Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Bardzo lubię klimaty cmentarne, niejako zmuszają do zadumy. I w rodzinnym Tczewie i w Gdańsku moja treningowa pętla zaczynała się spod cmentarza, w Gdańsku mieszkałem bok w bok obok największego w 3city.
Dopiero tu w Warszawie jest inaczej. Dlatego chętnie pobiegam
Teraz śmigam na rower, jeśli się nie skasuje nadto to przybędę, tylko napiszcie o której? I nie mam zniczy
Zajrzę tu koło 19
Dopiero tu w Warszawie jest inaczej. Dlatego chętnie pobiegam
Teraz śmigam na rower, jeśli się nie skasuje nadto to przybędę, tylko napiszcie o której? I nie mam zniczy
Zajrzę tu koło 19
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
O 23.00 przy szlabanie na ul. Kościuszkowców.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Trochę się boję, tak w nocy? Przy cmentarzu? Ale będę
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja też się boję Nawet nei wiesz, jak bardzo Ale się wybieramKazig pisze:Trochę się boję, tak w nocy? Przy cmentarzu? Ale będę
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Ja się nie boję i idę spać
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Było spokojnie (w sensie biegu jak i odbioru cmentarzy o tej porze). Trochę się baliśmy , ale tyle światła ile generowaliśmy wokół, dawało nam poczucie bezpieczeństwa . Chyba tylko raz jakieś dwoje oczu w głębi drzew patrzyło na nas, poza tym cisza. Do tego ta niezwykła, jak na początek listopada, temperatura. Same wyjątkowe odczucia.
Trasa drugiej rundki nieco bardziej wymagająca, ale Emma kończyła ją z uśmiechem na twarzy. Brawo!
Dziś było szkoda odrobinę poranka , ale warto było nocą przebiec się w cichym, dziwnym lesie. Dzięki wszystkim za wspólny czas i dobrą zabawę.
Na fotce wyglądamy jak zza światów, ale uznajmy to efekt zamierzony:
Teraz jadę zobaczyć jak wygląda las za dnia, a o 15.00 na EuroSport bezpośrednia transmisja NYCM. Kibicuję Pauli Radcliffe.
Trasa drugiej rundki nieco bardziej wymagająca, ale Emma kończyła ją z uśmiechem na twarzy. Brawo!
Dziś było szkoda odrobinę poranka , ale warto było nocą przebiec się w cichym, dziwnym lesie. Dzięki wszystkim za wspólny czas i dobrą zabawę.
Na fotce wyglądamy jak zza światów, ale uznajmy to efekt zamierzony:
Teraz jadę zobaczyć jak wygląda las za dnia, a o 15.00 na EuroSport bezpośrednia transmisja NYCM. Kibicuję Pauli Radcliffe.
Ostatnio zmieniony 02 lis 2008, 10:18 przez Renata, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Czy wszyscy szczęśliwie wrócili do domów??? Tak bardzo się martwię.. Przecież te duchy wychodziły z każdej strony.. nawet na wydmie z tego piachu.. tak bardzo się bałem.. już tam nie biegam.. Dobrze, że była policja uf.. W nocy męczyły mnie sny..
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Hello we win!
Jesteśmy wśród żywych. Dziękujemy za bardzo miłe wydarzenia duchowe.
Fantazja Renaty doprowadziła do tego, że w pierwszej chwili nie poznałem jej przy powitaniu (fakt, okulary zdjąłem chwilę wcześniej, ale mimo wszystko wstyd...). Darek to Ci chyba da popalić za wykorzystanie do celów galanteryjnych audiofilskich lamp , które drżącym palcem wyklikiwał na Allegro.
Fajnie wyszło z tą drugą rundką, a przebiegnięcie jej wisiało przecież na włosku. I cieszę się, że moja Emilka zaproponowała śmierć kozie raz, gdyż to pomogło ostatecznie podjąć właściwą decyzję o wyruszeniu na wydmową pętlę.
Jesteśmy wśród żywych. Dziękujemy za bardzo miłe wydarzenia duchowe.
Fantazja Renaty doprowadziła do tego, że w pierwszej chwili nie poznałem jej przy powitaniu (fakt, okulary zdjąłem chwilę wcześniej, ale mimo wszystko wstyd...). Darek to Ci chyba da popalić za wykorzystanie do celów galanteryjnych audiofilskich lamp , które drżącym palcem wyklikiwał na Allegro.
Fajnie wyszło z tą drugą rundką, a przebiegnięcie jej wisiało przecież na włosku. I cieszę się, że moja Emilka zaproponowała śmierć kozie raz, gdyż to pomogło ostatecznie podjąć właściwą decyzję o wyruszeniu na wydmową pętlę.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To miło czytać, że przezyliscie Aż się bałam zaglądać na forum normalnie... Bo trzeba by bylo jakas ekspedycje ratunkową szykowac czy jak....
Ja jednak nie przekonałam się do nocnego biegania, chociaż faktycznie żadne duchy i lisy strasznie nie były. Nie w takim towarzystwie
Nadrobiłam dzisiaj po lesie
Ja jednak nie przekonałam się do nocnego biegania, chociaż faktycznie żadne duchy i lisy strasznie nie były. Nie w takim towarzystwie
Nadrobiłam dzisiaj po lesie
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Nie wiem jak Wy to robicie, że się tak szybko regenerujecie.. dziś ani ręką ani nogą ruszyć nie mogę i na razie czekam
Pozdrowienia dla Darka, zdrówka życzę, zdjęcia Pita są cudowne!
Edit: Ponieważ jestem w pierwszym stadium depresji a słońce, którego tak brakuje jest na niebie to fortinf fyrdi ruszam w Polskę hej!
Pozdrowienia dla Darka, zdrówka życzę, zdjęcia Pita są cudowne!
Edit: Ponieważ jestem w pierwszym stadium depresji a słońce, którego tak brakuje jest na niebie to fortinf fyrdi ruszam w Polskę hej!
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Dzięki za życzenia, jest lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze. We wtorek idę na kolejną rundę pojedynku z rehabilitantem, kolejną zapewne przegraną przeze mnie.
Zrobiłem fajne ciasto czekoladowe, proste i szybkie. Jak będą chętni to podam przepis.
Powodzenia Kazig!!! Ja też niedługo gdzieś wyruszę
Zrobiłem fajne ciasto czekoladowe, proste i szybkie. Jak będą chętni to podam przepis.
Powodzenia Kazig!!! Ja też niedługo gdzieś wyruszę
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Rekreacyjna wycieczka rowerowa udana, tylko spacerowiczów na głównych alejkach w lesie mnóstwo i musiałam uważać. Ale nikt nie ucierpiał .
Moja faworytka, Paula wygrała NYCM !
Ciasto czekoladowe, hmm zaraz go chyba nie będzie. Pycha.
Moja faworytka, Paula wygrała NYCM !
Ciasto czekoladowe, hmm zaraz go chyba nie będzie. Pycha.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
A ja dzisiaj rano crossowałem po Marysi i na wydmie spotkałem najpierw Kasię Wanat, która gościnnie biegała u nas, a później spotkaliśmy Henleya, który też postanowił pobiegać. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że dziś jest sobota i jak przybieglem na 9 pod szlaban, to dziwiłem się, że nikogo więcej nie było, a Jackowi zmyłem głowę, że wychodzi na trening godzinę po właściwym terminie...
Trochę Wam zazdroszczę duchów, ale wróciłem za bardzo zmęczony kilkugodzinną przejażdżką po naszych super drogach.
Trochę Wam zazdroszczę duchów, ale wróciłem za bardzo zmęczony kilkugodzinną przejażdżką po naszych super drogach.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Dzisiaj rano miałem pierwszy mocniejszy trening po setce i nie jest źle . Nadzieje na w miarę przyzwoity BN podtrzymane, a później to już tylko laba...
Zacząłem się już oswajać z myślą, że trzeba poszukać jakiegoś półmaratonu na wiosnę, bo po zmianie trasy na PMW, to nie jest impreza dla chcących zrobić życiówkę...
Zacząłem się już oswajać z myślą, że trzeba poszukać jakiegoś półmaratonu na wiosnę, bo po zmianie trasy na PMW, to nie jest impreza dla chcących zrobić życiówkę...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
No i co tam słychać w bliskich i dalszych okolicach marysińskiego lasu?
PiotrkaMarysina podczytałam jak się cieszył z, jak to nazwał, "wypruwania flaczków" na Agrykoli. Wiadomo, zawodowcy to uwielbiają .
A jak tam reszta? Chyba duchy się tak długo nie regenerują?
Kazig to już wrócił z tego "fortinf fyrdi"?
Jutro bym jakieś wolne 12-14 km zrobiła, ale samej po lesie to jakoś tak słabo by mi się biegło.
PiotrkaMarysina podczytałam jak się cieszył z, jak to nazwał, "wypruwania flaczków" na Agrykoli. Wiadomo, zawodowcy to uwielbiają .
A jak tam reszta? Chyba duchy się tak długo nie regenerują?
Kazig to już wrócił z tego "fortinf fyrdi"?
Jutro bym jakieś wolne 12-14 km zrobiła, ale samej po lesie to jakoś tak słabo by mi się biegło.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/