Kiedy ostatni akcent?
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
trzy dni przed. czyli np /zawody - sobota, akcent - środa/
mocny bieg ciągły około danielsowskiego T.
------
próbowałem pięć, cztery, dwa dni - ale największy 'gaz w nogach' ewidentnie wypada trzy dni po mocnym akcencie/krótszych zawodach.
po pierwsze popróbuj jak jest u Ciebie.
zdrówko
mocny bieg ciągły około danielsowskiego T.
------
próbowałem pięć, cztery, dwa dni - ale największy 'gaz w nogach' ewidentnie wypada trzy dni po mocnym akcencie/krótszych zawodach.
po pierwsze popróbuj jak jest u Ciebie.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
Jurek pisał, że to zależy od wieku...
a w moim odczuciu zależy jeszcze od dystansu zawodów,
przed dychą, półmaratonem - dwa dni trzy dni przed... - ja wolę 4x2km w tempie docelowym... na przykład...
przed maratonem - ... 7 dni... - ostatni "mocny akcent" np. zawody na 10km... ;-)a ostatnie długie wybieganie nawet 14 dni przed... a w przysłowiowe 3 dni przed (albo nawet 4) coś a la 4km Mp .. (czyli wolniej niż T) i raczej ciężko to nazwać ciężkim treningiem ... raczej lekkim i krótkim tylko odrobinę szybciej niż "easy"
Jurek pisał, że po jakimś tam wieku - w ogóle ten czas treningu przesuwa się na coraz wcześniej... czyli np. 25 latek może robić 2 dni przed, 35 - 3 ... 40- 4 ... a 50 - 5 dni...
czy jakoś tak.. nie pamiętam dokładnie - ale odsyłam do książek Jurka
bo na pewno gdzieś to tam jest !
aaa.. na zakończenie napiszę -że ja się nie znam... - ot naczytałem się i teraz się wymądrzam.
a w moim odczuciu zależy jeszcze od dystansu zawodów,
przed dychą, półmaratonem - dwa dni trzy dni przed... - ja wolę 4x2km w tempie docelowym... na przykład...
przed maratonem - ... 7 dni... - ostatni "mocny akcent" np. zawody na 10km... ;-)a ostatnie długie wybieganie nawet 14 dni przed... a w przysłowiowe 3 dni przed (albo nawet 4) coś a la 4km Mp .. (czyli wolniej niż T) i raczej ciężko to nazwać ciężkim treningiem ... raczej lekkim i krótkim tylko odrobinę szybciej niż "easy"
Jurek pisał, że po jakimś tam wieku - w ogóle ten czas treningu przesuwa się na coraz wcześniej... czyli np. 25 latek może robić 2 dni przed, 35 - 3 ... 40- 4 ... a 50 - 5 dni...


aaa.. na zakończenie napiszę -że ja się nie znam... - ot naczytałem się i teraz się wymądrzam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
- Życiówka na 10k: 34:40
- Życiówka w maratonie: brak
trzy dni przed,może zdarzyć się wcześniej, ale nie później. w ostatnim lub przedostatnim dniu trucht i przebieżki w małej ilości. Czasem na dwa dni przed robię 1-2 ok 300m rytmem dla pobudzenia organizmu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
A co na to Daniels?russian, white russian pisze:trzy dni przed. czyli np /zawody - sobota, akcent - środa/
mocny bieg ciągły około danielsowskiego T.
------
próbowałem pięć, cztery, dwa dni - ale największy 'gaz w nogach' ewidentnie wypada trzy dni po mocnym akcencie/krótszych zawodach.
po pierwsze popróbuj jak jest u Ciebie.
zdrówko


- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
Znaczy że Rusek jest dziarski i młody... - jeśli jego obserwacja u niego się potwierdza...- to i tak wychodzi na to, że wie lepiej...
Ot i cała prawda o treningu.
Wniosek z tego taki - że jeśli nie wiesz jak taki trening podziała najlepiej na Ciebie, to powinieneś zacząć od tych 5 dni przed... i na następnych zawodach sprawdzić 4, 3 ..., potem potwierdzić kilka razy obserwację (bo w końcu jednorazowa dyspozycja mogła zależeć też od diety, temperatury, wiatru i bóg wie czego jeszcze....) a potem i tak biegać - tak jak ci najlepiej
Ach ten cudowny trening
Ot i cała prawda o treningu.
Wniosek z tego taki - że jeśli nie wiesz jak taki trening podziała najlepiej na Ciebie, to powinieneś zacząć od tych 5 dni przed... i na następnych zawodach sprawdzić 4, 3 ..., potem potwierdzić kilka razy obserwację (bo w końcu jednorazowa dyspozycja mogła zależeć też od diety, temperatury, wiatru i bóg wie czego jeszcze....) a potem i tak biegać - tak jak ci najlepiej

Ach ten cudowny trening

-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 lut 2010, 13:52
Dla mnie na przykład "mocny akcent" to 3,5 km w tempie, którego nie jestem w stanie wytrzymac na 10 km. Biegam wtedy na tętnie 95% i mocniej HR max. Albo 3 powtórzenia po 3 kilometry w tempie nieco mocniejszym od zawodów( przerwa 3-4 minuty).
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
Daniels Danielsem - ale w tym tygodniu rozmawiałem z Michałem Bartoszakiem; swoją najszybszą piątkę na ulicy (a z dziesięciu najszybszych polskich 5k na ulicy dziesięć jest jego
) - pobiegł dzień po zawodach na milę.
Kowol rekord Polski na 10k pobiegł 4 dni po zawodach 5k na stadionie w 13.xx
itd, itd.
jedna z kozackich idei Mulaka, która mi się wryła w pamięć - to że zawody na dystansie krótszym (o 'stopień' - czyli np 3k pod 5k, 5k pod 10k itd) niż docelowy są pięknym bodźcem specyficznym.
takim w sam raz na ostatnie mocne bum.
niewątpliwie wraz z poziomem wzrasta tolerancja na konkretne bodźce, i szybkość regeneracji po nich.
zamiast pytać: "kiedy ostatni akcent przed zawodami?" lepiej zapytajmy : "jak to zrobić, żeby na dzień przed dychą biegać piątkę na zawodach... i żeby jeszcze zdążyła oddać."
-------------------------------
sokołow, jestem w twoim wieku, a nie "dziarski i młody", do cholery!!!
zdrówko

Kowol rekord Polski na 10k pobiegł 4 dni po zawodach 5k na stadionie w 13.xx
itd, itd.
jedna z kozackich idei Mulaka, która mi się wryła w pamięć - to że zawody na dystansie krótszym (o 'stopień' - czyli np 3k pod 5k, 5k pod 10k itd) niż docelowy są pięknym bodźcem specyficznym.
takim w sam raz na ostatnie mocne bum.
niewątpliwie wraz z poziomem wzrasta tolerancja na konkretne bodźce, i szybkość regeneracji po nich.
zamiast pytać: "kiedy ostatni akcent przed zawodami?" lepiej zapytajmy : "jak to zrobić, żeby na dzień przed dychą biegać piątkę na zawodach... i żeby jeszcze zdążyła oddać."
-------------------------------
sokołow, jestem w twoim wieku, a nie "dziarski i młody", do cholery!!!
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable