Alexia - komentarze
Moderator: infernal
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Gratuluję pięknego biegu i super wyniku! Pozdrowienia!
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Od soboty nie biegam. Nawet miałam ochotę, ale ulewny niedzielny deszcz skutecznie mnie zniechęcił. Pada bez przerwy. Nawet w pracy. Pracowanie na ostatnim piętrze ma swoje dodatkowe atrakcje. Panorama Krakowa, piękne zachody słońca, latem sauna a od wczoraj prysznic. Leje się w kilku miejscach, wczoraj nie miałam prądu, a na dodatek jest potwornie zimno. Studenci nie przychodzą, bo pada. Nic się nie dzieje. Dobrze, że chociaż dziś prąd jest.
Właśnie panowie odkręcają lampę. Woda leje się strumieniem...
I jeszcze się jakiś dziwak przyplątał, który chce mi sprzedać książkę po japońsku (tylko za 200 zł). I na wszystkim zna się najlepiej... I jakoś dziwnie kręci się po korytarzu... Lubię ludzi, ale do tego gościa, to nie mam zaufania... Mógłby już sobie pójść.
Dziś chyba pobiegam . Mimo wszystko.
Dziękuję wszystkim za gratulacje . Ten bieg był naprawdę niesamowity. Jakaś maksymalna superkompensacja. A ten progres, który poczyniłam od zeszłego roku - niewiarygodny.
Złamanie 45 min. masz jak w banku .
Nad jesienią ciągle zastanawiam się. Myślałam o Poznaniu. Potem przyszło mi do głowy, że skoro Dębno przełożyli, to może jest to dla mnie zaproszeniem do zrobienia "korony". Zazwyczaj Dębno jest czasowo zbyt blisko Krakowa, a teraz mogłabym pobiec Wrocław i Dębno i upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu.
Właśnie panowie odkręcają lampę. Woda leje się strumieniem...
I jeszcze się jakiś dziwak przyplątał, który chce mi sprzedać książkę po japońsku (tylko za 200 zł). I na wszystkim zna się najlepiej... I jakoś dziwnie kręci się po korytarzu... Lubię ludzi, ale do tego gościa, to nie mam zaufania... Mógłby już sobie pójść.
Dziś chyba pobiegam . Mimo wszystko.
Dziękuję wszystkim za gratulacje . Ten bieg był naprawdę niesamowity. Jakaś maksymalna superkompensacja. A ten progres, który poczyniłam od zeszłego roku - niewiarygodny.
Wiesz, ja Cię chyba przez moment widziałam, ale biegłam z dziećmi do samochodu. Zresztą nie jestem pewna, bo ostatnio, to ja Cię widziałam zapakowaną w wiele warstw .Moniś pisze:Szkoda, że nie spotkałyśmy się Skawinie, ale w tym tłumie nie było łatwo. To była moja pierwsza prawdziwa dycha i mocno byłam zestresowana. Ale okazało się, że niepotrzebnie. Niestety nie złamałam 45 minut - zabrakło 16 sekund
M.
Złamanie 45 min. masz jak w banku .
Ha, ha, ha. Dotąd to ja deptałam Ci po piętach. Jak Ty się weźmiesz za trenowanie, to znów odpłyniesz. A mi pozostanie Cię gonić .ssokolow pisze:ode mnie też gratulacje !! świetny wynik! No to biorę się za trenowanie i będę ci dalej deptał po piętach, dla wspólnej motywacji.
Jesienią może Warszawa ??
Nad jesienią ciągle zastanawiam się. Myślałam o Poznaniu. Potem przyszło mi do głowy, że skoro Dębno przełożyli, to może jest to dla mnie zaproszeniem do zrobienia "korony". Zazwyczaj Dębno jest czasowo zbyt blisko Krakowa, a teraz mogłabym pobiec Wrocław i Dębno i upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ładne zdjęcie, bieganie ci służy jak widzę bardzo dobry wynik, widzę, że dałaś popalić paru chłopakom z naszego forum i nie tylko, a życióweczka bardzo ładna, pewnie nie jeden by taką chciał mieć, ale dopiero maj więc na pewno jeszcze ją poprawisz w tym roku, trenujesz konsekwentnie i daje to efekty
Trzymam kciuki za dalsze wyniki
Trzymam kciuki za dalsze wyniki
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- 1->99%
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 22 mar 2009, 18:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: poznań
kurcze czytam i az dume czuje mimo, ze nie sledzilam wczesniej Twojego bloga Alexia.
ale od razu widac, ze kawal pracy, niesamowity charakter, kurcze swietnie!! i dzieci!!! i rodzina! i bieganie
uwielbiam absolutnie takie osoby
powodzenia dalej!
moze kiedys sie spotkamy na trasie:)
ale od razu widac, ze kawal pracy, niesamowity charakter, kurcze swietnie!! i dzieci!!! i rodzina! i bieganie
uwielbiam absolutnie takie osoby
powodzenia dalej!
moze kiedys sie spotkamy na trasie:)
Uważaj, uważaj.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
Nie ma nic gorszego, niż pogarda neofity.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Ale masz super przyjaciół! Wcale się jednak nie dziwię, krótko się widzieliśmy, a bardzo miło Cię wspominam. Strasznie to fajne wszystko, co Ci się przytrafiło! Najlepszego!
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Wszystkiego najlepszego Fajne miałaś imieniny i super masz przyjaciół.
U nas na szczęście też trochę poprawia się pogoda, bo już z niepokojem patrzyłam na przepływającą nieopodal "smródkę". Dawno nie było tak zimnego maja. Pozdrowienia.
U nas na szczęście też trochę poprawia się pogoda, bo już z niepokojem patrzyłam na przepływającą nieopodal "smródkę". Dawno nie było tak zimnego maja. Pozdrowienia.
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dziękuję za dobre słowa .
Jeśli chodzi o pogodę, to rzeczywiście jest lepiej. Oby się to utrzymało. Jutro przyjeżdżają do mnie rodzice. Mam nadzieję, że nie utkną gdzieś po drodze. W piątek przyjeżdża babcia, też dobrze by było gdyby dojechała bez problemów. No, i w niedzielę komunia Asi. Szkoda by było gdyby to wszystko miało się odbywać w rzęsistym deszczu.
Wisła na zdjęciach wygląda groźnie. Tam ,gdzieś głęboko pod wodą, biegły ostatnie kilometry Cracovia Maraton.
Nam na szczęście woda nie zagraża. Fląderko, mam nadzieję, że Rudawa nie wylała i nie wyrządziła Wam żadnej szkody.
Jeśli chodzi o pogodę, to rzeczywiście jest lepiej. Oby się to utrzymało. Jutro przyjeżdżają do mnie rodzice. Mam nadzieję, że nie utkną gdzieś po drodze. W piątek przyjeżdża babcia, też dobrze by było gdyby dojechała bez problemów. No, i w niedzielę komunia Asi. Szkoda by było gdyby to wszystko miało się odbywać w rzęsistym deszczu.
Wisła na zdjęciach wygląda groźnie. Tam ,gdzieś głęboko pod wodą, biegły ostatnie kilometry Cracovia Maraton.
Nam na szczęście woda nie zagraża. Fląderko, mam nadzieję, że Rudawa nie wylała i nie wyrządziła Wam żadnej szkody.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Nie ma to jak fajna, polska, kolejowa rzeczywistość. Można się pośmiać po fakcie, ale w czasie rzeczywistym nie jest tak wesoło. Pamiętam horror, który przeżyłam pewnego pięknego listopadowego dnia na Dworcu Centralnym w Warszawie, kiedy to z dziećmi i bagażami musiałam przebiec z jednego peronu na drugi, bo dosłownie w ostatniej chwili powiadomiono podróżnych o zmianie. Jak wreszcie udało nam się dotrzeć do pociągu i zająć nasze miejsca przez dobre pół godziny nie mogłam opanować drżenia rąk. W sumie najlepszy w tym wszystkim był komentarz Jasia, który stwierdził: " łatwo się jeździ pociągiem do babci, tylko trzeba szybko biegać" Jak widać bieganie zawsze i wszędzie się przydaje.
Pewnie, że jesteś szczuplejsza, bo mięśnie zajmują jakby mniej miejsca niż cudny, znienawidzony tłuszczyk
Pewnie, że jesteś szczuplejsza, bo mięśnie zajmują jakby mniej miejsca niż cudny, znienawidzony tłuszczyk
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Ta przygoda na dworcu to jak z filmów Bareji. Mimo, że mamy XXI wiek, to PKP nadal jest taka "klasyczna"... . Kiedyś miałem podobną przygodę - ale kurcze nie pamiętam o co chodziło, więc nie będę wymyślał... Dzwoniłem do kogoś, kto był w tym samym miejscu co ja (jakiś przystanek), ale go tam nie było... Okazało się pod koniec, że to inne miejsce. W każdym razie doznałem podobnego uczucia alternatywnej rzeczywistości, które opisałaś.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Gratuluję biegowo udanego weekendu! No i oczywiście miejsca na podium!
Nie przesadzaj, że drugie miejsce przy słabej konkurencji mało znaczy. To nie Twoja wina, że tak mało kobiet wystartowało. Wynik wybiegałaś bardziej niż przyzwoity, więc się należało. Pozdrowiam.
Nie przesadzaj, że drugie miejsce przy słabej konkurencji mało znaczy. To nie Twoja wina, że tak mało kobiet wystartowało. Wynik wybiegałaś bardziej niż przyzwoity, więc się należało. Pozdrowiam.