Debiut w maratonie w 2009

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Raczej wszytskie plany czy to JS czy te na bieganie.pl czy inne chodzące w necie nie są pisane indywidualnie to chyba oczywiste, jak ktoś chce mieć plan napisany indywidualnie to musi znaleść sobie trenera, przeważnie zapłacić kapuche (czasem on line są za free) i wtedy ma indywidualny plan :-)

Sam nawet przy planiku JS zmodyfikowałem go pod siebie, nie realizowałem go w 100%, był on raczej kręgosłupem moich treningów i wyznacznikiem kilometrów systematycznie zwiększanyach aż do maratonu

Co do JS to moim zdaniem ksiązki ma napisane przejrzyście i jasno, nie wiem co tam może być niejasnego, są raczej pisane tak aby nawet amator o zerowej biegowej wiedzy mógł się połapać, nie wiem przynajmniej ja nie mam problemu z jej zrozumieniem :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
PKO
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

A czy ktoś napisał, że czegoś nie rozumie? ;-). Chodzi bardziej o formę a nie o treść bo treści jest b.dużo i b. solidnej.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

bartess... może po prostu JS za dużo w swoim życiu spotykał się z leniami ... - którzy mówili.. a może jak pobiegam mniej i mądrzej to efekt będzie też dobry... :-)

to jego "musisz" ja bym odbierał jako - tak będzie lepiej dla Ciebie... - bo jak nie to prędzej czy później się na tym przejedziesz...

niestety - w bieganiu trochę tak jest że jak się opieprzasz to efektów nie ma... ;-) nawet jak "coś tam biegasz" ;-) - ja znowu odpuściłem poniedziałkowy trening... i wiem że znowu ten tydzień nawet z 30'stką na końcu to będzie co najwyżej "utrzymanie formy" ;-)
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ssokolow pewnie masz racje, pozatym JS swoje wyniki osiągnął właśnie pewnie dzieki temu "musisz" ale on to musisz traktował jako prace a my amatorzy chyba nie mamy aż takie motywacji, przynajmniej nie finansowej takiej jak on miał :-) gdyby mi ktoś za bieganie dawał kase to bym biegal 7 razy w tyg i biegal i odpoczywał na zmianę, tak jak pisze w swojej nowej ksiażce "Maraton". Gdy nie biegał to odpoczywał leżąc w łóżku cały dzień
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

No wreszcie kamień z serca :) Dostałem odpowiedz że wszystko się wyjaśniło, opłata została zarejestrowana, tylko że z powodu że dwukrotnie edytowałem płatność po zalogowaniu się mam napisane że wystąpił błąd. Strasznie cieszę się że wszystko już wyjaśnione bo teraz można już w spokoju przepracować te 3,5 tygodnia, a tak to od tygodnia cały czas była niepewność co stało się z kasą, zastanawiałem się czy to może ja się gdzieś pomyliłem i kasa poszła do kogoś innego. Mimo wszystko uważam że trochę z tymi wpłatami zrobiło się zamieszanie i z tego co wydaje mi się nie tylko u mnie były takie problemy. Ciekaw jestem co będzie się działo w biurze zawodów w dniu startu? Może tam być małe piekiełko, bo jeśli ktoś wysłał kasę a następnie nie sprawdził na stronce Silesii czy dotarła, będąc przekonany że musiała dojść i w Katowicach dowie się że jego wpłaty nie odnotowano... Oby takiego zamieszania nie było, ja w każdym razie pierwsze co spakuję to dowód wpłaty :) W każdym razie dobrze że już ten problem mam z głowy :)

A biegowo dziś około 17km, spokojnie choć muszę przyznać że nie wiem czemu było cholernie ciężko. W sumie zajęło mi to ponad 1:30h ale nie biegło się zbyt przyjemnie. Może to i dobrze bo na maratonie kryzysów będzie na pewno kilka i to dużo większych niż dziś a biec będzie trzeba :)
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze:to jego "musisz" ja bym odbierał jako - tak będzie lepiej dla Ciebie...
A widzisz - tak o tym nie pomyślałem ;-).
Mnie nie chodzi o kombinowanie, że jak w planie jest w tygodniu do zrobienia 55 km to zrobię 40, „bo mi się więcej nie chce”, „bo brzydka pogoda”, „bo zupa była za słona” ;-). Nie o to mi chodzi. Cholera, nie potrafię chyba jasno wytłumaczyć o co konkretnie. Try again... Pisząc „margines” chodzi mi o to, że plany (nie tylko JS) nie zawierają jakiegokolwiek konkretnego opisu: co i po co się robi. Chociaż akurat JS o tym pisał ogólnie dlaczego w ten dzień robi się to, a w tamten siamto (ale nie przy konkretnych planach) i to biorę pod uwagę planując swoje treningi (teraz nie pamiętam w której książce pisał - chyba w „Maraton”). Może posłużę się przykładem. W planie na dziś jest 10 km WB1+ 10 podbiegów 100m a samopoczucie jest do bani, bo się nie wyspałem, ciężki dzień w pracy itp. Nie chcę odpuszczać treningu, ale jednocześnie nie chcę się nim zarżnąć. I tu pytanie co robić? Czy zrobić 10km WB1 + np. tylko 5 podbiegów czy może zrobić 10km WB1 i 5 podbiegów ale 50-metrówych czy może zrobić 5km + 10 podbiegów 100m. O coś takiego mi chodzi. Jak już mi się trafiły takie perypetie, to przeważnie skracałem WB1 starając się wykonać cały akcent.
Rapacinho może dziś miałeś taki trening z tych samych powodów co Jakub?
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

josina pisze: Nie czytałem książek JS dla ścisłości (fragmenty jedynie), bo nie odpowiada mi język autora i nie lubię takiego niechlujnego stylu
!!!

ja przeczytałem 3, starałem się przemyśleć, na ile potrafię, jasne to dla mnie aż za bardzo /w sensie nowego redukcjonizmu języka naturalnego do formalnego nawet mi się podoba , np:

WB1 + SB 1,5 km (10x50w100p) R: 17 km WB2 12 km (4:20-4:15/km) + 3M R: ok. 18 km OWB1 R: 14-16 km OWB1 + prz. R: 15-16 km OWB1 + SB 1,0 km (7x50w100p) R: 16 km TRZYDZIESTKA, w tym OWB1 18 km + WB2 10 km (4:20-4:15/km)R: 30 km31.03.-6.04.OWB1 + SB 1,5 km (10x50w100p) R: 16 km WB2-3 2 x 6 km,p. 2 km tr. I-4:10-4:05/km II-4:05-4:00/km R: ok. 19 km

jak wiesz o co chodzi, to jasne.

tylko czy potrzebne??????????????!!!!!!

jak mi jakiś wesołek coś takiego pisze, przetykając jeszcze odkrywczymi aforyzmami w stylu 'raz maraton - zawsze maraton' /uhlenbruck z 'bieg maratoński',

to muszę ze trzy fajnie napisane ksiażki przeczytać, żeby odreagować uwstecznienie językowe.

moja siostra, która biega 'kondycyjnie' pod taniec współczesny/ i kończy historię sztuki/
nie była w stanie przez to dziadostwo przebrnąć. i wcale jej się nie dziwię.

dlatego moim zdaniem sukces Skarżyńskiego ma bardzo ograniczony zasięg.
bo ilu jest biegaczy po czterech semestrach analizy matematycznej i dwóch logiki, którym jeszcze mało??????

sorry za spam, chyba już więcej naprawdę nie będę...
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

hmm przecież JS w swojej książce "Maraton" ma dość szeroko stworzony opis do planu na każdy czas i na cały trening, ma BPS do każdego czasu jak i do BPS do biegów sprawdzających na 10 i połówkę, wg mnie to dość sporo, każdy plan JS pisze dla jakich bieaczy jest przeznaczony i przy jakich aktualnych wynikach na 10 i połówkę powinien być dobierany, pozatym ciekawe opisy i przykłady, a nawet czasy pokonywania maratonu dla każdego planu, czegos takiego np nie ma w planach na bieganie.pl
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

a ja ponownie zacytuje kolegę Andrzeja - "Jurek, Twój plan jest do d..." :hej: Plan planem a każdy z nas jest inny. Moim zdaniem każdy z nas czyli mających już jako-takie pojęcie o bieganiu nie może trzymac się sztywno i ślepo "PLANU". Plan ma być takim drogowskazem, wskazówką ile, czego i w jakiej jednostce czasu trzeba zrobić, żeby osiągnąć zamierzony cel, czyli np. raz w tygodniu dłuższe wybieganie ok. 25 -30 km, raz w tygodniu siła biegowa około 2 km (skipy, wieloskoki, podbiegi - obojętnie), po sile biegowej dłuższe, spokojne bieganie, itp. Plan ma wskazywać co robić po czym i jakie powinny być proporcje, a konkrety zależą od nas. Tak ja rozumiem plany i tak je realizuję i wydaje mi się, że generalnie wszyscy tak robią, przecież nikt, jeśli ma w "PLANIE" zrobić 10 km, po zrobieniu np. 9 km w przypadku, gdy zostało mu do domu 3 km, nie bierze taksówki, tylko dobiega te 3 km i robie w sumie 12 km... Przynajmniej ja tak robię.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jacuś Co o za kolega? ;-). Mam wrażenie, że piszesz o tym, o czym ja pisałem od jesieni, pisałem co robię i o co mi chodzi, i od jesieni zbieram od co niektórych bury, że robię źle i do niczego to mnie nie doprowadzi. A tu mija parę miesięcy i okazuje się, że większość robi podobnie. Albo nie mam siły przebicia argumentów, albo piszę jak łamaga, że mnie nie rozumiecie ;-), albo Wy... :ble:.

Właśnie popadało i powietrze się odświeżyło. Dziś mnie chyba nic nie zatrzyma przed wyjściem na trening :-).
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

swoją drogą... - w którejś z mądrych książek (tylko żebym teraz pamiętał której) znalazłem informacje .. że czegoś po czymś się nie robi... ;-) tylko nie pamiętam jak to było
czy nie robić interwałów w po wb2 czy wb2 po interwałach...
(w sensie że np. w poniedziałek robisz jeden akcent, we wtorek robisz owb1 a w środę drugi akcent) i teraz była jakaś teoria że w jedną stronę to działa a w drugą.. nie...

spotkaliście się z tym kiedyś ?

bo ja nawet nie pamiętam w której to książce było czy JS czy runners wolrd... czy jeszcze mam coś po english o maratonie..

a swoją drogą uśmiałem się apropo redukcjonizmu języka ;-) oczywiście ja jestem jedną z tych osób po co najmniej dwóch semestrach analizy... ;-) i chyba nie jestem sam w tym wątku ;-)
a z drugiej strony - to zamiast czytać 15 stron tekstu czytasz takie dwie linijki i wszystko jasne ;p
Szymon
Obrazek
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To jest w książce Skarżyńskiego. Bodajże chodziło o to że siłę biegową można robić dzień przed WB2, ale nigdy dzień po. Chyba o to chodziło.

A ja odczuwam trochę dzisiejszy bieg, było ciężko ale najważniejsze że dałem rady. Teraz wreszcie na luzie można zając się tematem: "Maraton" :) Muszę coś wymyślić z butami, bo mam w tej sprawie pewien problem a do maratonu już tylko 3,5 tygodnia.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze:z drugiej strony - to zamiast czytać 15 stron tekstu czytasz takie dwie linijki i wszystko jasne ;p
Tak. Tyle, żeby zrozumieć te dwie linijki najpierw musisz przeczytać pół książki ;-).

Rapacinho dokładnie tak jak piszesz - akcent przez WB2 a nie po. Nie mam teraz książki, więc nie zacytuję dokąłdnie, ale chodziło o to, że akcent robiony przed WB2 robisz na świeżo i ten akcent „oddaje ci” na 2. dzień na WB2. Gdyby robić odwrotnie, to akcent będzie na niepełnym wypoczynku po WB2 przez co nie będzie tak skuteczny jak przed WB2.

Ja dzis 12km skopojnie, w tym 8P100/100. W miarę przyjemnie, czasami w lekkim wiosennym deszczyku :-). Od dawna też nie miałem tak niskiego tętna jak dziś. Czyżby wreszcie szło ku lepszemu?
elendil1985
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa

Nieprzeczytany post

Dzisiaj zrobiłem mój najdłuższy trening - 18km (8'20"). Z nogami wszystko w porządku, ale prawy bark mi odpada.

1,9km - 15:06 (7'57")
6,1km 01:38:48 (6'8')
[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

elendi.. - no to takie było moje najdłuższe wybieganie przed pierwszym półmaratonem (4e) gratuluje i zapychaj dalej ;-)

a co do barku - to po to robi się te wszystkie ćwiczenia kołobiegowe...

przyznać się panowie kto ćwiczy ??

Ja ostatnio nawet robiłem jakieś ćwiczenia z hantlami które wygrzebałem z szafy... (w miarę regularnie 1x w tygodniu ;p) no i ćwiczę te ćwiczenia co były kiedyś na głównej - takie podobne do pilatesu... - ćwiczące te mięśnie "głębokie" ... a i tak na 30'stce zawsze czuje prawy bark - w zeszłym roku miałem zwichnięty obojczyk w stawie barkowo-obojczykowym... no i niestety czuje to do dziś :/ -

A u mnie dzisiaj też na treningu czułem "moc" ;-) w sumie chciałem ćwiczyć "tempo maratonu"... (planuję 6:00/km) ale po 7 km stwierdziłem że to nuda.. i zrobiłem 5,5 po 5:20.. a tętno mi doszło tylko do górnej granicy wb2 (poniżej 85%) coś mi się tylko psuje mój garmin... - nie wiem dlaczego ale przez pierwsze 1,5 km to co pokazuje na tętnie jest "wacka warte" jak by to powiedział czesio ... - pokazuje mi np. 170 .. a ja wiem że nawet jeszcze nie mam 120 ;-) po 1,5km się stabilizuje i zaczyna pracować normalnie.
Szymon
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ