gąbki dają w czasem w zestawie startowym zalezy od maratonu, w Poznaniu dawali, na drugim kółku stały później takie balie z wodą i można czerpać, pytalem pare osob i podobno się z tego pije, ale lepsze to jest do schłodzenia się chyba przynajmniej ja tak zrobiłem bo ostatnie km to już się gotowałemButu pisze:Piter byś mógł coś napisać o tych gąbkach?piter82 pisze: co sie trafi nie zawsze daja w kubkach, sa tez gąbki
Debiut w maratonie w 2009
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- husky_turek
- Wyga

- Posty: 56
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 22:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Turek
jakub738 nie nie jestem cukrzykiem - badane kilkakrotnie 
juz chyba doszedlem co sie stalo ze tak wyszlo a nie inaczej (zjedzony jakies 30 min przed bieganiem slodki i energetyczny wafelek ktory dal duzego kopa ale w pewnym momencie poziom cukru i energii zaczal opadac do poziomu normalnego ale odczuwalny byl po prostu jak spadek drastyczny poziomu cukru, czasami sie tak zdarzalo po zjedzeniu czegos mocno energetycznego a potem zabranie sie za czynnosci, ktore wymagaja sporo energii) niemniej wole miec batona w kieszeni bo to nic mnie nie kosztuje a jest w stanie pomoc
juz chyba doszedlem co sie stalo ze tak wyszlo a nie inaczej (zjedzony jakies 30 min przed bieganiem slodki i energetyczny wafelek ktory dal duzego kopa ale w pewnym momencie poziom cukru i energii zaczal opadac do poziomu normalnego ale odczuwalny byl po prostu jak spadek drastyczny poziomu cukru, czasami sie tak zdarzalo po zjedzeniu czegos mocno energetycznego a potem zabranie sie za czynnosci, ktore wymagaja sporo energii) niemniej wole miec batona w kieszeni bo to nic mnie nie kosztuje a jest w stanie pomoc
-
Wuj Phyll
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
bartess pisze:Znalazlem ten kalkulator: http://runningforfitness.org/calc/weighteffect.php Przy 10 km 1 kg to około 35''.
Czy to czasami nie ma odniesienia wyłącznie do dobrze wytrenowanej osoby, która jest stosunkowo bliska osiągnięciu pełni mozliwości?
Nie sądzę, bym w tej chwili połamał 44 minuty bez 4 kg, chociaż to niezbyt obrazowy przykład.
Taki lepszy- jakie są szanse, że osoba o masie 95 kg i 180 cm wzrostu, która dotąd biegała 10 km w 65 min, po nagłej utracie 35kg pobiegłaby dyszkę w 30 min?
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Tia. a po zrzuceniu 40 kg zostałby rekordzistą świata
(w karawanie).
Co mnie podkusiło by to tu wsadzić... Mogłem się takiej reakcji spodziewać
. Mnie chodziło o aspekt zużycia energii. Nieważne. zapomnijmy o tym
.
Co mnie podkusiło by to tu wsadzić... Mogłem się takiej reakcji spodziewać
-
Wuj Phyll
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmm, moim zdaniem to nie tak. To ma znaczenie, nawet duże, ale tylko wtedy, kiedy nasze mięśnie dają z siebie wszystko (wg mnie).
Dla nas, amatorów ten przelicznik ma pewnie nieco mniejszą wartość, bo liczy się nie tyle ciężar, co niedobory w braku siły i szybkości. Może 10'?
Dla nas, amatorów ten przelicznik ma pewnie nieco mniejszą wartość, bo liczy się nie tyle ciężar, co niedobory w braku siły i szybkości. Może 10'?
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Jak każdy kalkulator ten pokazałem jako ciekawostkę i tak go traktujcie
. Bieganie to nie matematyka (no może z wyjątkiem sumowania kilometrów
). Jakie "Może 10'?"?
Ciekawostką przy tych kalkulatorach jest np sposób wyliczania stref treningowych na podstawie nie tylko HRmax ale i HRrest (tętna spoczynkowego): Heart rate zones oraz Heart rate training paces. Można sobie porównać "ichnią" szkołę z naszą, polską.
Ciekawostką przy tych kalkulatorach jest np sposób wyliczania stref treningowych na podstawie nie tylko HRmax ale i HRrest (tętna spoczynkowego): Heart rate zones oraz Heart rate training paces. Można sobie porównać "ichnią" szkołę z naszą, polską.
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
no wiesz znaczenie ma ale tego sie tak nie czuje, zrzuc 5 kg a pozniej zawieś sobie obciązniki 5 kilogramowe i pobiegaj a różnica jest oszalamiająca tylko gdy się to zrzuca stopniowo to tak tego nie czucWuj Phyll pisze:Hmm, moim zdaniem to nie tak. To ma znaczenie, nawet duże, ale tylko wtedy, kiedy nasze mięśnie dają z siebie wszystko (wg mnie).
Dla nas, amatorów ten przelicznik ma pewnie nieco mniejszą wartość, bo liczy się nie tyle ciężar, co niedobory w braku siły i szybkości. Może 10'?
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
Wuj Phyll
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
piter82 pisze:no wiesz znaczenie ma ale tego sie tak nie czuje, zrzuc 5 kg a pozniej zawieś sobie obciązniki 5 kilogramowe i pobiegaj a różnica jest oszalamiająca tylko gdy się to zrzuca stopniowo to tak tego nie czucWuj Phyll pisze:Hmm, moim zdaniem to nie tak. To ma znaczenie, nawet duże, ale tylko wtedy, kiedy nasze mięśnie dają z siebie wszystko (wg mnie).
Dla nas, amatorów ten przelicznik ma pewnie nieco mniejszą wartość, bo liczy się nie tyle ciężar, co niedobory w braku siły i szybkości. Może 10'?
Ludzie o 40 kg ode mnie ciężsi powinni wg tego co mówi bartess biegać po 38 minut na dychę, o ile doszli by do mojej wagi
Mało kto z miejsca, bez treningu pobiegnie 38 minut na 10 km- może jeden amator na dwa tysiące, pięć tysięcy- objawienie biegowe!
- piter82
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
no wiesz sama waga nie biega ale kalkulator pewnie jest ustawiony aby statystycznie obliczyc na podstawie jakis danych ile przy danej wadze ktos biegajacy mógłby przebiec jakis dystans gdyby był o iles kg szczuplejszy czy grubszy, bez treningu nie ma nic 
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Uczepiliście się tych 40 kilo jak rzep..., a Wuj Phyll nie masz racji. Dlaczego? A no chociażby dlatego, że ten kalkulator wylicza zmianę w osiąganych czasach, na poszczególnych dystansach, dla zmiany wagi o max 4 kg, a Ty to bierzesz i naciągasz 10x bardziej. Tego przecież nie możesz liczyć w liniowy sposób. Weź i odchudź kolesia do jednego kilograma masy to Ci wyjdzie, że będzie biegał szybciej od Kubicy w swoim bolidzie. Toż to nonsens... Kolejny raz napiszę - kalkulator podaje wartości ORIENTACYJNE. Widać nie czytaliście Important note pod tabelą z wyliczeniami kalkulatora.
-
Wuj Phyll
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Uspokój się 
Mówimy przecież o tym samym. Chodzi o to jedno- spadek wagi to tylko jeden z czynników, które warunkuja prędkość biegacza, dochodzi ich jeszcze cała masa. Może faktycznie na opak zrozumiałem zagadnienie wagi, ale idea pozostaje ta sama
Finito
Mówimy przecież o tym samym. Chodzi o to jedno- spadek wagi to tylko jeden z czynników, które warunkuja prędkość biegacza, dochodzi ich jeszcze cała masa. Może faktycznie na opak zrozumiałem zagadnienie wagi, ale idea pozostaje ta sama
Finito
-
Wuj Phyll
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spory na bok, właśnie przyszedł PC 15
Siedzę w nim teraz przy komputerze i delektuję się wskazaniami.... jestem szalony. Czas wypróbować go na trasie, tylko zerknę sobie na tabele danielsa
Siedzę w nim teraz przy komputerze i delektuję się wskazaniami.... jestem szalony. Czas wypróbować go na trasie, tylko zerknę sobie na tabele danielsa
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Super. Miałem to samo jak swoją PC-15-kę dostałem. Nie ma co patrzeć w tabele - spruj się na maxa na półkilometrowym finiszu i będziesz miał od czego strefy liczyć
.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
Wuj Phyll
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 347
- Rejestracja: 04 paź 2008, 15:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I tak właśnie zrobiłem a właściwie chciałem zrobić, bo jeszcze przeziębienie nie minęło i po 300 metrach biegu w tempie 3.40/km padałem, jakiś taki osłabiony i wymięty jak mokra szmata 
Potem po 20 minutach truchtu wróciłem do domu, wolę odpocząć
Co nie zmienia faktu, że ściągnąłem go dopiero 20 minut temu, jak kroiłem warzywa
Potem po 20 minutach truchtu wróciłem do domu, wolę odpocząć
Co nie zmienia faktu, że ściągnąłem go dopiero 20 minut temu, jak kroiłem warzywa

