Zakwasy - jak walczyć

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
husky
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 12 lis 2002, 18:05

Nieprzeczytany post

Witam!
Mam taki kłopot.
Nie biegam dużych dystansów i nie robie tego wyczynowo ani jakoś super regularnie. Biegam po kilka kilometrów 2 do 3 razy w tygodniu.
Nie mam problemu z przebiegnięciem 5 czy 7 km, i czuję, że mogłabym przebiec jeszcze trochę ale .. tego nie robie, bo następnego dnia ZAWSZE mam potworne zakwasy :chlip: Jak piszę nie przemęczam nóg, nie biegam ponad siły, tempo spokojne. Często też biegam na bieżni - efekt ten sam. Zakwasy miewam takie, że ledwo trzymam się na nogach.
Jak temu zaradzić? Czy coś robie źle? Dlaczego tak się dzieje?

Acha, jeżdżę też troszkę na rowerze i nie pamiętam bym kiedykolwiek cierpiała następnego dnia z powodu zakwasów.
Szczęśliwy husky to zmęczony husky!
New Balance but biegowy
profil
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 23 cze 2009, 09:02

Nieprzeczytany post

Zwiększenie intensywności czy długości biegu zwykle powoduje zakwasy (DOMS).
Jadyny sposób to przeczekać ból i powtórzyć trening i tak dalej aż mięśnie się przyzwyczają. W przyśpieszeniu regeneracji trochę może pomóc kąpiel w solance i łykanie aminokwasów.
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Zakwasy to mikrouszkodzenia nic nie zrobisz. Więcej NNKT i kup sobie l-glutaminę ona zwiększa poziom azotowy na mnie kożystnie wpływała nie miewałęm zakwasów wcale.

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
PKDeath
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 216
Rejestracja: 06 lis 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

yyy dobre rady - nie ma co o_O

a ja bym doradzil troche regularnosci w cwiczeniach i skorzystanie z jakiegokolwiek planu treningowego. na poczatku bedziesz miala zakwasy, a pozniej tylko bardzo mocne akcenty beda Ci sprawialy bol nastepnego dnia... ogolnie chodzi o to jak trenujesz a nie co jesz. a przynajmniej nie na poziomie o ktorym mowimy.
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Tak dobre jak twoje, mikro-uszkodzenia to mikro-uszkodzenia i twoja regularność możesz sobie na jakiś czas schować do kieszeni. Więcej kożysci przyniesie mu moja rada niż twoja, ba to nie rada to podstawa, potem sobie może regulować do woli.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

OlekB pisze:Zakwasy to mikrouszkodzenia nic nie zrobisz. Więcej NNKT i kup sobie l-glutaminę ona zwiększa poziom azotowy
OlekB pisze: ba to nie rada to podstawa
czy mogę pozostać sceptyczny?
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Możesz, niedobór mikroelementów nasili dolegliwości, wprowadzenie lekkiej modyfikacji nie zmieni niczego w jego posiłkach, to i regulacja będzie bardziej owocna, zmieni się jedno, przestanie miewać zakwasy, a łyżka na to niemożliwe :bum: L-glutamina czyni cuda na zakwasy spróbuj :)

Mikro-strukturalne rozerwanie fibrylów - tak to się chyba nazywa.

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

ja bardziej co do faktów, na których się wyznaję:

1 husky to kobieta, więc z przyzwoitości chociaż nie pisz "jego", "mu"

2 zakwasy to chyba jednak niedokładnie to samo, co mikrouszkodzenia?
(czy kwas mlekowy, to mikrourazy w płynie?????)

3 husky biega mało, ma i lubi psy, więc pewnie proste i naturalne rozwiązania też ceni wyżej niż średnia krajowa.
a żeby te > siedem km przebiec bez zakwasów to odżywki chyba nie są niezbędne. w każdym razie wczoraj machnąłęm te 25, z czego połowę dość karcąco, i zakwasów żadnych nie miałem. no ale może jakiś wyjątek jestem ze podstaw nie znam

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

temat ciekawy a dyskusja dziwna.
husky - masz artykuł - blisko tematu.
http://www.pponline.co.uk/encyc/0700.htm

ps. zakwasów nie unikniesz.

natomiast jeśli ból jest "potworny" to albo się pieścisz, albo masz złe obuwie albo potrzebujesz ortopedy.
SBBP.WAW.PL
Awatar użytkownika
PKDeath
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 216
Rejestracja: 06 lis 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Precyzujac zakwasy są zakwasami tylko z nazwy. Okazało sie że nagromadzony kwas mlekowy jest szybko usuwamy z krwią i nie wpływa na nasze odczucia. Chodzi właśnie o uszkodzenia mechaniczne wlokien miofibryli (jeśli mamy byś scisli) i to że jony magnezu mają tendencję do wciskania się w uszkodzona konformacje białek. Tylko że to nie bardzo pomoże człowiekowi w trenowaniu... Zakwasy są efektem pracy mięśnia ponad jego możliwości wynikające z wytrenowania. Z całym szacunkiem, do biegania na przyzwoitym przecietnym poziomie nie potrzeba suplementowac sie. Wystarczy odpowiedni podwzgledem intensywności i regularnosci trening.

Możesz podlinkowac do jakiś badań o glutamini? Bo na mnie i moje zakwasy działa sałatka z tuńczykiem kukurydza serem zoltym jogurtem nat i pomidorami.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

DOMS po dołożeniu dwóch kilometrów spokojnego biegu?
nie przekonuje mnie to.

no i nie trzeba mieć zakwasów, żeby były mikrourazy i ta bezcenna 'słabość mięśni' dzień po konkretnym treningu, która zaraz obróci się na naszą korzyść...

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

L-glutamina to nie jest jakiś tam nie wiadomo jaki suplement to aminokwas, :bum: który podnosi poziom azotowy i pomaga jaoś pośrednio znosić zakwasy, tylko tyle. Nikomu jeszcze od tego nie zrobiło się słabo he he @russian, white russian znowu tak samo piszesz grrrr, pamiętaj że każdy jest inny, wiesz to a dalej piszesz w taki sposób...

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
Awatar użytkownika
PKDeath
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 216
Rejestracja: 06 lis 2008, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

z tego co wiem suplementy wyroznia sie jako suplementy z innych wzgledow niz ze wzgledu na budowe chemiczna. kreatyna to proste bialko, carbo to weglowodany, a omega 3 to kwas tluszczowy. przyjmowane poza zywieniem beda suplementem. ale nie lubie semantyki.

ale skoro juz stwierdziles ze "jakos" pomaga i nikomu sie nie zrobilo slabo to mozemy uznac porade troche z pogranicza osobistych doznan i placebo.

nadal uwazam ze problemem jest trening a nie brak glutaminy, btw endogennego aminokwasu ;]
ArekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 26 paź 2008, 12:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kwas mlekowy wydzielany jest w celu zwiększenia dostaw i przyswajalności tlenu przy zbyt intensywnym jak na warunki danego organizmu treningu i jest usuwany w przeciągu kilku-kilkunastu sekund po wysiłku, jest jednak skutek uboczny kwas jak to kwas lubi coś zniszczyć i niszczy nasze włókna mięśniowe.
Co tu dużo mówić trening 3 razy w tygodniu spokojnie i organizm powoli zacznie lepiej kolokwialnie mówiąc obracać tlenem i mięśnie tez sie staną bardziej odporne na kwas mlekowy.
Ja też jak wyjdę pobiegać po 4 dniach to mam "zakwasy" i nie robie z tego wielkiego halo bo to normalne
Żeby biegać trzeba biegać, żeby biegać dobrze trzeba biegać z głową.
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

To jaki on jest nie ma znaczenia czy endogenny czy egzogenny. Glutamina odgrywa kluczową rolę w metabolizmie azotu, i to oto w tym wszystkim chodzi, nie ma się co rozpisywać działa więc czemu ludzie nie mogą sobie pomóc na czas roztrenowania z zasiedzenia :P

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
ODPOWIEDZ