Pytanie na temat bólu kolan

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

Adamo, mówiąc o ćwiczeniach sprawnościowych masz na myśli ćwiczenia gimnastyki siłowej? Miałem dosyć "ciężki łikend" i nie ćwiczyłem ale dziś już zrobiłem gr i gs, ćwiczenia z "Biegiem przez życie". Gr będę robił co dziennie a gs 3 razy w tygodniu. Próbowałem wczoraj biegać, po dobrych 2 godzinach maszerowania, ale lekki ból powrócił już po 5 minutach biegu to zaprzestałem wnerwiony tylko na maksa. Spróbuję pobiegać w niedzielę. Już półtora tygodnia bez biegania :ech: .

Spider boli mnie mniej więcej w miejscu gdzie na zdjęciu w trzecim linku jest Gerdys tubercle, trochę wyżej mnie boli. Dzięki wielkie za ćwiczenia zaraz się za nie zabieram, Juppi :hahaha:
PKO
strażak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 16 sie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: 50,51
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Serdecznie witam szanowne biegaczki i biegaczy.
Przeglądam od kilku dni Internet w celu wyjaśnienia co mogło się stać z moim kolanem zanim zdecyduję się na wizytę u lekarza i widzę, że chyba mam podobny problem jak GaLaS301.
Biegam grubo od ponad roku (dokładnie od 03 2009). Wcześniej nie miałem żadnych problemów z kolanami. Wszystko ma swój początek w listopadzie 2009 po bieganiu zacząłem odczuwać, po zewnętrznej stronie lewego kolana ból (jak od wbijania igły), stwierdziłem, że czas na odpoczynek i przestałem biegać. Wróciłem w marcu wszystko ok żadnego bólu. Powrócił w czerwcu. Stwierdziłem, że czas na zmianę obuwia. Kupiłem Asicsy żeby wyeliminować jedną z możliwych przyczyn. Pomogło ale po miesiącu biegania przeszło na prawą stronę to samo miejsce. Ból czuję tylko podczas biegu, da się go wytrzymać ale dyskomfort jest. Spacerując lub jeżdżąc na rowerze (bardzo intensywnie MTB 20-30 km) nie czuję nic.
Dodam jeszcze, że mam prawą nogę krótszą od lewej o jakieś 5-10 mm.

Jeszcze link do zdjęcia ukazujący konkretne miejsce bólu
http://zapodaj.net/838016b03bf9.jpg.html
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

Siema strażak, może ten ból jest spowodowany różnicą w długości nóg, w tematach które dawał spider wspominali coś o tym. Biegasz z wkładką? Nie masz problemów ze skurczami Ud? U mnie problem jest przez za szybki wzrost kilometrażu i praktycznie braku gr i gs. Z jednej strony ciesze się tą kontuzją, bo mnie nauczyła iż te ćwiczenia są bardzo ważne, wręcz obowiązkowe, no ale biegać się chce a tu pewnie jeszcze z dwa tygodnie będzie trzeba się kurować, oby tylko dwa tygodnie.
strażak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 16 sie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: 50,51
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kiedyś stosowałem wkładkę korkową ale to w butach do chodzenia na co dzień. Skurcze miewam, ich częstotliwość to z raz w tygodniu tylko, nie ud ale łydek. Poczekam jeszcze chwilę, poćwiczę sobie i od września postaram się spróbować zacząć od nowa.
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

A co myślicie nad wykonywaniem tych ćwiczeń codziennie, z tym że jednego dnia ćwiczenia, które podał spider, a drugiego dnia inny zestaw. Np. ten, prezentowany przez piękną panią :bleble:

a mianowicie
http://www.youtube.com/watch?v=eBI4EghS ... re=related

Strażak no ja pewnie też we wrześniu zacznę biegać, może umówimy się i zrobimy bieg sprawdzianowy tego samego dnia :bum:

Z ćwiczeń jestem bardzo zadowolony, już wczoraj czułem poprawę, tak jak by ból był pod jakąś zasłoną, jak by w kolanie było lepsze smarowanie. Zadowolony wyszedłem na dwór, trochę poszlajałem się po mieście, a wieczorem poszliśmy do lasu, jak już było ciemno. No i w tym lesie trochę załatwiłem kolano, w pewnym momencie schodziliśmy z dość stromej góry i kilka razy zdarzyło mi się wpaść w dziurę, do tego tą chorą nogą. Dzisiaj od rana już mnie kolano dość mocno bolało a miałem jeszcze 40 minut przymusowego spaceru teraz tak mnie boli, że ledwo wdrapałem się po schodach na drugie piętro. Dzisiaj już nie wychodzę nic z domu i robię rozciąganie, jutro jeszcze będę musiał trochę pomaszerować. W "łikend" postaram się nie obciążać nogi. Boję się czy wczoraj nie załatwiłem jeszcze gorzej tego kolana. Jak myślicie czy wykonując te ćwiczenia dwa razy dziennie nie zaszkodzę sobie jeszcze bardziej, mam 5 ćwiczeń, robię 4 serie po 40 sekund. Czy myśl "im więcej tym lepiej" jest słuszna przy tego typu ćwiczeniach.
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Testuje ostatnio maść TRAUMON i powiem szczerze,jestem zadowolony.Polecam,jeśli ktoś wyprubóje niech wyrazi swoją opinię.
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

Nie powiem, ćwiczenia naprawdę pomagają. Jeszcze 9 dni temu każdy spacer powyżej 20 minut owocował powrotem bardzo silnego bólu, teraz mogę łazić bez obawy o nawroty tegoż. Wczoraj wracając z pracy postanowiłem zrobić sobie krótką przebieżkę, trwającą 5 minut. Jestem mile zaskoczony, kilka dni temu po 5 minutach musiałbym stanąć, a dalszy marsz był by mocno utrudniony, ze względu na ból. Wczoraj nic nie bolało, tylko czułem taki dyskomfort w kolanie. W niedzielę zrobię kolejną, jeżeli go nie odczuję pobiegnę dalej, ale tak aby bieg trwał nie dłużej jak piętnaście minut.

A co myślicie nad skakaniem na skakance, już w łep dostaję od braku tego sportowego zmęczenia, Eddie polecał chodzić na boso, więc może skakanka też okaże się dobra na kolano. Boję się próbować, boję się tego bólu... jak powróci od skakany to się załamię normalnie, co o tym sądzicie.
GaLaS301
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 17 lip 2010, 22:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Solec Kujawski

Nieprzeczytany post

Tak więc "wielki" powrót do biegania mam już za sobą. Tydzień temu śmieszne 10 minut, bez bólu. Wczoraj już 15 minut bez bólu, dziś po 22 minutach biegu ból również nie wrócił. Mimo iż mam na 2 zmianę to jutro wstaję o 5 rano, 20 minut biegu, potem gr i gs, 5 serii pompek od 20 do 30 powtórzeń, i ćwiczenia na kolana. Nie ma to jak zapewnić sobie świetny humor, aktywnym początkiem dnia. Nie będę przekraczał pół godzinnego biegu, biegam w butach do tego nie przystosowanych, a buty biegowe kupuję dopiero po 10 października.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ