Czy coś jest nie tak?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dziś po raz pierwszy od 3 miesięcy postanowiłem sprawdzić na stadionie czy uda mi się poprawić mój rekord na 1500. Od prawie miesiąca stosuję bieg ciągły (ok.8-10km, 3 razy w tygodniu) i od czasu do czasu przebieżki. Tak więc moja wytrzymałość na pewno przez ten czas wzrosła, i byłem przekonany ze dziś padnie mój nowy rekord na 1500m. Rozpocząłem bieg, i powiem szczerze ze biegło mi się bardzo dobrze i wydawało mi się ze dobrym tempem ale stoper pokazywał zupełnie co innego. Praktycznie każde okrążenie było o 10 sekund gorsze niż okrążenia podczas mojego rekordowego biegu, natomiast aż o 20 sekund gorsze od wyniku który planuje uzyskać w lipcu. Tak więc cały bieg zamiast rekordem skończył się czasem o 30 sekund słabszym od tego najlepszego i aż o 1 minutę słabszy od tego planowanego na lipiec. Jak dla mnie to jest to trochę dziwne, bo był to mój 4 bieg na czas na 1500 i uzyskałem najgorszy rezultat. Natomiast po raz pierwszy przez cały bieg czułem się mocny i w żadnym momencie mnie nie przytkało tak jak miało to miejsce dawniej. Trochę to był dziwny bieg, bo z jednej strony czułem ze biegnę dobrze ale z drugiej stoper pokazywał coś zupełnie innego.

Teraz w sumie nie wiem o co chodzi. Czy coś nie tak jest w moich przygotowaniach? Wiem ze rekordy mają przyjść dopiero w lecie, ale czas gorszy aż o 1 minutę od tego planowanego nie napawa optymistycznie na przyszłość. Przed samym biegiem pomyślałem ze teraz praktycznie trenuję wytrzymałość i ze może zabraknąć szybkości, więc spodziewałem się czasu porównywalnego z rekordem albo trochę słabszego, góra 10 sekund ale na pewno nie aż 30.
PKO
piotras
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 11 gru 2001, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jedyne co może być nie tak to chęć zbyt częstego sprawdzania się :hejhej:
Pamiętaj docelowy bieg masz w Lipcu. Odłóż mocne bieganie na wiosnę a sprawdziany formy w postaci biegu na docelowym dystansie na maksimum możliwości zrób sobie koniec maja/ czerwiec. Chłopie masz jeszcze kupę czasu na szlifowanie formy.

Narazie rób to co robisz. Tzn biegaj dużo kilometrów spokojnym tempem, wybiegaj się, zbuduj bazę na dla mocniejszych treningów tempowych.
Poszukaj na forum co to znaczy I i II zakres. To jest to co powinno ciebie w tym okresie interesować. Mam nadzieje że niedługo na forum pojawią się obiecywane całoroczne plany dla różnych dystansów wtedy będziesz miał całościowy obraz jak wygladają przygotwowania średniodystansowca w skali całego roku.

Pamiętaj że 1500m to 50% wytrzymałość tlenowa i 50% wytrzymałość beztlenowa. Narazie ćwiczysz to pierwsze a dopiero na wiosnę ruszysz z wytrzymałością beztlenową. Maj i Czerwiec przetrzesz się w kilku startach i będziesz kompletnym biegaczem gotowy do swojego sprawdzianu w Lipcu.
Tak więc do wiosny wyluzuj się.
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Tym bardziej, że plany na stronie coraz bliżej.... Formę startową zbudujesz w ostatni miesiąc, więc spokojnie, wyluzuj. Jest taka szkoła treningu, że przez cały rok jest się w stanie biegac niewiele wolniej od życiówek, ale to w trochę innych klimatach...
tomasz

Nieprzeczytany post

piotras pisze:Pamiętaj że 1500m to 50% wytrzymałość tlenowa i 50% wytrzymałość beztlenowa.
Jest trochę inaczej. Przed wszystkim to, na jakiej drodze czerpiemy energię zależy od czasu wysiłku. Dla jednych 1500m to jest 3:30-3:40 dla innych 5 minut. Energetycznie to są dwa różniące się wysiłki. Dla zawodnika biegnącego 1500m w 3:37 z procesów tlenowych czerpiemy energię aż w 80%. Dla 5 minut będzie to jeszcze więcej. Już przy 12:45-13:00 (bardzo szybkie bigi na 5km) rocent wzrasta do 95.

Nagor - ciekawą kwstię poruszasz. Możesz rozwinąć?
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobre doswiadczenie dla poczatkujacego .

Takie sprawdziany wcale nie sa takie glupie , moze dystans moglby byc inny .
Napisz jakie masz samopoczucie po 48-72 godzinach , bo sam czas i samopoczucie podczas sprawdzianu to nie wszystko .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Nagor
Ekspert/Trener
Posty: 3438
Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

U nas jest za zimno, żeby cały rok biegac mocno i byc wciąż na wysokich obrotach. Ale tak ganiają w Hiszpanii, Afryce czy Kaliforni.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Nagor pisze:U nas jest za zimno, żeby cały rok biegac mocno i byc wciąż na wysokich obrotach. Ale tak ganiają w Hiszpanii, Afryce czy Kaliforni.
Ale ja myślę, że to dobrze - jest czas na wprowadzenie i trening wolniejszy, objętościowy, ale w cięższych warunkach, jest czas na trening mocny, jest czas na starty i ewentualnie na regenerację po sezonie (nie stosuję).
Czyli są pewne cykle, narzucane nam przez warunki zewnętrzne.
Osobiście nie cierpię biegać w zimie, ale biegam - co mam zrobić? I zawsze na wiosnę, kiedy zejdzie śnieg, czuję "moc", pomimo iż zimą biegałam wolno i wydawać by się mogło, nie był to efektywny trening. Może pozornie nieefektywny, ale trudny.

Co do pytania autora - może nie masz aktualnie szybkości. Biegając dużo - jesteś nieco "zamulony". Ale przyjdzie i czas na prędkość. Trening nie zawsze prowadzi bezpośrednio do znaczącej poprawy wyników, ale też do lepszej tolerancji wysiłku, do szybszej regeneracji, ktorej wyznacznikiem jest tempo powrotu tętna do wartości wyjściowych.
Może twój sprawdzian wyszedł tym razem zbyt wolno w stosunku do oczekiwań, ale być może mogłbyś w tym tempie przebieć teraz dwa takie odcinki? Zaryzykuję stwierdzenie, że tak, ale może tego nie sprawdzaj - skup się na treningu, a efekty przyjdą w odpowiednim czasie.
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Czyli co takich sprawdzianów nie powinienem na razie robić? Ale powiem szczerze ze i tak mnie ten sobotni bieg trochę zmartwił. Natomiast co do samopoczucia po tym biegu to wczoraj było dobre, dziś też, ale podczas dzisiejszego biegu pierwsze 20 minut szły bardzo ciężko, natomiast w przebieżkach na sam koniec czułem się już znakomicie. I czekam cały czas na plany na stronce, bo mój plan biegu godzinnego za niecałe 3 tygodnie się skończy.
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Rapacinho nie martw się. Masz i tak rekord w pisaniu postów.

A tak poważnie to ja czegoś nie rozumiem jeśli biegniesz na poprawienie życiówki to jak to możliwe, że czułeś się dobrze a stoper pokazywał coś innego. Ja bym biegł na maksa i nie miał czasu na zerkanie na stoper, a samopoczucie miałbym dobre jak po skończonym biegu zobaczyłbym mój najlepszy czas. Czy miałeś jeszcze jakiś gadżet, którym mierzyłeś intensywność?




Pozdrawiam zdumiony
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Miałem tylko zegarek ze stoperem. Nie wiem jak wytłumaczyć ten bieg. Może nie poszłem tak całkowicie na maksa, ale i tak wydawało mi się ze biegnę dobrze, i czułem się dobrze w trakcie biegu, ale po pierwszych 400 metrach czas był gorszy o 15-20 sekund niż w trakcie biegu rekordowego. Gdy to zobaczyłem postanowiłem przyspieszyć i wydawało mi się ze biegnę szybciej niż pierwsze okrążenie, ale czas był bardzo zbliżony do tego z pierwszego okrążenia. Przed 3 okrążeniem już nie patrzyłem na stoper tylko przyspieszałem ale jak się okazało po zakończeniu trzecie kółko pobiegłem też w bardzo podobnym czasie. Na prawdę ten bieg był dziwny, może przez to ze ostatnie 4 tygodnie biegam biegi ciągłe i przez to nauczyłem się biegać jednostajnym tempem to spowodowało ze mimo iż myślałem ze przyspieszam biegłem cały czas tak samo.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Tak, może być - o ile dobrze to zrozumiałam - pomimo względnie dobrego samopoczucia, nie da rady biec szybciej, i tyle. To właśnie efekt "zamulenia".
Sprawdzian robi się na świeżości, nie na zmęczeniu. Dlatego nie rób teraz sprawdzianu - to mija się z celem. Sprawdzianem niech będą starty.
Awatar użytkownika
Fist
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 949
Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bez przesady z tym zamuleniem. tracisz po 15-20 /400m to kupa czasu!
moze wtedy biegales 1 okrazenie mniej albo stoper ci sie wylaczyl

W kazdym razie , badz psokojny masz jeszcze ponad pol roku, to b.dużo
Mateusz
Dare for more!
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Na 100% wszystko się zgadzało, i liczba okrążeń i stoper też działał sprawnie.
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Porównując wyniki to wyglądało mniej więcej tak:
Wrzesień: 5,22
Pierwsze okrążenie: 1.22min.
Drugie: 1,26min.
Trzecie: 1,32min.
Ostatnie 300m. : 1,02min.

Natomiast z sobotniego biegu nie mam dokładnych danych, jedynie takie które wychwyciłem na stoperze podczas biegu.

Pierwsze okrążenie: około 1.38min
Drugie okrążenie: około 1.40min
Trzecie okrążenie: nie patrzyłem na stoper
Ostatnie 300m.: nie patrzyłem na stoper

Czas końcowy: 5,53
Czyli prosty rachunek 30 sekund gorzej, czyli mnie więcej każde okrążenie 10 sekund gorzej. Natomiast moim celem jest pobiegnięcie 3 okrążeń w tempie ok. 1,20 na 400m, i ok. 50s. na ostatnich 300m. 1500 metrów biegłem na czas tylko 4 razy w życiu, i czasy w kolejności wyglądały mniej więcej tak: 5,36; 5,28; 5,22; 5,53; Tak więc jak widać ten ostatni czas wyrażnie odstaje od pozostałych.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Nie wiem, co ci poradzić.
Ja zimą zawsze biegałam wolniej, i pewnie nie tylko ja.
Nie będziesz poprawiał się w nieskończoność - być może, na ten moment, 5.22 to jest szczyt twoich możliwości. Osiągnąłes jakiś poziom. Teraz dużo biegasz, i doszło do tego pewne spowolnienie, ale, być może - tak, jak napisałam wcześniej, przebiegłbyś w tym wolniejszym tempie dwa odcinki.
Przygotowujesz się chyba do maratonu, nie do 1500m, zatem dlaczego oczekujesz tu poprawy?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ