Dzidka jak tam zdrówko?
Pikkot rozumiem Twoją frustrację tymi cholernymi 5''. Z tym kolanem to już teraz będziesz wiedział, że za rok będzie Cię bolało po 6. dniach
![oczko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
.
Jacuś podziwiam grzybiarzy. Należę do osób (a może jestem jedyny?), że nawet gdyby grzyby rosły jeden przy drugim to i tak bym ich nie zobaczył i rozdeptał
![oczko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Piszesz „namęczyłeś” 15 km w 1:19 - japierdziele - toż to całkiem fajne tempo a Ty piszesz o namęczeniu.więcej - jak długo trenuje, gdzie już ewentualnie startował i z jakim skutkiem itd.
Jakub738 ja w sobotę znów biegam dyszkę i postanowiłem powtórzyć ostatnie 2 tygodnie przed pierwszą dyszką. No ale to dyszka a
Rapacinho toś pokozoł bez tych skarpetek. Fajny czasik. Dzięki za przypomnienie rocznicy naszego debiutu!
Ssokolow z tego co piszesz wynika, że kończysz karierę tancerza? Pisałeś też wcześniej, że do Poznania wybierasz się z tatą. Napisz coś nie maraton...
JO jak dla mnie jesteś pewniakiem. Domyślam się tylko co Ci siedzi w głowie, ale z tego co pisałeś o swoich treningach, to powinno być ok. Wiadomo - <3h to nie byle co. No ale gdyby to było byle co, to jaki sens by to miało? I cały ten wysłek byłby g... wart. A powiedz... bo wiem, że Silesię biegłeś z muzyką. Czy masz jakiś „specjalny” zestaw utworów, który pomaga Ci np. utrzymać tempo, rytm? Czy masz to tak dobrane, że nie wiem... ułożyłeś muzykę tak, że zmienia Ci się w zależności od tego, że np chcesz przyspieszyć albo cuś? Gdzieś na forum ktoś pisał i podawał nawet linki do bitów techno dla odpowietniego rytmu. No ale Ciebie raczej o techno nie podejrzewam
![oczko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
.
No to tera jo. Tak jak pisałem
Jaknowi738 po Knurowie powtarzam ostatnie 2 tygodnie sprzed Knurowa. Wczoraj miałem mieć wolne, no ale nosiło mnie i nie usiedziałem na tyłku
![oczko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. A w sobotę miałem „fajny” trening. Miałem biegać 20' tempa, a przed dotarciem na bieżnię pobiegać chciałem z pół h spokojnie traską wokół stawów i nad Wisłą. Ledwo wybiegłem z domu to po kilki min znaprzeciwka biegł sobie jakiś gość. Zagadałem go i okazało się, że to zawodowy wojak i biega dla kondychy. Pogadaliśmy parę min i pobiegłem dalej. Będąc już nastawach zobaczyłem, że ktoś puszcza spory latawiec. Tak sobie biegłem i zerkałem na niego. Okazało się, że dziwnie ten latawiec przecina moją trasę. Patrzę, a tu sznurek ciągnie się pod nogami. Ominąłem to, bo widziałem, że ten sznurek idzie gdzieś w krzaki i może gość się tam czai. Po chwili jednak odwróciłem się i widzę, że sznurka niema - jednak komuś latawiec się urwał. Ziegłem za nim z wału przeciwpowodziowego i darłem po oraczynie i prawie w ostatniej chwili złapałem ten sznurek zanim wpadł by w krzaki nad Wisłą. Zaskakująco mocno ten latawiec ciągnął i niezbyt pewnie go łapiąc przeciąłem sobie sznurkiem palec. Dogramoliłem się spowrotem na wał i popatrzyłem czy ktoś leci za tym latawcem czy już będzie mój
![oczko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Widzę, że jedzie na rowerze jakiś koleś ~35lat. Okazało się, że to jego. Podziękował za odzyskanie latawca i zaczęłiśmy rozmawiać. Okazało się, że ten jego latawiec ma prawie 3 metry szerokości i długość 7 metrów razem z ogonem. Z perspektywy 150m linki na jakiej był trzymany nie wyglądał na tak duży. Full wypas. Gość jest niezły - do tego latawca podpina aparat, do którego dorobił elektronikę cykającą foty co 30'' i robi zdjęcia z powietrza. Ciekawe ludzie mają pomysły. Jak gadaliśmy, to jakiś koleś nas minął biegiem, którego później dogoniłem, bo maszerował. Okazało się, że biega od czerwca. Wreszczie jak już dotarłem do bieżni, to mogłem sobie pobiegać bez przerw. Jak już skończyłem i chwilkę jeszcze sobie pochodzilem przed bieganiem do domu to chłopaczek może z 8 lat, który jeździł na rowerze po boisku też się zbierał życząc „miłego biegania”
![uśmiech :-)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Sporo wrażeń „niebiegowych” jak na jeden dzień.
A... może jeszcze tylko naiszę, że w sobotę przed południem wypuściłem mój drugi balon
![uśmiech :-)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Poleciał całkiem fajnie. Ścigałem go przez kilka km i cykałem foty. Ze zmierzonego dystansu wyszło mi, że leciał jakieś 20km/h. Po prawie pół h znikną mi z oczu będąc jakieś 8-9 km od miejsca startu i na wysokości ~2km. Tym razem posłałem z balonem kartkę z namaiarem emailowym - może go ktoś znajdzie i posle info gdzie go znalazł
![uśmiech :-)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Parę fotek:
foto1,
foto2,
foto3,
foto4.
Cholera - chba się „trochę” rozpisałem...
Pozdrawiam.