Z racji tego, ze jest to moj pierwszy post warto byloby powiedziec kilka slow o sobie. Nazywam sie Adam, lat 23. moja przygoda z bieganiem rozpoczynala sie juz kilka razy:
4 lata temu- biegalem okolo 2 miesiecy
3 lata temu- podobnie
rok temu- 3 miesiace
w tym roku- od okolo miesiaca
Postanowilem biegac 3-4 razy w tygodniu (srednio co drugi dzien wypada. Dystans zawsze ten sam- 4,5 km.
Sprawa nr 1.
Ostatnio moja narzeczona kupila mi pulsometr i w zwiazku z nim zaczalem miec watpliwosci co do mojego pulsu.
Gdy biegne w tempie podobnym do tego co biegalem wczesniej to wtedy tetno rosnie bardzo szybko, wchodzi w 3-i zakres automatycznie (powyzej 155). Ostatnio staralem sie biec wolno, tak aby nie przekraczac 2-ego zakresu (do 155)- przebieglem tak caly dystans na granicy 2 i 3 i prawie wogole sie nie zmeczylem. Caly czas czulem, ze mam wiecej "power'a" i że mógłbym spokojnie przyspieszyc.
W zwiazku z tym nasuwa sie pytanie: czy powinienem respektowac te zakresy, ktore wskazuje mi pulsometr? Ponizej przesylam wyniki, ktore przepisalem z pulsometru z ostatniego treningu:
HR max ze wzoru: 194
4.5 km
34:00 - czas biegu
150 -sredni puls (czyli jakies 77% mojego HR max)
160- max
zakres 1 - 4%
zakres 2 - 78%
zakres 3- 11% (to sa te momenty, kiedy przekraczalem 2 strefe)
Wydaje mi sie, ze jest to strasznie wolno jak na mnie- tak jak mowie: moim zdaniem stac mnie na wiecej i wcale nie wplynie to zle na moj organizm ani nie spowoduje przetrenowania.
Sprawa nr 2.
To rowniez o pulsometrze.
Otóż gdy mam założony pulsometr na klatę, czuję dyskomfort na mostku. Nie jest to ból, nie jest to żadne kłucie, ani jakis szczególny ucisk. Jest to po prostu jakies takie dziwne uczucie, ktore mówi mi "zdejmij to", coś w rodzaju takiego ciężaru, który powoduje uczucie niepelnego oddechu, jakiejs blokady. Nigdy nie zdawalem sobie z tego sprawy, ale teraz faktycznie przypominam sobie podobne sytuacje: gdy np. dziewczyna polozyla glowe na mojej klacie i gdy bylo to w poblizu mostka wtedy kazalem jej przesunac ją, tak abym nie mial tego dziwnego uczucia na mostku. Dziwna sprawa- wszyscy sie dziwią jak o tym mowie teraz, bo nikt nie ma tego typu problemow.
Czy ktos z was ma / mial podobne odczucia zwiazane z noszeniem pulsometra? Nie wiem czy powinienem z tym isc do jakiegos lekarza albo cos. Nie mialem zadnych problemow typu wypadek czy jakies zlamania żeber itp itd.
Uff, troche dlugi mi ten post wyszedl. Musialem sie rozpisac- w koncu to moj pierwszy post tutaj
