Grubasy - tylko dla Was
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pomorze zachodnie
założyłem sobie trzasnąć cały plan odchudzający jak należy tzn. biegać niezależnie od pogody i od pogody ducha oraz zafundować sobie dietkę.
na temat diety wiem juz ooco lata: nie jemy po 19-tej (ja to się szybko ucze, prawda? pozdrowienia dla ooco
) itd.
ad rem: gdzieś tak około 7 tygodnia mojego biegania-odchudzania chcemy (tzn. ja i znajomi ze studiów) zorganizować sobie wspólny po wielu latach weekend gdzieś w dziczy. jeżeli na takim spędzie ja zamiast zwyczajowej szklaneczki scotcha opróżnię butelczynę zagryzając przy tym dzikiem z rusztu to mam zaczynać odchudzanie od początku? szczerze mówiąc to piszę to po to, żebyście mi odpisali: a co tam, jeden weekend daj se luzu. jak mi tak odpowiecie to przynajmniej część wyrzutów sumienia przerzucę na was
na temat diety wiem juz ooco lata: nie jemy po 19-tej (ja to się szybko ucze, prawda? pozdrowienia dla ooco

ad rem: gdzieś tak około 7 tygodnia mojego biegania-odchudzania chcemy (tzn. ja i znajomi ze studiów) zorganizować sobie wspólny po wielu latach weekend gdzieś w dziczy. jeżeli na takim spędzie ja zamiast zwyczajowej szklaneczki scotcha opróżnię butelczynę zagryzając przy tym dzikiem z rusztu to mam zaczynać odchudzanie od początku? szczerze mówiąc to piszę to po to, żebyście mi odpisali: a co tam, jeden weekend daj se luzu. jak mi tak odpowiecie to przynajmniej część wyrzutów sumienia przerzucę na was

będę biegł, nie dam się ...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 21:55
Witam, postanowiłam dołączyć żeby poszukać u Was dodatkowej motywacji.
Kilka miesięcy temu rzuciłam palenie no i niestety trochę mnie przybyło.
Teraz ważę 62 kg przy wzroście 160.
Od 2 miesięcy biegam, już jako tako mi idzie ( biegam średnio po 5km co drugi dzień) niestety brakuje mi systematyczności.
Ostatnie trzy dni np to było albo za zimno albo za mokro, albo za późno.
Bieganie już mnie wciągnęło, jak już wyjdę z domu to jest super, nogi same się wyrywają. Mam nadzieję że to forum mnie troszkę zmobilizuje bo:
1. Ciepło się robi i ciuchy maskujące trzeba pościągać
2. Bieganie mi się naprawdę spodobało.
Kilka miesięcy temu rzuciłam palenie no i niestety trochę mnie przybyło.

Od 2 miesięcy biegam, już jako tako mi idzie ( biegam średnio po 5km co drugi dzień) niestety brakuje mi systematyczności.

Ostatnie trzy dni np to było albo za zimno albo za mokro, albo za późno.
Bieganie już mnie wciągnęło, jak już wyjdę z domu to jest super, nogi same się wyrywają. Mam nadzieję że to forum mnie troszkę zmobilizuje bo:
1. Ciepło się robi i ciuchy maskujące trzeba pościągać

2. Bieganie mi się naprawdę spodobało.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 559
- Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33
no właśnie, dziwna sprawa z tymi "wymówkami". Z jednej strony bieganie jest super, a COŚ powoduje, że nie wstajesz, nie wychodzisz biegać. Może to zależy od siły fascynacji bieganiem, albo prawdziwości tego stanu. Nie potrafię stwierdzić czy często się tak zdarza i czy wogóle, w każdym razie wiem, że możliwe jest nierejestrowanie takich czynników jak zimno, mokro, późno (nie mają one żadnego znaczenia).katanka pisze: Ostatnie trzy dni np to było albo za zimno albo za mokro, albo za późno.
Bieganie już mnie wciągnęło, jak już wyjdę z domu to jest super, nogi same się wyrywają. Mam nadzieję że to forum mnie troszkę zmobilizuje bo:
1. Ciepło się robi i ciuchy maskujące trzeba pościągać![]()
2. Bieganie mi się naprawdę spodobało.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 710
- Rejestracja: 26 gru 2007, 09:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Warrad, daj se luz. Każdy na tym forum miał takie sytuacje. Jak idziesz gdzieś daleko, to przecież nie wracasz na początek po każdym potknięciu, zaklniesz i idziesz dalej. I tak trzymać.warrad pisze:...jeżeli na takim spędzie ja zamiast zwyczajowej szklaneczki scotcha opróżnię butelczynę zagryzając przy tym dzikiem z rusztu to mam zaczynać odchudzanie od początku? szczerze mówiąc to piszę to po to, żebyście mi odpisali: a co tam, jeden weekend daj se luzu. jak mi tak odpowiecie to przynajmniej część wyrzutów sumienia przerzucę na was
Tylko dzikowi odpuśćcie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pomorze zachodnie
ruh hożuf: Tylko dzikowi odpuśćcie
No i postanowiłem: zjem dzika jak go złapię!
Same plusy dodatnie takiego postanowienia:
1. z moją kondycją to dzik jeszcze pożyje sto lat
2. ja pobiegam
3. zamiast dziczyzny zjem garść ryżu
No jest jeden plus ujemny - może sie okazać że ja będę goniony, nie goniący
No i postanowiłem: zjem dzika jak go złapię!
Same plusy dodatnie takiego postanowienia:
1. z moją kondycją to dzik jeszcze pożyje sto lat
2. ja pobiegam
3. zamiast dziczyzny zjem garść ryżu
No jest jeden plus ujemny - może sie okazać że ja będę goniony, nie goniący

będę biegł, nie dam się ...
- salezian
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 09 gru 2007, 08:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Ja przymierzam się do W-wy (w końcu to XXX jubileuszowy maraton). Może pomyślimy o grupie biegowej złożonej z ludzi którzy "zmienili swój styl życia " że tak to ujmę 

- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
ksiegowy pisze:1 połówka za mna 1h- 44min 51 sek ,bardzo zadowolony z siebie.
Do zobaczyska jesienią na moim 1 maratonie
No WIELKIE GRATULACJE!!!
Czas wypas. Grubasy rządzą!!!
Nie wiem jak to będzie jak się spotkamy na jakiej imprezce (biegowej

Pozdrawiam biegając wolno
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: pomorze zachodnie
ksiegowy, twój wynik mnie zabił!
ja rozpoczynam 2 (słownie: drugi) tydzień biegania odchudzajacego czy jak kto woli odchudzania biegajacego, jeszcze jakieś 142 tygodnie i też rąbne taki wynik, howgh!
ja rozpoczynam 2 (słownie: drugi) tydzień biegania odchudzajacego czy jak kto woli odchudzania biegajacego, jeszcze jakieś 142 tygodnie i też rąbne taki wynik, howgh!
będę biegł, nie dam się ...