Kurde - chyba żeśmy się nie zrozumieli - to miało być z mojej strony wyrażenie tęsknoty za morzem, plażą, szumem morskich fal itp.
A że minki są nieco ograniczone, to doszedłem do wniosku, że stan rozmarzenia najlepiej oddaje
A zalewę mogę zrobić - tyylko nie wiem jak. No i nie mam boncloka! Jedyny mi znany zajmuje moja Mama na żur.