woglę można to zlikwidować ? ? ?
Martwy punkt chodzi mi o to iż np; biegnę na 1.5km i na np;600m nogi nie chcą juz sie podnosic po prostu ledwo sie tocza a miesnie tak jakby sie zaciskają a za razem ciężko nabrać z powrotem tego samego rytmu co na początku .Czy to może kwestia słabej formy ? ? ?

Proszę was o odpowiedz !!!!
1km-2min.54sec.
Rób to co kochasz!!!.
PKO
mikistal
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 05 gru 2009, 14:56
Życiówka w maratonie: 3:36:52
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Brak siły biegowej skipy wieloskoki i podbiegi:)i powinno wszystko wrócić do normy:)
Jestem szczesliwym ojcem Kacperka:* 8.11.2010r
10km-36:27-2011r
21,097km-1:29:25-2011r
5km-17:39-2011r
42,195km-3:36:52-2011r
Awatar użytkownika
piotrek92
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 200
Rejestracja: 07 wrz 2008, 11:25

Nieprzeczytany post

Ogółem cały trening powinien prowadzić do tego, żeby Twój "martwy punkt" pojawił się jak najpóźniej. Jest też druga strona medalu, możesz po prostu za szybko biec jak na swoje możliwości.
"A co zdobyte nigdy nie będzie szczytem." - PFK
100 - 12.11 (2011)
400- 53.78 (2011)
600- 1.26.72 (2010)
800- 1.59.36 (2010)
1000- 2.43.4 R (2011)
1500- 4.18.18 (2009)
2000- 6.05.00 (2009)
Napalcumakał
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 20 lip 2010, 12:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam podobny problem a wiec tak na poczatku jak mowi poprzednik nogi po prostu nie chciały współpracowac noi wiedziałem ze to moze byc za szybko po prostu ale walczyłem z tym zaczołem mocniej pracowac na siłce i tak jak mowicie robic siłe biegowa
Noi było lepiej do czasu teraz jest problem bo miesniec czworogłowy przy duzym wysiłku po prostu zaczyna polec na ostatnich metrach tak jakby zaraz miał sie zerwac oczywiscie po zakonczeniu biegu juz nic nie boli tylko podczas roztruchtania łapią mnie ostro skurcze
i teraz pytanie czy mał ktos cos takiego o czy mozliwe jest ze to braki magnezu ?
Sikorrrr
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 25 wrz 2010, 19:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może to i brak magnezu- a to, że ci na ostatnich metrach mięśnie odmawiają posłuszeństwa to przecież normalna sprawa. Nie ma co się obawiać, nikt tutaj nie napisał, że jak bedzie dużo siły biegowej to problem zniknie. On nie zniknie praktycznie nigdy, tyle, że im więcej mocy w nogach tym lepsze rezultaty
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2010, 21:41 przez Sikorrrr, łącznie zmieniany 1 raz.
Napalcumakał
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 20 lip 2010, 12:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No tak tylko nigdy nie było bólu tego najbardziej sie obawiam
Awatar użytkownika
pejot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 379
Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
Życiówka na 10k: 00:44:44
Życiówka w maratonie: 3:32:39
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sikorrrr pisze:Może to i rak...
Literówki potrafią być okrutne :)
Napalcumakał
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 20 lip 2010, 12:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no niezłe to było ale nie chciałem byc nie miły
Sikorrrr
Wyga
Wyga
Posty: 104
Rejestracja: 25 wrz 2010, 19:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

poprawione, sorry :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ