Witajcie ponownie

Jak Wam się układają treningi przy nieco mniej przyjemnej pogodzie?
Mi trochę przeszkadza, że mogę biegać dopiero wieczorem, co oznacza bieganie po mieście (zdecydowanie wolę las etc). Męczy mnie to psychicznie i mocno nudzi. Przez co moje treningi nieco stracily na częstotliwości i intensywności... Nie wiem, co z tym zrobić i jak się zmobilizować...
Przez to nie wystartowałam w planowanych biegach.
Dodatkowo wyjezdzam na 6 tyg z kraju, co mocno cieszy, ale nie pobiegnę w tym roku juz w polmaratonie, więc muszę przelozyc start na marzec (Poznań półmaraton).
Jakos mi sie wszystko rozjechało i przestalo sie chciec...