WIECZORNE BIEGANIE A DIETA .
- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
basicz nie wiem o której wstajesz, ale jeśli o 6 rano, to jedząc ostatni posiłek o 18 masz codziennie 12-godzinną głodówkę z wysiłkiem w trakcie. Piszesz, że nie biegasz intensywnie i w związku z tym uważasz, że mięśnie zregenerują się same. Niestety to tak nie działa. Naprawdę warto zjeść coś po treningu. Oczywiście nie za dużo, ale takie codzienne głodówki raczej nie sprzyjają zdrowiu.
Pogląd o tym, że nie należy jeść po 18 jest moim zdaniem jednym z najbardziej rozpowszechnionym i przy tym szkodliwych mitów dotyczących żywienia. Nie wiem, może wywodzi się jeszcze z prl'u kiedy do pracy wstawało się na 7 rano, z domu wychodziło o 6, śniadanie jadło o 5, a wzorcowy obywatel chodził spać o 21. Wtedy to może miało sens.
Pogląd o tym, że nie należy jeść po 18 jest moim zdaniem jednym z najbardziej rozpowszechnionym i przy tym szkodliwych mitów dotyczących żywienia. Nie wiem, może wywodzi się jeszcze z prl'u kiedy do pracy wstawało się na 7 rano, z domu wychodziło o 6, śniadanie jadło o 5, a wzorcowy obywatel chodził spać o 21. Wtedy to może miało sens.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy

Blog treningowy

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Zgadzam się z przedmówcą, należy ostatni posiłek zjeść nie później niż 2-3 godziny przed snem, z tym, że jeżeli ktoś chodzi spać o pierwszej w noc, to wypada 22-23.
Posiłek potreningowy jest ważny ponieważ pozwala uzupełnić braki wynikające z wysiłku i pomaga w regeneracji.
Posiłek potreningowy jest ważny ponieważ pozwala uzupełnić braki wynikające z wysiłku i pomaga w regeneracji.
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
basicz nie wiem o której wstajesz, ale jeśli o 6 rano, to jedząc ostatni posiłek o 18 masz codziennie 12-godzinną głodówkę z wysiłkiem w trakcie.
-------------------------------------------------------------------------------
O matko
, nigdy tak na to nie patrzyłam, faktycznie ja akurat jem tak koło 19-stej czy 20-stej a później dopiero po 8-smej rano to faktycznie w zasadzie pół doby nie jem zupełnie nic do tego to wieczorne bieganie
. To faktycznie jak głodówka. w takim razie po biegach będę jeszcze coś jadła, tylko co najlepiej?, owoce, warzywa czy np. jakiś serek?
-------------------------------------------------------------------------------
O matko


Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
białko. chudy ser, ryby.
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 09 sie 2010, 13:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Super dziękiQba Krause pisze:białko. chudy ser, ryby.


Szacunek dla wszystkich co biegają. Niech ten co nie biega nie mówi że to łatwe, tylko najpierw spróbuje!.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Rybka, Twoje pytania mogą być nieco irytujące, ponieważ nie zadałaś sobie trudu wcześniejszego przeszukania forum i innym miejsc w necie by zebrać podstawową wiedzę. Żeby Tobie w tym pomóc, proponuję lekturę kilku artykułów, do których linki znajdziesz poniżej. Nie sugeruj się tym, że teksty pochodzą z forum kulturystycznego i dużo w nich o mięśniach
http://www.sfd.pl/Wst%C4%99p_do_od%C5%B ... 50408.html
http://www.sfd.pl/Przemy%C5%9Blana_redu ... 65757.html
http://www.sfd.pl/Diety_g%C5%82od%C3%B3 ... 84532.html

http://www.sfd.pl/Wst%C4%99p_do_od%C5%B ... 50408.html
http://www.sfd.pl/Przemy%C5%9Blana_redu ... 65757.html
http://www.sfd.pl/Diety_g%C5%82od%C3%B3 ... 84532.html
- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
I jakieś warzywa też na wieczór nie zaszkodzą, jak nie masz ochoty na przykład pałaszować chudego twarogu bez dodatków.Qba Krause pisze:białko. chudy ser, ryby.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy

Blog treningowy

- basicz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:29
Ja chodzę spać przeważnie 22, czasem 23. Rano jak wstanę, od razu robię sobie śniadanie, uzupełniam wszystkie składniki potrzebne na cały dzień. Nie lubię biegać z pełnym żołądkiem, tak samo jak chodzić spać z napchanym brzuchem
Wracając z treningu o godz. 21 nie widzę większego sensu jedzenia, zwłaszcza jeśli chce się zrzucić zbędny bagaż w postaci tłuszczu. Okolice godz. 18 są dla mnie idealne na zjedzenie kolacji, ale dla osoby która prowadzi nocny tryb życia, to rzeczywiście byłaby niezła głodówka 


- Adam Ko.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 258
- Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
- Życiówka na 10k: 43:15
- Życiówka w maratonie: 3:58:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jakiś chudy serek wiejski albo twaróg nie napcha Ci brzucha jakoś okrutnie. Poza tym to, że idziesz spać, nie oznacza, że organizm przestaje pracować. Noc jest okresem regeneracji, podczas którego potrzeba dostarczyć organizmowi budulca. Tego nie przeskoczysz. A twierdzenie, że chude białko na noc przeszkadza w zrzucaniu kilogramów, trąci nieco dietetyczną herezją.
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461
Blog treningowy

Blog treningowy

- basicz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:29
Zależy ile tego białka zjesz
Ja preferuję jedzenie dopiero rano, ale jeśli ktoś potrzebuje wcześniej, to oczywiście serek czy jogurt jest jak najbardziej ok. Gorzej, jeśli np. bo bieganiu człowiek czuje się tak głody, że je drugi obiad ;] Wtedy przeważnie ilość kalorii spalona podczas biegania jest mniejsza niż ta dostarczona z potreningowym jedzeniem. I efekt odwrotny od zamierzonego
Pozdrawiam!


Pozdrawiam!
-
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
basicz pisze:Zależy ile tego białka zjeszJa preferuję jedzenie dopiero rano, ale jeśli ktoś potrzebuje wcześniej, to oczywiście serek czy jogurt jest jak najbardziej ok. Gorzej, jeśli np. bo bieganiu człowiek czuje się tak głody, że je drugi obiad ;] Wtedy przeważnie ilość kalorii spalona podczas biegania jest mniejsza niż ta dostarczona z potreningowym jedzeniem. I efekt odwrotny od zamierzonego
![]()
Pozdrawiam!
no nikt nie każe Ci zjadać 1 kg serka na noc
200g na pewno Ci brzucha nie napcha
znasz pijęcie katabolizm ???
wyrządzasz swojemu organizmowi dużą szkodę chodząc spać na głodnego po treningu
najważniejszy czas na uzupełnienie po treningu to 30min - 2h
ale oczywiście każdy robi jak chce
konsekwencje poniesie najwyżej on
pzdr
TATA MIKOŁAJA i OLI
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
- basicz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:29
Hm, poczekaj, poczekaj... niech się zastanowię... eee, chyba nie znam...FenixTT Szczecin pisze:znasz pijęcie katabolizm ???

30-40 minut lekkiego treningu, lub zwyczajnego truchtu nie rozwali Ci mięśni nie wiadomo jak. Oczywiście jakieś uszkodzenia w miocytach się pojawią, część energii z pewnością w początkowych etapach jest czerpana z białek, ponadto wliczyć trzeba tu uszkodzenia mechaniczne. To, co zjadam w ciągu dnia wystarcza na pokrycie potrzeb regeneracyjnych. Warto chronić swoje ciało, w tym mięśnie, jednak nie liczmy na to, że samo bieganie wystarczy do uzyskania ładnej sylwetki. Niezbędne są ćwiczenia siłowe, rozwijające masę mięśniową. Wtedy to jak najbardziej polecam jedzenie białka, bo z czegoś te mięśnie muszą powstać. Duża część biegaczy ma bardzo słabe mięśnie nóg, czym są bardzo zdziwieni, bo przecież tyle biegają... Bieganie (szczególnie na dłuższe dystanse) to głównie sport wytrzymałościowy, nie siłowy. I tutaj energia jest czerpana głównie z cukrowców i tłuszczy. Oczywiście nie można pominąć tak ważnego budulca, jakim jest białko, ale mi akurat wystarcza to, co zjadam z ciągu dnia. Dla innych być może będzie to za mało, więc wtedy sięgną po odpowiedni produkt i też będą zadowoleni. Wiadomo, każdy jest inny, ma inne potrzeby i nie zawsze da się wszystko generalizować. Ja po bieganiu nic nie jem, ale mieszam tę formę aktywności z ćwiczeniami siłowymi i widzę, że nie muszę nic dodawać, bo mięśnie są mocne i nie zanikają. Można trochę poeksperymentować ze swoim ciałem, raz coś zjeść, później nie i zobaczyć kiedy się lepiej czujemy i co jest dla nas korzystniejsze. I nie spinajcie się tak wszyscy



-
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 cze 2009, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
"nie spinajcie się tak wszyscy" te słowa w różnych konfiguracjach obok "czy umiesz czytać ze zrozumieniem"
są najczęstszymi odpowiedziami na odmienne zdanie na forach interenowych
nie spinam się
rozmawiam
teraz jak szerzej opisałeś sytuację to trochę zmienia postać rzeczy
nadal uważam, że np banan by Ci nie zaszkodził itp
ale jak pisałem wcześniej każdy robi jak chce jego prawo
są najczęstszymi odpowiedziami na odmienne zdanie na forach interenowych

nie spinam się
rozmawiam
teraz jak szerzej opisałeś sytuację to trochę zmienia postać rzeczy
nadal uważam, że np banan by Ci nie zaszkodził itp
ale jak pisałem wcześniej każdy robi jak chce jego prawo
TATA MIKOŁAJA i OLI
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
Najważniejsza jest Miłość poza tym Kocham życie takie jakie jest
http://www.TTSzczecin.pl
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
No właśnie i tu się kłania niewiedzabasicz pisze:Ja chodzę spać przeważnie 22, czasem 23. Rano jak wstanę, od razu robię sobie śniadanie, uzupełniam wszystkie składniki potrzebne na cały dzień. Nie lubię biegać z pełnym żołądkiem, tak samo jak chodzić spać z napchanym brzuchemWracając z treningu o godz. 21 nie widzę większego sensu jedzenia, zwłaszcza jeśli chce się zrzucić zbędny bagaż w postaci tłuszczu. Okolice godz. 18 są dla mnie idealne na zjedzenie kolacji, ale dla osoby która prowadzi nocny tryb życia, to rzeczywiście byłaby niezła głodówka

Wyciągnij sobie sama(m) wnioski co się dzieje wieczorkiem po light-owym 30 min truchciku a do godz. wstania, ile mija godzin i na jakim deficycie jesteś, ile mięśni stracisz i jak spowalniasz przez takie myślenie metabolizm, do tego że jeszcze biegasz a biegacze niestaty tracą najwięcej mięśniS-s pisze:W odchudzaniu i fitnessie funkcjonuje liczba mitów i bajek mogąca konkurować z dokonaniami Szeherezady. Większość tych mitów ma źródło w wyciąganiu zbyt prostych wniosków.
Mit o tym, że jedzenie po godzinie osiemnastej jest szkodliwe, gdyż nie tylko spowalnia odchudzanie ale i nawet można od tego przytyć narodził się również ze zbyt prostych wniosków. Zaobserwowano bowiem iż wieczorem oraz w trakcie snu metabolizm spowalnia. Jest to fakt niezaprzeczalny, tak właśnie jest. Ktoś jednak poszedł o krok dalej i zaczął głosić, iż ze względu na to spowolnienie metabolizmu o godzinie osiemnastej należy przestać jeść, gdyż wszystko co się zje zamieni się w tłuszcz.
Całe legiony osób odchudzających się trzymały się takiej zasady, a zapewne są nadal jeszcze tacy, którzy święcie w nią wierzą. Prawda jednakże jest z jednej strony nieco inna, z drugiej bardziej skomplikowana.
Rzeczywiście, w okresach gdy metabolizm spowalnia swoją pracę, powinniśmy unikać spożycia produktów podnoszących poziom insuliny we krwi, a więc głównie węglowodanów.
Prawdą jest, że spożycie węglowodanów w okresie gdy metabolizm spowalnia powoduje spowolnienie lub zanik spalania tkanki tłuszczowej. Prawdą jest że w sytuacji takiej organizm przestawia się w tryb odkładania tłuszczu. Prawdą wreszcie jest, że w godzinach wieczornych i w nocy maleje wrażliwość organizmu na insulinę, co powoduje że węglowodany są łatwiej przekształcane w tłuszcz i magazynowane. Ze wszystkich tych powodów lepiej jest jedzenia węglowodanów wieczorami unikać.
Jak to jednak zwykle w odchudzaniu i fitnessie bywa, od tej reguły są wyjątki! Co jeśli ćwiczymy siłowo od 19 do 20? Albo nawet później? Czy w takiej sytuacji też mamy rezygnować z węglowodanów? Absolutnie nie! Pomimo późnej pory, powinny być one częścią posiłków około treningowych. Znaczenie wieczornego spowolnienia metabolizmu z uwagi na pore dnia znika w obliczu przyspieszenia metabolizmu dzięki wysiłkowi fizycznemu.
No dobrze, a jeśli nie ćwiczymy, czy powinniśmy jeść po osiemnastej? Oczywiście, tak!
Wyobraźmy sobie wpływ niejedzenia po osiemnastej na naszą tkankę mięśniową.
Jeśli skończyłeś jeść kolację o 18:00 i następnie nie jadłeś nic do 6:00 następnego dnia, zafundowałeś właśnie swojemu organizmowi całe pół doby głodówki. Nie dostarczyłeś ani odrobiny energii i budulca do mięśni. Jest to najprostsza droga do utraty tkanki mięśniowej, szczególnie wtedy, gdy w godzinach dziennych (6:00 – 18:00) odchudzasz się i również dostarczasz mało kalorii i makroskładników!
No cóż, część odchudzających myśli pewnie że nie zależy im na mięśniach, ale powinni oni czym prędzej zmienić zdanie. Gdy tracisz mięśnie, spowalniasz swój metabolizm i odchudzanie staje się coraz trudniejsze. Niezależnie od Twoich preferencji dotyczących wyglądu – im więcej mięśni posiadasz, tym łatwiej jest Ci schudnąć, gdyż mięśnie zużywają energię i palą kalorie! Zawsze, i gdy ćwiczysz, i gdy śpisz.
Ponieważ mięśnie potrzebują kalorii i budulca nawet w trakcie snu (choćby w celu odbudowy uszkodzeń i regeneracji), wieczorne posiłki są niezbędne, aby zadbać o te potrzeby. Idealne wieczorne posiłki składać się powinny z wolno trawionego białka oraz dużej ilości warzyw, najlepiej zielonych, o dużej zawartości błonnika. Chude białko zwierzęce (kurczak, ryby, wołowina) oraz chudy nabiał (na przykład serek wiejski lub twaróg) wydają się dobrym wyborem. Produkty te są trawione powoli, dostarczając umiarkowanym lecz ciągłym strumieniem składniki odżywcze dla mięśni, nie powodując przy tym znaczących wzrostów poziomu insuliny we krwi. Warzywa będące integralną częścią wieczornych posiłków spowalniają i stabilizują proces trawienia, skutecznie skracając rzeczywisty okres głodu jakiego doznaje organizm w fazie snu.
Nie bójmy się jeść wieczorami i przed snem, dobierajmy jednak produkty odpowiednie do spożycia, oraz dostosowujmy porcje do naszego zapotrzebowania. Paradoksalnie taka taktyka sprawi, że jedząc więcej będziemy szybciej chudnąć, co chyba jest marzeniem wszystkich dietowiczów.

Chcesz schudnąć bieganiem a bieganie przy niejedzeniu w odpowiedni sposób działa na twoją niekorzyść, nie zaćwiczysz tego pamiętaj nie zaćwiczysz

"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"