Chętnych do podzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem zapraszam do dyskusji
Wiek a wyniki w biegach
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Zastanawiam się czy tacy 30 - latkowie zaczynający swoja przygodę z bieganiem są wstanie powalczyć o konkretne wyniki w biegach. Wiem, że na to składa się wiele czynników ale tak ogólnie chciałbym to ująć. Przykładowo czy maraton <3h, półmaraton <1:30 albo 10 km <40 minut jest potencjalnie do osiągnięcia przez ambitnego amatora trzydziestolatka.
Chętnych do podzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem zapraszam do dyskusji
Chętnych do podzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem zapraszam do dyskusji
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ja zaczałem biegac w wieku 33 lat i 2:57 (1:24 na połówce) zrobiłem w pierwszym maratonie w wieku 34 lat, więc chyba można.
Tutaj znajdziesz dużo bardziej dobitne przypadki niż mój, nie pamiętam ale był tu jakiś czterdziestolatek który zaczał biegac niedawno i zaczał robic dobre wyniki.
Tutaj znajdziesz dużo bardziej dobitne przypadki niż mój, nie pamiętam ale był tu jakiś czterdziestolatek który zaczał biegac niedawno i zaczał robic dobre wyniki.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Mój tata zaczął biegać bodajże w wieku 38 lat i trenując 3 razy w tygodniu doszedł do 38 minut/10km. Teraz ma 51 lat i nadal trenując czysto rekreacyjnie kilka dni temu pobiegł 40 z małym kawałkiem. Jeśli jesteś ambitny, masz trochę talentu, zdrowie i czas - spokojnie można dojść do 10km poniżej 35, połówki poniżej 1:20 i maratonu na 2:40.
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
FREDZIO: "TUTAJ " to znaczy gdzie???
bo domyślam się że tam miał być jakiś link
Założyłem ten wątek dlatego bo tu na forum jest wielu takich, którzy w tym wieku zaczynają.
Wychodzę także z założenia, że jak inni mogą to ja też
przynajmniej mogę spróbować 
Założyłem ten wątek dlatego bo tu na forum jest wielu takich, którzy w tym wieku zaczynają.
Wychodzę także z założenia, że jak inni mogą to ja też
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2008, 10:15 przez bleez, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
TUTAJ tzn na forum były takie rozmowy ale nie pamiętam, musiałbyś poszukać.
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Do FREDZIA: Aha dzięki, myślałem że masz na myśli jakiś artykuł
Marcin N to pocieszające jest co piszesz bo dla własnej satysfakcji warto powalczyć
Marcin N to pocieszające jest co piszesz bo dla własnej satysfakcji warto powalczyć
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Znam chłopaka, który zaczął biegać wiosną tego roku. We wrześniu skończył 31 lat a przedwczoraj pobiegł półmaraton 4energy w 1:29://bleez pisze:półmaraton <1:30
Czyli da się
Nie trenuje on zbyt intensywnie, ale też nie obija się. Na wiosnę marzy mu się maraton poniżej 3:00:00 i ja wierzę, że mu się uda.
Tobie też życzę powodzenia
Mnie natomiast interesuje czy jest tu jakaś kobieta, która zaczęła przygodę z bieganiem po trzydziestce? Czy to nie jest zbyt późno? Nie marzę o przebiegnięciu maratonu poniżej trzech godzin. Kiedyś w dalekiej przyszłości chciałabym przebiec maraton i zmieścić się w limicie czasu. Myślicie, że jest taka szansa?
-
bleez
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Alexia powiem szczerze, ze bardziej wierzę w to, że złamię 1:30 w połówce niż 3h w maratonie. Ale jak już wcześniej pisałem wszystko jest możliwe
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Noż ku....a to ja do dupy jestem czy co??? mam 32 lata, biegam w miarę regularnie od 15 miesięcy (ostatnio po 4-5x/tydz.), nie mam nadwagi (teraz ważę 74 i straciłem od początku biegania 8kg) przy wzroście 178 a w niedzielę "wykręciłem" wyjebisty czas: 2:10. Co ja, do cholery, źle robię że tak słabo biegam??? Na treningach biegałem po 8-10-12 km, od czasu do czasu >15km i dupa. Wiele rzeczy tłumaczy mi, pomaga i konsultuje udzielający się na tym forum Tomasz. Ostatnie ~2 mies. biegałem wg planu dla średniaków pod połówkę a ostatnie 2-3 tyg raczej spokojniej.Alexia pisze:Znam chłopaka, który zaczął biegać wiosną tego roku. We wrześniu skończył 31 lat a przedwczoraj pobiegł półmaraton 4energy w 1:29://
Gdzie tu błędy? JEstem za cienki? brak predyspozycji? co jeszcze??? Biegam bo mi się to podoba ale jakieś wyniki też by się przydały kapkę lepsze...
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
bartess, nie chciałam Cię zdołować 
Chciałam dodać wiary w siebie bleezowi
Może to indywidualne predyspozycje (wysoki wzrost), może genetyka (jego ojciec był koszykarzem), może ogólny sportowy tryb życia (rower, narty, chodzenie pieszo niemal wszędzie).
Ja sama popadam przy nim (tak nawiasem mówiąc to jest mój mąż) w gigantyczne kompleksy. Czasem biegamy razem - ja wtedy wypluwam płuca, a po nim w ogóle nie widać, by coś biegł
Chciałam dodać wiary w siebie bleezowi
Może to indywidualne predyspozycje (wysoki wzrost), może genetyka (jego ojciec był koszykarzem), może ogólny sportowy tryb życia (rower, narty, chodzenie pieszo niemal wszędzie).
Ja sama popadam przy nim (tak nawiasem mówiąc to jest mój mąż) w gigantyczne kompleksy. Czasem biegamy razem - ja wtedy wypluwam płuca, a po nim w ogóle nie widać, by coś biegł
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
To wiele tłumaczy ; )bartess pisze: Wiele rzeczy tłumaczy mi, pomaga i konsultuje udzielający się na tym forum Tomasz.
A serio - chcesz mieć wyniki, musisz mieć trenera. Takiego, co się zna na trenowaniu. Każdego da się wytrenować, jednego lepiej, drugiego gorzej, ale tylko dobry trener jest w stanie ocenić, czego zawodnikowi brakuje i jakimi środkami to nadrobić.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Alexia -luzik. To ja mam problem a nie Ty 
Tomasz to raczej był moim hamulcowym niż poganiaczem i to raczej nie tłumaczy tego, że wynik był jaki był (tak jak pisałem robiłem plan dla średniaków). Na 4energy debiutowało nas 11 osób (zgadanych tu na forum) i z tego co, wiem to reszta też nie ma trenerów, biegają krócej niż ja i niektórzy porobili czasy nawet po ~1:45. Fakt, że młodsi ode mnie no ale CHYBA do cholery powinno być lepiej! W tym roku nabiegałem już 1kkm i to chyba nie jest mało. 10 km mogę sobie pobiedz od strzału, 15 km to też właściwie bez problemu zrobić. Nie chcę wydawać kasy na trenera bo nie zależy mi na super rewelacyjnych wynikach. Tak jak pisałem biegam bo lubię, no ale jakby było kapke lepiej to byłoby fajnie. Co do gadżetów to mam pulsometr i biegam mniej więcej wg niego. Nawet bieganie 5xtydz było dla mnie przyjemnością a nie charówką. Nie jestem zasiedzianym za biurkiem kolesiem, jakoś tam się ruszałem wcześniej (w 2006 i na poiczątku 2007 sporo pomykałem na rowerze).
Tylko to żółwie tempo.... wb1 ~6:20, wb2 ~5:45
Tomasz to raczej był moim hamulcowym niż poganiaczem i to raczej nie tłumaczy tego, że wynik był jaki był (tak jak pisałem robiłem plan dla średniaków). Na 4energy debiutowało nas 11 osób (zgadanych tu na forum) i z tego co, wiem to reszta też nie ma trenerów, biegają krócej niż ja i niektórzy porobili czasy nawet po ~1:45. Fakt, że młodsi ode mnie no ale CHYBA do cholery powinno być lepiej! W tym roku nabiegałem już 1kkm i to chyba nie jest mało. 10 km mogę sobie pobiedz od strzału, 15 km to też właściwie bez problemu zrobić. Nie chcę wydawać kasy na trenera bo nie zależy mi na super rewelacyjnych wynikach. Tak jak pisałem biegam bo lubię, no ale jakby było kapke lepiej to byłoby fajnie. Co do gadżetów to mam pulsometr i biegam mniej więcej wg niego. Nawet bieganie 5xtydz było dla mnie przyjemnością a nie charówką. Nie jestem zasiedzianym za biurkiem kolesiem, jakoś tam się ruszałem wcześniej (w 2006 i na poiczątku 2007 sporo pomykałem na rowerze).
Tylko to żółwie tempo.... wb1 ~6:20, wb2 ~5:45
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Ze slonia nie zrobisz motyla i na odwrot .
Biegac kazdy moze , tylko nie kazdy ma do tego idealne predyspozycje .
Biegac kazdy moze , tylko nie kazdy ma do tego idealne predyspozycje .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Jakbym miał być słoniem to chyba strasznie zagłodzonym 
Nagor - a może Ty mnie potrenujesz?
A tak poważniej... to co - trzaskać kolejne setki kilometrów i cierpliwie czekać aż się co ruszy?
Teraz moim cichym celem jest matraton w 2009r. tylko nie wiem czy wiosna czy jesień. To zależy jaka zima będzie no i jak mi treningi będą wychodziły.
Nagor - a może Ty mnie potrenujesz?
A tak poważniej... to co - trzaskać kolejne setki kilometrów i cierpliwie czekać aż się co ruszy?
Teraz moim cichym celem jest matraton w 2009r. tylko nie wiem czy wiosna czy jesień. To zależy jaka zima będzie no i jak mi treningi będą wychodziły.
- Fist
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
Mowilem Ci juz tyle razy zebys znacznie przyspieszyl na treningach.
Bez wzgledu na pulsometr.
Bez wzgledu na pulsometr.
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!

