Wirtualne i nie tylko treningi Grupy Katowickiej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Mikael
Dla Ciebie propozycje
Dzisiaj leżysz
Jutro 5-8 km relaxujaco,noga za nogą, żadnego tam przyzwoitego tempa:)
W piatek leżysz
W sobotę to co MarekC ale nawet bez tych przebieżek bo nie walczysz o wynik tylko o przebiegnięcie.
Dla Ciebie propozycje
Dzisiaj leżysz
Jutro 5-8 km relaxujaco,noga za nogą, żadnego tam przyzwoitego tempa:)
W piatek leżysz
W sobotę to co MarekC ale nawet bez tych przebieżek bo nie walczysz o wynik tylko o przebiegnięcie.
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
No... Właśnie tak - walczę o przebiegnięcie!
Dzięki Foma - chyba masz rację, spróbuję zrobic jak radisz. Nawet może tak lepiej - znajdę w piątek czas na odnowę na baseniku i saunie. Zauważyłem, że to na nie najlepiej działa w dniu w którym nie biegam. Zwłaszcza ta sauna.
Dzięki Foma - chyba masz rację, spróbuję zrobic jak radisz. Nawet może tak lepiej - znajdę w piątek czas na odnowę na baseniku i saunie. Zauważyłem, że to na nie najlepiej działa w dniu w którym nie biegam. Zwłaszcza ta sauna.
Któż jak Bóg!
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Popieram to co Wam proponował Foma, ale mam jeszcze dodatkową uwagę do Marka C, że jeśli koniecznie chciałby zrobić jakieś tempo, to może (8-10)*400m z przerwą 2-2,5min lecz nie później niż w czwartek. To go pobudzi (jeśli nie przegnie z tempem) więc następnego dnia musiałby uważać, żeby nie biegać szybko, to samo w sobotę. Po mocnym akcencie trzeba się stopować i biegać wręcz z poczuciem hamowania, to można przetrzymać spręża do zawodów. Tam dojdzie emocja startowa i nogi poniosą. A dobrze przebiegane czterysetki to takie, gdzie wszystkie biegane dość mocno mają zbliżony czas, a ostatnia jest/może być najszybsza.
A po czterysetkach sauna.
Tak wynika z mojego doświadczenia.
A po czterysetkach sauna.
Tak wynika z mojego doświadczenia.
[b]szuuu[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
thx!Quote: from MacGor on 1:56 pm on June 11, 2003
Popieram to co Wam proponował Foma, ale mam jeszcze dodatkową uwagę do Marka C, że jeśli koniecznie chciałby zrobić jakieś tempo, to może (8-10)*400m z przerwą 2-2,5min lecz nie później niż w czwartek.
ba tylko że Ty zap..ten..tego z prędkościami kosmicznymi.Tak wynika z mojego doświadczenia.
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
MarkuC - co do odnowy biologicznej na Lędzinach - możemy sie wybrać tak, żeby na basenie być na 17:30.
Myślę, że możnaby się jakoś umówić na Giszowcu i pojechać jednym autem...
Szczegóły dogadamy na telefon?
Myślę, że możnaby się jakoś umówić na Giszowcu i pojechać jednym autem...
Szczegóły dogadamy na telefon?
Któż jak Bóg!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Quote: from Mikael on 10:14 am on June 12, 2003
MarkuC - co do odnowy biologicznej na Lędzinach - możemy sie wybrać tak, żeby na basenie być na 17:30.
Myślę, że możnaby się jakoś umówić na Giszowcu i pojechać jednym autem...
Szczegóły dogadamy na telefon?
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Co do jutrzejszego biegu... Fiata...
Nie pozostaje mi nic innego jak spróbować.
Foma - trzymałem się Twojej porady z tym, że odpuściłem dzisiejsze truchtanie...
Jutro zamierzam rozpocząćtak jak moje bieganie tzn. truchtem i po rozgrzaniu się biec swoim tempem. Wyjaśniam, że truchtu tego ścisłego jest u mnie mało, jest to raczej bieg tyle, że wolniejszy.
Najbardziej to obawiam się nie tego czy zrobię cały dystans - ile tego, że mnie zdejmą z trasy bo nie zmieszczę się w godzinie.
Trza próbować.
Trzymajcie kciuki za wszystkich przedstawicieli Grupy Katowickiej i nie tylko.
Nie pozostaje mi nic innego jak spróbować.
Foma - trzymałem się Twojej porady z tym, że odpuściłem dzisiejsze truchtanie...
Jutro zamierzam rozpocząćtak jak moje bieganie tzn. truchtem i po rozgrzaniu się biec swoim tempem. Wyjaśniam, że truchtu tego ścisłego jest u mnie mało, jest to raczej bieg tyle, że wolniejszy.
Najbardziej to obawiam się nie tego czy zrobię cały dystans - ile tego, że mnie zdejmą z trasy bo nie zmieszczę się w godzinie.
Trza próbować.
Trzymajcie kciuki za wszystkich przedstawicieli Grupy Katowickiej i nie tylko.
Któż jak Bóg!