Grupa Trójmiasto zaprasza na trening - 21-02-2004 Â Bieg dla

[Olek]

Quote: from Masiulis
na jakim odcinku trasy zrobione jest ostatnie zdjecie?

To jest chyba na samym początku tuż przy AWF - ta droga, która idzie pod górę.

Zdjęcia mi się bardzo podobają - a atmosfera w lesie jest ciągle jeszcze zdecydowanie zimowa, chociaż słonko bardzo fajnie przygrzewało. Rano jak wstałem było -6.

[Kazig]

Olek, to Twoje duże zdjęcie to sobie powieś w ramce, fajne jest.

[Olek]

Lubię te nasze biegowe zdjęcia i skrzętnie je kolekcjonuję.

Z innej mańki: niektórzy więcej uprawiają bieganie plażowe. Interesują mnie odległości - od mola w Orłowie do końca plaży w Brzeźnie /jest tam taka podmurówka dawnego płotu przegradzającego plażę/. Ew. także krótsze odcinki: molo w Orłowie- molo w Sopocie - molo w Brzeźnie - koniec plaży przy wspomnianym płocie.

Dzisiaj trochę biegałem po plaży i anonsuję przyjazną dla biegaczy konsystencję piachu. Jest fajnie zbity i nieźle się biega. Niestety całe 3M wyległo na niedzielne spacerowanie więc zarówno plaża, jak i alejki były nieźle zapchane. Mimo wszystko fajnie się biegało.

[Friend]

Niestety całe 3M wyległo na niedzielne spacerowanie więc zarówno plaża, jak i alejki były nieźle zapchane.

Dokładnie piekna pogoda dużo ludzi w tym moja rodzinka, piesek i ja

(Edited by Friend at 7:47 am on Feb. 23, 2004)

[DaB]

Witajcie! Mam za soba intensywny weekend. Intensywny rowniez biegowo. Bylem w Gornych Malikach niedaleko Starej Kiszewy - to jest polnocny skraj Borow Tucholskich. W sobote zaliczylem dwadziescia z okladem, a w niedziele 15-17. Swietny teren do biegania. Na pierwszym treningu pobieglem petle jak Bog przykazal, to byl taki zwykly bieg drogami, ale w niedziele zapakowalem mape do kieszeni i puscilem sie na przelaj - przez pola, laki i lasy. Gonilem sarny, przeskakiwalem rowy z woda, spod miedzy czmychaly zajace, a miejscowi ktorzy odswietnie ubrani szli do kosciola przystawali, zeby sie lepiej przyjrzec co to za wariat w niedziele rano po polach biega
Troche mialem nadzieje, ze znajde tam oznaki zblizajacej sie wiosny, ale nie znalazlem nic. Wieczorami mroz tezal i trzeba bylo solidnie w kominku palic, a nad ranem w pokoju gdzie spalismy robilo sie przerazliwie zimno. W lesie miejscami lezy jeszcze sporo sniegu, a jeziora ciagle skute lodem.

Olek z Brzezna (dokladnie spod tej podmurowki przedwojennego mola) do mola w Orlowie i z powrotem to jest dokladnie 21km z malutkim hakiem. Czyli do tego ogrodzenia byloby jakies 22km.

[Masiulis]

ja mam tez pytanie "dystansowe"

jaka dlugosc ma odcinek asfaltowy(wzdluz dzialek) "sobotniej" petli?


zdjecie nr. 2 - czy gdyby bieg w druga strone to za jakis czas trzeba odcic w prawo ostro pod gore?

[DaB]

Odcinek asfaltowy naszej petli ma 990m, cala petla 2100m.

[Olek]

No ja mam inne dane - odcinek asfaltowy to 1040m.
Co do powrotu - to najlepiej skręcić przy pierwszych zabudowaniach - zaraz po skręcie jest po lewej taki mały stawek.

Może ktoś  /np. DAB  :) / zna te dystanse plażowe.

[DaB]

Olek, zagladnij cztery posty wyzej. A skad znasz ta odleglosc 1040 (?) - to jest tylko 50m roznicy. Ale jezeli zmierzyles to rowerem, to twoja odleglosc jest blizsza prawdzie.

[Masiulis]

ale czy ten skret przy zabudowaniach to jest ta petla wymierzona na 2,1km?

[DaB]

Cala petla to jest trasa Dab Esperantystow - droga gruntowa do asfaltu, skret w prawo - odcinek asfaltowy (990-1040m), dobiegamy do zielonego szlaku - skret w prawo i krotki odcinek przesmykiem miedzy ogrodkami dzialkowymi - Dab Esperantystow. Niedlugo bedzie gotowa przyzwoitsza mapa tej petli z naniesionymi odleglosciami - wtedy watpliwosci nie bedzie.

(Edited by DaB at 9:41 am on Feb. 23, 2004)

[Olek]

Quote: from DaB  z Brzezna (dokladnie spod tej podmurowki przedwojennego mola) do mola w Orlowie i z powrotem to jest dokladnie 21km z malutkim hakiem. Czyli do tego ogrodzenia byloby jakies 22km.

Bardzo dziękuję DaB - przeoczyłem Twoją wiadomość. Wychodzi z tego, że mój szacunek odnośnie tego odcinka jest mniej więcej prawidłowy. Zrobiłem sobie pierwsze w tym roku dłuższe wybieganie /ok. 25 km/ i mam nadzieję, że stopniowo mój organizm się z tym pogodzi.
Tymczasem  otrzymuję sygnały: "przestań się wygłupiać".
Ten asfalt koło działek mierzyłem na rowerze, ale niestety pomiar licznikiem rowerowym też jest obarczony błędem.

[Friend]

(Edited by Friend at 2:42 pm on Feb. 23, 2004)

[Olek]

Friend - co się stało?

Od czasu do czasu zaglądam na biegajznami - więc bez problemu pofatyguję się obejrzeć Twoje zdjęcia, które zresztą bardzo lubię.

[Friend]

Wszystko w porzadku !

PS
Po pracy idę szukac żelu do EKG
Jeszcze któs pomysli że tutaj sami przed zawałowcy

(Edited by Friend at 2:58 pm on Feb. 23, 2004)