Ale ja podałem odwołanie jako ostateczność Chyba dobrze, że rozpoczałem tą myśl..... kilka osób się zdeklarowałoQuote: from joycat on 2:18 pm on Mar. 25, 2004
Odwołać SBBP?? Niemożliwe, nie zgadzam się. Jeszcze się tak nie zdarzyło, aby nie było SBBP w sobotę.
SBBP
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ibex
- Kociemba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 412
- Rejestracja: 30 sie 2002, 20:02
Musowo trzeba być na tym przetrzebionym SBBP. Wylany pot dedykujemy wszystkim startującym.
Dziś na Łosiowych mało nie rozdeptały nas łosie. Pluskały się w mokradłach przy pomoście. Było zbyt ciemno żeby je zobaczyć i Madach raczej podejrzewał, że to jakieś spore kaczki. Za tydzień będzie jaśniej i może uda się zrobić im zdjęcie. Podejrzewam, że przychodzą tam na noc. Tydzień temu też je słyszeliśmy w tym samym miejscu.
Dziś na Łosiowych mało nie rozdeptały nas łosie. Pluskały się w mokradłach przy pomoście. Było zbyt ciemno żeby je zobaczyć i Madach raczej podejrzewał, że to jakieś spore kaczki. Za tydzień będzie jaśniej i może uda się zrobić im zdjęcie. Podejrzewam, że przychodzą tam na noc. Tydzień temu też je słyszeliśmy w tym samym miejscu.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Z tymi ³osiami to by³o tak.
Leszek, Dargch i Kociemba biegli przodem, jakies 30 sek przed reszt± grupy. Wbiegli na pomost, wygasili czo³ówki, co¶ tam zaczêli gadaæ, po czym nagle zastygli w bezruchu. Gdy do nich po chwili do³±czyli¶my (Madach, Slavko, joycat), zaczêli do nas szeptaæ: "Tam s± ³osie, s³ychaæ je". Od razu uciszyli¶my siê, lampy zgas³y. W ciemno¶ciach widaæ by³o tylko ¶cianê lasu, która ogranicza bagienko. Gdzie¶ tam, w krzakach sta³y ³osie. S³yszeli¶my cichutkie chlupanie, bardzo trudno by³o to wy³owiæ - one te¿ pewnie zamar³y w bezruchu, patrzy³y na nas, na pewno wyczu³y nasz zapach. Po 2-3 minutach, kiedy nic siê nie dzia³o, w³±czyli¶my lampy, omiot³am snopem najmocniejszej mojej latarki las i zaro¶la, ale nic nie by³o widaæ. Znowu zgasili¶my czo³ówki, ch³opaki zaczêli gadaæ, jakie¶ ¶michy chichy, telefon komórkowy zadzwoni³. I nagle..... CHLUP!!! CHLUP!!! CHLUP!!! Co¶ idzie przez wodê!!! Co¶ du¿ego i ciê¿kiego, i s³ychaæ tylko chlupotanie rozgarnianej wody!!! One sz³y - to mo¿e by³a para ³osi, raczej nie jeden - w odleg³o¶ci nie wiêcej ni¿ 10-15 metrów od nas! Narobi³y tyle ha³asu w tej wodzie, ¿e skóra mi ¶cierp³a na karku i w ogóle poczu³am siê bardzo niezwykle.. Trwa³o to d³u¿sz± chwilê: ³osie sz³y przez to bagno w swoj± stronê - widocznie stwierdzi³y, ¿e nie stanowimy zagro¿enia i nie warto siê nami zajmowaæ - a my nie mogli¶my ich zobaczyæ, latarki by³y za s³abe! W koñcu chlupotanie zaczê³o siê oddalaæ i cichn±æ, po chwili z krzykiem poderwa³y siê z szuwarów dwie kaczki i gdzie¶ ulecia³y w ciemne niebo.
Echh ale przygoda...
Leszek, Dargch i Kociemba biegli przodem, jakies 30 sek przed reszt± grupy. Wbiegli na pomost, wygasili czo³ówki, co¶ tam zaczêli gadaæ, po czym nagle zastygli w bezruchu. Gdy do nich po chwili do³±czyli¶my (Madach, Slavko, joycat), zaczêli do nas szeptaæ: "Tam s± ³osie, s³ychaæ je". Od razu uciszyli¶my siê, lampy zgas³y. W ciemno¶ciach widaæ by³o tylko ¶cianê lasu, która ogranicza bagienko. Gdzie¶ tam, w krzakach sta³y ³osie. S³yszeli¶my cichutkie chlupanie, bardzo trudno by³o to wy³owiæ - one te¿ pewnie zamar³y w bezruchu, patrzy³y na nas, na pewno wyczu³y nasz zapach. Po 2-3 minutach, kiedy nic siê nie dzia³o, w³±czyli¶my lampy, omiot³am snopem najmocniejszej mojej latarki las i zaro¶la, ale nic nie by³o widaæ. Znowu zgasili¶my czo³ówki, ch³opaki zaczêli gadaæ, jakie¶ ¶michy chichy, telefon komórkowy zadzwoni³. I nagle..... CHLUP!!! CHLUP!!! CHLUP!!! Co¶ idzie przez wodê!!! Co¶ du¿ego i ciê¿kiego, i s³ychaæ tylko chlupotanie rozgarnianej wody!!! One sz³y - to mo¿e by³a para ³osi, raczej nie jeden - w odleg³o¶ci nie wiêcej ni¿ 10-15 metrów od nas! Narobi³y tyle ha³asu w tej wodzie, ¿e skóra mi ¶cierp³a na karku i w ogóle poczu³am siê bardzo niezwykle.. Trwa³o to d³u¿sz± chwilê: ³osie sz³y przez to bagno w swoj± stronê - widocznie stwierdzi³y, ¿e nie stanowimy zagro¿enia i nie warto siê nami zajmowaæ - a my nie mogli¶my ich zobaczyæ, latarki by³y za s³abe! W koñcu chlupotanie zaczê³o siê oddalaæ i cichn±æ, po chwili z krzykiem poderwa³y siê z szuwarów dwie kaczki i gdzie¶ ulecia³y w ciemne niebo.
Echh ale przygoda...
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A może to był jakiś nocny wędkarz amator w wysokich gumiakach?
- madach
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 331
- Rejestracja: 06 cze 2003, 12:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
A teraz moja wersja:
Dochodziliśmy do pomostu, na którym już wcześniej stali Leszek, Dargh i Kociemba. Gdy już byliśmy na pomoście i zgasiliśmy lampki faktycznie usłyszeliśmy brodzenie po wodzie w zaroślach. Zastygliśmy w bezruchu ... i nagle telefon. Tol do Dargha. Po rozmowie domyśliliśmy się, że to dzwonił .... ten łoś, na którego się zasadziliśmy. Powiedział, żebyśmy spadali z pomostu, bo mu klempy płoszymy. On tu siedzi w bezruchu i ciszy kilka godzin, żeby coś "wyhaczyć" a my tu mu "śmichy chichy". Opierdzielił Dargha, który powiedział tylko: "Tak jest już jadę ..."
A z tymi kaczkami to było tak, że podczas tego CHLUP, CHLUP, CHLUP, o którym wspominała Joy było słychać tylko kaczki, żadnego łosia (no oprócz mnie;)) No i kto mi powie, że to były łosie jak ich nikt nie widział, no kto?
No a teraz sami oceńcie, co jest bardziej prawdopodobne, Bajka Joy, czy moja opowieść? ;);)
Dochodziliśmy do pomostu, na którym już wcześniej stali Leszek, Dargh i Kociemba. Gdy już byliśmy na pomoście i zgasiliśmy lampki faktycznie usłyszeliśmy brodzenie po wodzie w zaroślach. Zastygliśmy w bezruchu ... i nagle telefon. Tol do Dargha. Po rozmowie domyśliliśmy się, że to dzwonił .... ten łoś, na którego się zasadziliśmy. Powiedział, żebyśmy spadali z pomostu, bo mu klempy płoszymy. On tu siedzi w bezruchu i ciszy kilka godzin, żeby coś "wyhaczyć" a my tu mu "śmichy chichy". Opierdzielił Dargha, który powiedział tylko: "Tak jest już jadę ..."
A z tymi kaczkami to było tak, że podczas tego CHLUP, CHLUP, CHLUP, o którym wspominała Joy było słychać tylko kaczki, żadnego łosia (no oprócz mnie;)) No i kto mi powie, że to były łosie jak ich nikt nie widział, no kto?
No a teraz sami oceńcie, co jest bardziej prawdopodobne, Bajka Joy, czy moja opowieść? ;);)
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url] - frakcja "UMoczonych Łosi"
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
na jutro zaplanowalem sobie 30-35km, bede biegal koleczka mlocinskie wiec nie bedzie mnie przy szlabanie, ale mam nadzieje, ze spotkamy sie na mlocinach.
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z innej troche beczki:
Ibex szlyszales o planowanych zawodach orientalistycznych w Falenicy? Podobno maja byc 3 dystanse: 10, 25 i 50km. Dokladnej daty nie znam, ale jakos tak w kwietniu.
Ibex szlyszales o planowanych zawodach orientalistycznych w Falenicy? Podobno maja byc 3 dystanse: 10, 25 i 50km. Dokladnej daty nie znam, ale jakos tak w kwietniu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 21 mar 2003, 16:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
O zawodach na orientację mówisz chyba :) Nie nie słyszałem... poszukam i zobaczę Deck, przyjedz pod szlaban. My też przyjeżdzamy pod szlaban a później jedziemy do Młocin aby tam kilometrówki robić
Ibex
- Deck
- Ekspert/Fizjologia
- Posty: 1269
- Rejestracja: 20 cze 2002, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sie zobaczy, sie zobaczy
- Leszek Gwiazdowski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 532
- Rejestracja: 15 gru 2002, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Polska
Mnie nie będzie - przepraszam.
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zgadzam się z przdmówcą (przedpiszcą) - mnie też nie będzie...
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja będę.