SBBP

[Ojla]

No no no, brawo chłopaki!!! Czy we Wrocławiu lało tak samo jak w Hajnówce? Nieskromnie powiem, że zmoczyło mnie do spodu (nic suchego się nie ostało). A czasu nie podam, bo oczywiście na mecie nie wcisnęłam zegarka a na wyniki do 14:30 nie mogłam niestety czekać.
Jola

[Adam Klein]

Też oczywiście gratuluję.
Chociaż Kociemba myslę, że na spoko jest w stanie pobiec lepiej. Zjadł na śniadanie przed startem jedną bułkę (z czymś tam) i banana. To jest dużo za mało i myslę, że może międzyinnymi dlatego miał problemy.

[Ibex]

Nie...... Ja z FREDZIEM NIE MOGĘ!!.........Kociemba nie przejmuj się nim.....on tak do wszystkich .......

[PawelP]

Joycat dzieki:)

Kociemba wypil krate piwa dzien przed i pewnie dlatego tak slabo pobiegl;]

[Ibex]

Wręcz przeciwnie PIWO dodaje POWERU ......Kociemba opisz w swój sposób swoje wrażenia z Wrocławia..... PROSIMY

[Slavko]

Leszku, Kociembo, PawleP: GRATULACJE !!!

Na stronie Marotonów Polskich znalazłem zdjęcia finiszujących:
a) PawłaP (biegnie trochę z tyłu za zawodnikiem z nr 611)


b)Leszka (starającego się okrzykiem powalić rywala finiszującego przed nim )

[Leszek Gwiazdowski]

Dziekuję wszystkim za gratulacje - nawet tym którzy uważają, że specjalne mi się nie należą.

Popatrzcie sobie na te zdjęcia i niech ktoś powie żeśmy się obijali.

[Pebe]

A ja też myslę że Kociembę stać na dużo lepszy wynik, taki w okolicach czasu jaki ma Leszek.
No ale pierwszy maraton to jest pierwszy maraton - Gratulacje!

[dargch]

Quote: from joycat on 2:58 pm on April 25, 2004
Wielki sukces SBBP na maratonie we Wrocławiu!!

Eeeech... znowu sukces!!!

[dargch]

Popatrzcie sobie na te zdjęcia i niech ktoś powie żeśmy się obijali.

MOJE GRATULACJE!!! Niestety w tym sezonie nie uda mi się chyba "pobić" żadnego z Was
- za wysoko umieściliście "poprzeczkę".

[madach]

Witam wszystkich po długiej nieobecności na forum i ... przy szlabanie. Tak, jedna sobota to długo!
Przede wszystkim gratuluję wszystkim udanego startu we Wrocławiu, szczególnie Kociembie (toż to jesteś lepszy od jednego znanego mi rzeżnika ).
Ja właśnie powróciłem, cało i zdrowo, ze zlotu motocyklowego będącego zarazem rozpoczęciem sezonu. Powróciłem bogatszy o doświadczenia i ... kilka centymetrów w pasie (pomimo tego, że biegałem i grałem w piłkę). W sumie można powiedzieć, że podczas wyjazdu pracowałem nad ... szybkością. Jeśli uda mi się ją przenieść do biegania to maraton ukończę w jakieś .... 9'21"

[Adam Klein]

270 km/h !!!!!!!! ??????

[Kociemba]

Wielkie dzięki za wszystkie gratulacje i inne miłe słowa. Wszystko co działo się na Maratonie Wrocławskim zostanie dokładnie opisane może jutro jak czas pozwoli. Na razie powstrzymam się od jakichkolwiek komentarzy, bo potem nie będzie o czym pisać.  Z całą szczerością na jaka mnie stać opiszę swoje odczucia co do wyniku, samopoczucia i w ogóle całego maratonu. Myślę też, że do jutra wykrystalizuje mi się jakieś credo maratońskie tylko na mój prywatny użytek.  Wstępnie powiem tylko, ze maraton jako wyzwanie mnie zaskoczył, zdziwił, przeraził ale przede wszystkim zachwycił. Sam jeszcze do końca nie wiem co to ma znaczyć, ale do jutra się nad tym zastanowię.

[PawelP]

[Leszek Gwiazdowski]

..... Niestety w tym sezonie nie uda mi się chyba "pobić" żadnego z Was
- za wysoko umieściliście "poprzeczkę".

Myślę, że będzie Ci trudno bo zapisaliśmy się też do sekcji bokserskiej.



(Edited by Leszek Gwiazdowski at 9:37 pm on April 26, 2004)