jeśli np kuje kolka z prawej strony przyciagam prawe kolano max do klatki tak sie ładnie przytulam :D do niej głęboko oddycham, nawet sie troche pochylam, tylko tak żeby sie nie przewrocic, chwile trzymam i gotowe
Kolka +
-
little_dove
- Wyga

- Posty: 56
- Rejestracja: 22 wrz 2009, 20:19
a spróbujcie tego:
jeśli np kuje kolka z prawej strony przyciagam prawe kolano max do klatki tak sie ładnie przytulam :D do niej głęboko oddycham, nawet sie troche pochylam, tylko tak żeby sie nie przewrocic, chwile trzymam i gotowe
sprobujcie mnie to pomaga, ból albo przechodzi albo znacznie sie zmniejsza.
pozdrówki
jeśli np kuje kolka z prawej strony przyciagam prawe kolano max do klatki tak sie ładnie przytulam :D do niej głęboko oddycham, nawet sie troche pochylam, tylko tak żeby sie nie przewrocic, chwile trzymam i gotowe
-
janoz5
- Stary Wyga

- Posty: 195
- Rejestracja: 06 lip 2009, 10:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No więc napiszę wam moją historię, tylko nie wiem czy to kolka.
Ból rzadko występujący np. dzisiaj podczas zawodów na 1km. Nie wiem jak to napisać, ale gdy zaczynałem biegać to kolka to był dla mnie po prostu taki dziwny ból który nie pozwalał mi biec. A dzisiaj? Rzadko występujący ból po prawej stronie. Czuję jakby cały ból skupiał się na żyle, nie wiem czy takowa w brzuchu jest. Czuję się wtedy jakby coś w środku się naciągało i miało mi pęknąć. Najedzony nie byłem, aczkolwiek dziwne bo nieodczuwałem głodu (może stres przed zawodami). Więc nie wiem co to...
Dodam jeszcze że ten ból odczuwam pare godzin po biegu z tym że jest on wyczuwalny tylko np. podczas przeciągania się.
Oczywiście najlepiej iść do lekarza, tylko co ja mu mam powiedzieć?
Ból rzadko występujący np. dzisiaj podczas zawodów na 1km. Nie wiem jak to napisać, ale gdy zaczynałem biegać to kolka to był dla mnie po prostu taki dziwny ból który nie pozwalał mi biec. A dzisiaj? Rzadko występujący ból po prawej stronie. Czuję jakby cały ból skupiał się na żyle, nie wiem czy takowa w brzuchu jest. Czuję się wtedy jakby coś w środku się naciągało i miało mi pęknąć. Najedzony nie byłem, aczkolwiek dziwne bo nieodczuwałem głodu (może stres przed zawodami). Więc nie wiem co to...
Dodam jeszcze że ten ból odczuwam pare godzin po biegu z tym że jest on wyczuwalny tylko np. podczas przeciągania się.
Oczywiście najlepiej iść do lekarza, tylko co ja mu mam powiedzieć?
-
00jan
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
To mu powiesz:
janoz5 pisze: Ból rzadko występujący np. dzisiaj podczas zawodów na 1km. Nie wiem jak to napisać, ale gdy zaczynałem biegać to kolka to był dla mnie po prostu taki dziwny ból który nie pozwalał mi biec. A dzisiaj? Rzadko występujący ból po prawej stronie. Czuję jakby cały ból skupiał się na żyle, nie wiem czy takowa w brzuchu jest. Czuję się wtedy jakby coś w środku się naciągało i miało mi pęknąć. Najedzony nie byłem, aczkolwiek dziwne bo nieodczuwałem głodu (może stres przed zawodami). Więc nie wiem co to...
Dodam jeszcze że ten ból odczuwam pare godzin po biegu z tym że jest on wyczuwalny tylko np. podczas przeciągania się.
- swobby
- Rozgrzewający Się

- Posty: 23
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: mazowsze
Dzisiaj kolka schrzaniła mi trening
.
Pobiegłam wcześnie rano (5:30) i na samym wstępie mnie chwyciła, choć przecież nic nie jadłam - byłam nawet trochę głodna
. Myślałam, że rozbiegam, ale szybko przestałam, bo mnie zemdliło
. Długo czekałam, aż mi przejdzie, no i z treningu nici, tylko 20 minut przetruchtałam
.
Zastanawiam się, czy jutro też tak będzie... jeśli tak, to spróbuję poradzić sobie z tym na któryś z podanych tu sposobów. I na przyszłość więcej ćwiczeń
.
Pobiegłam wcześnie rano (5:30) i na samym wstępie mnie chwyciła, choć przecież nic nie jadłam - byłam nawet trochę głodna
Zastanawiam się, czy jutro też tak będzie... jeśli tak, to spróbuję poradzić sobie z tym na któryś z podanych tu sposobów. I na przyszłość więcej ćwiczeń
-
adamo_0
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 05 gru 2009, 23:04
Znam stary dobry sposob na kolke.
Kiedy zlapie nas kolka odpowiednio zwalniamy i na przemian "zagarniamy" raz jedna raz druga reką tak jakbysmy chcieli cos podniesc z ziemi.
Zagarniamy w kierunku "do tylu" wyciagajac reke obszernie daleko w gore/do tylu a nastepnie muskamy palcami delikatnie podloze/nad podlozem.
Jest to takie zmodyfikowane krazenie ramion do tylu z ugieciem tulowia na bok i zaakcentowaniem "podniesienia" czegos z podloza. Reka porusza sie podobnie jak w plywaniu na grzbiecie
Kiedy zlapie nas kolka odpowiednio zwalniamy i na przemian "zagarniamy" raz jedna raz druga reką tak jakbysmy chcieli cos podniesc z ziemi.
Zagarniamy w kierunku "do tylu" wyciagajac reke obszernie daleko w gore/do tylu a nastepnie muskamy palcami delikatnie podloze/nad podlozem.
Jest to takie zmodyfikowane krazenie ramion do tylu z ugieciem tulowia na bok i zaakcentowaniem "podniesienia" czegos z podloza. Reka porusza sie podobnie jak w plywaniu na grzbiecie
- jsduga
- Wyga

- Posty: 60
- Rejestracja: 14 lip 2012, 18:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska
Swego czasu często miałem problem z kolką, ale to głównie przez krzywą przegrodę w nosie. Nierówno oddychałem, do tego ustami, po zabiegu się to zminimalizowało. Dobrym sposobem jest lekki trening brzucha przed bieganiem. Jakieś wymachy na drążku, ćwiczenia na ławce skośnej czy brzuszki. Mnie to pomaga. Jest dużo lepiej niż kiedyś.
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą."
-
mimozaa
- Rozgrzewający Się

- Posty: 1
- Rejestracja: 26 paź 2015, 18:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja się troche na temat kolki podczas biegania dowiedziałam na http://adamed.expert/ wiesz lepiej poczytac cos od pewnego źródla niz to co my tu powiemy bo co organizm to inny przypadek 





