kolka?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 lut 2008, 17:38
Witam,
po zimowej przerwie znowu powróciłem do biegania i od razu mam problem.
Zacząłem biegać w niedzielę- 20 minut; w poniedziałek biegłem już 25 minut- tempo dość szybkie (problemy po przerwie ze stabilizacją i odpowiednim rytmem, początkowo szybko i potem wolniej). Na sam koniec biegu jak postanowiłem przyśpieszyć- jakieś ostatnie 400 metrów- pojawił się ból po prawej stronie brzucha pod żebrem- ale szybko przeszedł i po chwili już nic mnie nie bolało.
Dzień później, wchodząc po schodach zaczęło znowu mnie to miejsce boleć- jakby kolka. Bolało mnie cały dzień jak tylko przeszedłem się kawałek, wlazłem po schodach, itp. Po południu chciałem pobiegać- ból się pojawił szybko (nie mogłem biegać, prawie mnie zgięło), zrobiłem przerwę i znowu zacząłem bieg, ale sytuacja się powtórzyła.
Dzisiaj dalej mnie boli więc nawet nie wychodzę biegać.
A więc co mnie boli, czy to jest kolka? Nigdy wcześniej mnie nie łapała, jak łapała to rzadko i na chwilkę. Ból się pojawił po treningach, a więc jest to coś chyba związanego z bieganiem.
Czy ktoś co mi jest? Jak robię kilka szybszych oddechów to też mnie zaczyna boleć.
Podczas tego biegu nie przeprowadziłem rozgrzewki na mięśnie brzucha.
po zimowej przerwie znowu powróciłem do biegania i od razu mam problem.
Zacząłem biegać w niedzielę- 20 minut; w poniedziałek biegłem już 25 minut- tempo dość szybkie (problemy po przerwie ze stabilizacją i odpowiednim rytmem, początkowo szybko i potem wolniej). Na sam koniec biegu jak postanowiłem przyśpieszyć- jakieś ostatnie 400 metrów- pojawił się ból po prawej stronie brzucha pod żebrem- ale szybko przeszedł i po chwili już nic mnie nie bolało.
Dzień później, wchodząc po schodach zaczęło znowu mnie to miejsce boleć- jakby kolka. Bolało mnie cały dzień jak tylko przeszedłem się kawałek, wlazłem po schodach, itp. Po południu chciałem pobiegać- ból się pojawił szybko (nie mogłem biegać, prawie mnie zgięło), zrobiłem przerwę i znowu zacząłem bieg, ale sytuacja się powtórzyła.
Dzisiaj dalej mnie boli więc nawet nie wychodzę biegać.
A więc co mnie boli, czy to jest kolka? Nigdy wcześniej mnie nie łapała, jak łapała to rzadko i na chwilkę. Ból się pojawił po treningach, a więc jest to coś chyba związanego z bieganiem.
Czy ktoś co mi jest? Jak robię kilka szybszych oddechów to też mnie zaczyna boleć.
Podczas tego biegu nie przeprowadziłem rozgrzewki na mięśnie brzucha.
- Ciernograf
- Stary Wyga
- Posty: 174
- Rejestracja: 02 gru 2007, 21:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Ja ci powiem żę na medycynie się nie znam to od razu ci mówię;). Ale z własnego doświadczenia wiem iż jeśli zaczynasz coraz szybciej biegać z każdym dniem to potem z tego są nie lada konsekwencję. Moim zdaniem zbyt szybko chciałeś się rozkręcić.
Ale to tylko moja opinia i moje zdanie więc się mną nie sugeruj;)
Ale to tylko moja opinia i moje zdanie więc się mną nie sugeruj;)
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
Tak o racja za szybko biegałeś.
To pewnie przepono Ci dokucza. Długa rozgrzewka, brzuszki (jeśli możesz) takie na pół gwizdka, głęboko powzdychaj i potruchtaj zobaczysz, że potom będzie można już biegać.
Pozdrawiam biegając czasem z kolką
To pewnie przepono Ci dokucza. Długa rozgrzewka, brzuszki (jeśli możesz) takie na pół gwizdka, głęboko powzdychaj i potruchtaj zobaczysz, że potom będzie można już biegać.
Pozdrawiam biegając czasem z kolką

Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 21 lut 2008, 09:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opole
Dzisiaj w czasie treningu pojawił się u mnie ból(kłucie) po lewej stronie ok 10cm pod żebrem, jak zwolniłem minimalnie tempo i zaczełem głębiej oddychać to powoli zanikał, czy to jest kolka
?? Skąd się wziął ten ból i jak jemu zaradzić, czy na kolkę dobra będzie woda mineralna?
Biegam dopiero od trzech tygodni.

Biegam dopiero od trzech tygodni.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=D%40ro][img]http://runmania.com/f/e2f4f3ae2986e391e3a71cbb9ded2e26.gif[/img][/url]
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 15:04
Witam wszystkich
Mam nieco podobny problem. Ból poniżej żeber. Nie zawsze boli podczas treningu ale bardzo przeszkadza. Na badaniu USG nic nie wyszło, zdrów jak ryba. To chyba coś z jelitami ale nie nam pojecia co. Z rana nigdy nie boli, najczęsciej po południu, wieczorem. Boli to od kilku lat i sprubuje to jakoś wyleczyć bieganiem, nabiore wytrzymałosci i może to pomoże ale nie jestem pewny. Proszę o pomoc co to jest i jak to leczyć? Z góry dziekuje za odpowieć. Pozdro
Mam nieco podobny problem. Ból poniżej żeber. Nie zawsze boli podczas treningu ale bardzo przeszkadza. Na badaniu USG nic nie wyszło, zdrów jak ryba. To chyba coś z jelitami ale nie nam pojecia co. Z rana nigdy nie boli, najczęsciej po południu, wieczorem. Boli to od kilku lat i sprubuje to jakoś wyleczyć bieganiem, nabiore wytrzymałosci i może to pomoże ale nie jestem pewny. Proszę o pomoc co to jest i jak to leczyć? Z góry dziekuje za odpowieć. Pozdro
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 15:04
A wiesz coś na ten temat? Mnie np. boli jak zjem coś smażonego, kotleta ale coś podobnego. Wtedy nawet boli przy siedzeniu. Bardzo przeszkadza przy treningach i musze jakoś to wyleczyć ale nie wiem jak. Narazie sprubuje biegać żeby sie organizm przyzwyczaił do czestego bulu może coś pomoże.Wie ktoś jak to leczyć? Bardzo bede wdzieczny za pomoc
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie mam zielonego pojęcia co to może być. Może jakieś przemęczenie? Przepona właśnie? Dopoki nie jest to paraliżujący ból, nie pojawia się za często nie zwracam na to uwagi. Robiłem nawet badania krwi, wszystko właściwie jest okej. Mysle ze oczywiście mozesz isć do lekarza, ale nie przesadzaj z przejmowaniem sie tym. Starcisz nie potrzebnie za dużo radości z życia... No i nastawienie też jest bardzo ważne. Jesli bedziesz myslał tylko Zaboli, nie zaboli? To napewno zaboli i to mocniej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 lut 2008, 17:38
Ja już wiem co mi dolega. Badanie USG wykazało kamyczki w woreczku żółciowym - wszyscy się zdziwili bo jestem młody...będę miał operację. Na razie przerzuciłem się na rower.
Do drzewo: właśnie jak cię boli po tłustych daniach bądź przejedzeniu to mogą być kamyczki - ból pod prawym żebrem. Jak bolało Ciebie kiedyś między żebrami (tak jakby w przeponie) tak, że walałeś się po podłodze jak narkoman to być może był to atak kamyczków.
Możesz zrobić usg bo nie wiem, którą stronę brzucha ci badano. Ogólne wyniki jakieś wątrobowe, jelitowe, cukier nawet tarczyca i wieeeeeeele innych były u mnie oki.
Do drzewo: właśnie jak cię boli po tłustych daniach bądź przejedzeniu to mogą być kamyczki - ból pod prawym żebrem. Jak bolało Ciebie kiedyś między żebrami (tak jakby w przeponie) tak, że walałeś się po podłodze jak narkoman to być może był to atak kamyczków.
Możesz zrobić usg bo nie wiem, którą stronę brzucha ci badano. Ogólne wyniki jakieś wątrobowe, jelitowe, cukier nawet tarczyca i wieeeeeeele innych były u mnie oki.
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 18:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
z doświadczenia moge powiedzieć że jesli ma się kolke to przechylasz się na tą strone co masz kolke i nie czujesz bolu biegniesz tak przez jakis moment i po kolce oczywiscie dziwnie to wyglada ale pomaga:))
ale to o kolke chodzi a nie jak sie ma jakies problemy zdrowotne:))
do szpitala na wyciecie kamykow, moja babcia miala wycinane kamyczki ale niewiem skąd;d ale z ciala he niemily widok
ale to o kolke chodzi a nie jak sie ma jakies problemy zdrowotne:))
do szpitala na wyciecie kamykow, moja babcia miala wycinane kamyczki ale niewiem skąd;d ale z ciala he niemily widok
dev89
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 17 kwie 2008, 15:04
Miałem USG na cały brzuch. A co do tego bulu tak jakby w przepone to nigdy mnie nie bolało. Na USG nic mi nie wyszło. Myślałem że mam przepukline albo coś podobnego. Nie jestem pewny ale chyba już wiem co mi jest. To jakaś niestrawność bo boli mnie tam gdzie nie ma żadnych narządów tylko tam gdzie są jelita. Cały czas piłem cole i jadłem same niezdrowe rzeczy.
Wydaje mi sie że coś przechodzi, nie jadłem nic niezdrowego i cały czas popijam wode mineralną. Jak to coś wylecze to dam znać. Przy bulu spróbuje jeszcze jakiegoś środka rozkurczającego.
Wydaje mi sie że coś przechodzi, nie jadłem nic niezdrowego i cały czas popijam wode mineralną. Jak to coś wylecze to dam znać. Przy bulu spróbuje jeszcze jakiegoś środka rozkurczającego.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 04 kwie 2007, 22:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
znam takich którzy na kamienie zalecają piwo i bieganie po schodach. Podobno pomaga. Co o USG, wierz mi ze naprawde niewiele jest osób które potrafią zrobić dobre USG, zinterpretować to właściwie..no i oczywiscie zalezy to od sprzętu..Drzewo pisze:Miałem USG na cały brzuch. A co do tego bulu tak jakby w przepone to nigdy mnie nie bolało. Na USG nic mi nie wyszło. Myślałem że mam przepukline albo coś podobnego. Nie jestem pewny ale chyba już wiem co mi jest. To jakaś niestrawność bo boli mnie tam gdzie nie ma żadnych narządów tylko tam gdzie są jelita. Cały czas piłem cole i jadłem same niezdrowe rzeczy.
Wydaje mi sie że coś przechodzi, nie jadłem nic niezdrowego i cały czas popijam wode mineralną. Jak to coś wylecze to dam znać. Przy bulu spróbuje jeszcze jakiegoś środka rozkurczającego.
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 12:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rzeszów
ja mam kolki
ból po prawej stronie zaczyna w różnych punktach umiejscowionych między żebrami i górną częścią miednicy.
znalazłam o nich fajny artykuł na innej stronie o bieganiu.
wynika z niego, że przyczyną kolek jest przepona, mięsień oddzielający klatkę piersiową od jamy brzusznej. „Podwieszonych“ jest do niego cała masa organów wewnętrznych, łącznie kilka kilogramów. podczas biegu wstrząsy powodują, że dochodzi do przeciążeń, które odczuwamy jako kolkę. boli zazwyczaj z prawej strony bo tam znajduje się wątroba, która waży niemało. z drugiej strony bieganie z pełnym brzuchem powoduje, że przeciążenia są większe i zwiększa się ryzyko kolki.
w artykule są też podane rozwiązania:
1. Zwolnić lub przejść do marszu. (nie ma mowy
)
2. Przydusić ręką bolące miejsce, przy wydechach luzować ucisk. (działa )
3. Wydychać powietrze stawiając lewa nogę (o ile kolka jest z prawej strony) na ziemi. (ja tak nie umiem )
4. Na wdech nie trzeba zwracać większej uwagi. Prawidłowe wydechy spowodują, że organy wewnętrzne będą się poruszać w tym samym rytmie co przepona.
5. Przy zbieganiu z górki lepiej jest się nieco pochylić niż biec prosto jak świeca. (nie próbowałam )
6. Zaleca się trenowanie mięśni brzucha i tzw. oddychanie brzuchem. (pomaga )
ból po prawej stronie zaczyna w różnych punktach umiejscowionych między żebrami i górną częścią miednicy.
znalazłam o nich fajny artykuł na innej stronie o bieganiu.
wynika z niego, że przyczyną kolek jest przepona, mięsień oddzielający klatkę piersiową od jamy brzusznej. „Podwieszonych“ jest do niego cała masa organów wewnętrznych, łącznie kilka kilogramów. podczas biegu wstrząsy powodują, że dochodzi do przeciążeń, które odczuwamy jako kolkę. boli zazwyczaj z prawej strony bo tam znajduje się wątroba, która waży niemało. z drugiej strony bieganie z pełnym brzuchem powoduje, że przeciążenia są większe i zwiększa się ryzyko kolki.
w artykule są też podane rozwiązania:
1. Zwolnić lub przejść do marszu. (nie ma mowy

2. Przydusić ręką bolące miejsce, przy wydechach luzować ucisk. (działa )
3. Wydychać powietrze stawiając lewa nogę (o ile kolka jest z prawej strony) na ziemi. (ja tak nie umiem )
4. Na wdech nie trzeba zwracać większej uwagi. Prawidłowe wydechy spowodują, że organy wewnętrzne będą się poruszać w tym samym rytmie co przepona.
5. Przy zbieganiu z górki lepiej jest się nieco pochylić niż biec prosto jak świeca. (nie próbowałam )
6. Zaleca się trenowanie mięśni brzucha i tzw. oddychanie brzuchem. (pomaga )