Facet, piszesz o rodzince w lesie na spacerze z pogardą, że ruszyli tyłki z kapany, że są upośledzeniu i Cię wkurzają, a oburzasz się, że oni rzucili do Ciebie taki tekst. Gratuluję poziomu, Twój jest moim zdaniem o wiele niższy niż takich ludzi na spacerze. Czujesz się lepszy, bo Ty biegasz, a oni spacerują i uważasz, że to fajne ich obrażać? Może rzucili taki tekst z pogardą w głosie, bo niedawno zajrzeli na forum biegowe i poczytali kilka takich właśnie durnych tekstów (nie)upośledzonych biegaczy jak Ty...piotras pisze:Ja miałem taką historię w zeszłym roku.
Biegnę sobie w lesie i nagle mijam rodzinkę na majowym spacerze. Widac ze ruszyli tylki z kanapy do lasu chyba pierwszy raz w roku.
I oczywiście przebiegając słyszę tekst "SPORT TO ZDROWIE". Według mnie to naprawdę ludzie upośledzeni. Mnie cos takiego z automatu wkurza. Tym bardziej ze dwójka z nich byla przed 30. Masakra.
Na domiar zlego mieli pas ktory latał luzem po lesie. I dopiero widząc mnie zawołali go do siebie. Oczywiście pies gdy przebiegałem rzucał się i szczekał. Psy nie mogą biegac luzem po lesie . To jest powód żeby dzwonic na policję.
Ludzie sa dziwni
- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4255
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
trinity...jakby to powiedzieć, też nie najlepiej Twój post brzmi...trinity pisze:Facet, piszesz o rodzince w lesie na spacerze z pogardą, że ruszyli tyłki z kapany, że są upośledzeniu i Cię wkurzają, a oburzasz się, że oni rzucili do Ciebie taki tekst. Gratuluję poziomu, Twój jest moim zdaniem o wiele niższy niż takich ludzi na spacerze. Czujesz się lepszy, bo Ty biegasz, a oni spacerują i uważasz, że to fajne ich obrażać? Może rzucili taki tekst z pogardą w głosie, bo niedawno zajrzeli na forum biegowe i poczytali kilka takich właśnie durnych tekstów (nie)upośledzonych biegaczy jak Ty...piotras pisze:Ja miałem taką historię w zeszłym roku.
Biegnę sobie w lesie i nagle mijam rodzinkę na majowym spacerze. Widac ze ruszyli tylki z kanapy do lasu chyba pierwszy raz w roku.
I oczywiście przebiegając słyszę tekst "SPORT TO ZDROWIE". Według mnie to naprawdę ludzie upośledzeni. Mnie cos takiego z automatu wkurza. Tym bardziej ze dwójka z nich byla przed 30. Masakra.
Na domiar zlego mieli pas ktory latał luzem po lesie. I dopiero widząc mnie zawołali go do siebie. Oczywiście pies gdy przebiegałem rzucał się i szczekał. Psy nie mogą biegac luzem po lesie . To jest powód żeby dzwonic na policję.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- glootech
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 kwie 2009, 19:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ja muszę przyznać, że biegam w Poznaniu przy całkiem ruchliwej ulicy, w godzinach popołudniowo-wieczornych i jeszcze nigdy nie spotkałem się z żadnymi zaczepkami. Może to dlatego, że przy tej ulicy biega naprawdę cała masa ludzi i reszta już się przyzwyczaiła? 

- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
Cóż... dobre lub złe brzmienie to rzecz gustucichy70 pisze:trinity...jakby to powiedzieć, też nie najlepiej Twój post brzmi...trinity pisze:Facet, piszesz o rodzince w lesie na spacerze z pogardą, że ruszyli tyłki z kapany, że są upośledzeniu i Cię wkurzają, a oburzasz się, że oni rzucili do Ciebie taki tekst. Gratuluję poziomu, Twój jest moim zdaniem o wiele niższy niż takich ludzi na spacerze. Czujesz się lepszy, bo Ty biegasz, a oni spacerują i uważasz, że to fajne ich obrażać? Może rzucili taki tekst z pogardą w głosie, bo niedawno zajrzeli na forum biegowe i poczytali kilka takich właśnie durnych tekstów (nie)upośledzonych biegaczy jak Ty...piotras pisze:Ja miałem taką historię w zeszłym roku.
Biegnę sobie w lesie i nagle mijam rodzinkę na majowym spacerze. Widac ze ruszyli tylki z kanapy do lasu chyba pierwszy raz w roku.
I oczywiście przebiegając słyszę tekst "SPORT TO ZDROWIE". Według mnie to naprawdę ludzie upośledzeni. Mnie cos takiego z automatu wkurza. Tym bardziej ze dwójka z nich byla przed 30. Masakra.
Na domiar zlego mieli pas ktory latał luzem po lesie. I dopiero widząc mnie zawołali go do siebie. Oczywiście pies gdy przebiegałem rzucał się i szczekał. Psy nie mogą biegac luzem po lesie . To jest powód żeby dzwonic na policję.

Niemniej ja nie powiedziałam o autorze zacytowanych słów, że jest chamem, który nie umie się zachować ( dla jasności tak nie myślę ), bo to by było obraźliwe, natomiast autor zacytowanych słów odniósł się obraźliwie do kogoś, kto dla odmiay jego nie obraził.... to tak w ramach wyjaśnienia.
P.S. Dziś nakrzyczałam na biegacza, który mi prawie wpadł pod koła roweru. Dodam, że oboje przemieszczaliśmy się ścieżką rowerową, on wykonał dziwny ruch, ja się prawie przez niego wywaliłam, a mijając go zachaczyłam o niego kierownicą, na co usłyszałam 'k.... jak jeździsz'. Ciekawa jestem czy wpadnie do tego wątku, żeby napisać jacy to niekulturalni są rowerzyści próbujący rozjerzdzać biegaczy na ścieżkach rowerowych.
- glodny1988
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 19 lip 2008, 22:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
ludzie bywaja dziwni,fakt.W parku gdzie biegam od dwóch lat jest namalowana na sciezce linia ktorej jedna polowa przeznaczona jest dla rowerzystow a druga dla pieszych i od dwoch lat rowerzysci jezdza po sciezce dla pieszych a piesi chodza po sciezce dla rowerzystow...apokalipsa,niby spoleczenstwo madrzeje,studiuja itd. ale jak przyjdzie ruszyc kapustą...ech rece opadaja.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 16 lip 2006, 09:31
Hehe, ja jadąc rowerem wściekam się na pieszych na ścieżkach, ale z kolei idąc pieszo wnerwiają mnie rowerzyści :P
Co do zaczepek to chyba mam jakieś szczęście, bo nigdy jeszcze nie usłyszałam czegoś niemiłego. Najczęściej wyrazy uznania ;] Kiedyś jeden chyba wczorajszy jeszcze pan zaczepił mnie i chłopaka, a następnie wygłosił wykład o tym jak zdrowo jest się ruszać i że każda młodzież powinna być taka jak my; innym razem jakiś dzieciak na spacerze z rodzicami zapytał ojca "tatusiu, a dlaczego ta pani biegnie"? Na co tatuś odpowiedział że pani biegnie bo jest bardzo mądra i dba o swoje zdrowie i że on też tak powinien w przyszłości
Po czymś takim leci się jak na skrzydłach 
Co do zaczepek to chyba mam jakieś szczęście, bo nigdy jeszcze nie usłyszałam czegoś niemiłego. Najczęściej wyrazy uznania ;] Kiedyś jeden chyba wczorajszy jeszcze pan zaczepił mnie i chłopaka, a następnie wygłosił wykład o tym jak zdrowo jest się ruszać i że każda młodzież powinna być taka jak my; innym razem jakiś dzieciak na spacerze z rodzicami zapytał ojca "tatusiu, a dlaczego ta pani biegnie"? Na co tatuś odpowiedział że pani biegnie bo jest bardzo mądra i dba o swoje zdrowie i że on też tak powinien w przyszłości


- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ponieważ moje tereny biegowe są oddalone o jakieś 5-10 minut od mojego domu, to drogę do i od nich, pokonuję zazwyczaj spacerkiem w ramach rozgrzewki a potem wyciszenia.
Dzisiaj, wracając z porannego biegania, gdzieś w okolicach 8.30, spotkałam już prawie przed klatką grupkę starszych, nieświeżych panów. Było bardzo ciepło więc miałam na sobie krótkie spodenki i obcisłą koszulkę na ramiączka, taki typowy biegowy strój. Już z daleka słyszałam, jak rzucają między sobą komentarze w stylu "Te, patrz jaka sportsmenka". Oczywiście nie mogli się oprzeć, żeby mnie nie zaczepić jako koło nich przechodziłam. Jeden z nich szydrczym głosem rzucił do mnie "Biegać, biegać a nie chodzić". Nic się nie odezwałam a potem strasznie żałowałam, że nie odparowałam czegoś w stylu "Lepiej chodzić niż siedzieć od 8 rano z piwem"...
Ale jako, że panów pewnie jeszcze nie raz spotkam na swojej drodze, to następnym razem przygotuję sobie jakąś zjadliwą ripostę
Dzisiaj, wracając z porannego biegania, gdzieś w okolicach 8.30, spotkałam już prawie przed klatką grupkę starszych, nieświeżych panów. Było bardzo ciepło więc miałam na sobie krótkie spodenki i obcisłą koszulkę na ramiączka, taki typowy biegowy strój. Już z daleka słyszałam, jak rzucają między sobą komentarze w stylu "Te, patrz jaka sportsmenka". Oczywiście nie mogli się oprzeć, żeby mnie nie zaczepić jako koło nich przechodziłam. Jeden z nich szydrczym głosem rzucił do mnie "Biegać, biegać a nie chodzić". Nic się nie odezwałam a potem strasznie żałowałam, że nie odparowałam czegoś w stylu "Lepiej chodzić niż siedzieć od 8 rano z piwem"...
Ale jako, że panów pewnie jeszcze nie raz spotkam na swojej drodze, to następnym razem przygotuję sobie jakąś zjadliwą ripostę

o
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4255
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
i Tu się myliszWilma pisze:..... Nic się nie odezwałam a potem strasznie żałowałam, że nie odparowałam czegoś w stylu "Lepiej chodzić niż siedzieć od 8 rano z piwem"...



a Panami się nie przejmuj-obmyślaj riposty

komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- artur511
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 24 cze 2009, 00:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piła
Ok, no to ja teraz z grubej rury pojadę. Tak na marginesie dodam, że czuję, że będę mieć więcej przygód jak np. ta:
Biegnę sobie dzisiaj, przebiegam obok jednej rodziny z dzieckiem w wieku ok. 7 lat. Kilka metrów przed nimi zwolniłem do marszu i słyszę:
"Mamoooo, a dlaczego ten pan ma tak owłosione nogi?!"
Myślałem, że poskładam się ze śmiechu
. Mama nic nie odpowiedziała. 
Biegnę sobie dzisiaj, przebiegam obok jednej rodziny z dzieckiem w wieku ok. 7 lat. Kilka metrów przed nimi zwolniłem do marszu i słyszę:
"Mamoooo, a dlaczego ten pan ma tak owłosione nogi?!"
Myślałem, że poskładam się ze śmiechu


NEVER back down!
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
no ale nieprzemyślane nie powinny być tym bardziej...
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- szy
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
- Życiówka na 10k: 39:01
- Życiówka w maratonie: 3:19:17
- Lokalizacja: Warszawa / Pruszków
Z żulikami też można zamienić parę zdań gdy się ich mija, raczej mają pozytywne nastawienie:) Częstokroć to biegacze reagują dziwnie mijając "zaczepiających" - nos w ziemię, zero reakcji, jakby obrażeni na cały świat byli.