Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

Illy to znaczy że za szybko biegniesz. Stąd może przeciążenie :niewiem: . Zwolnij a zobaczysz jaki świat jest piękny.




Pozdrawiam widokami z nad mojego zalewu
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
New Balance but biegowy
dominus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 27 lip 2007, 20:35

Nieprzeczytany post

Witam!

Jakieś 1,5 miesiąca temu nie wiem z jakiego powodu odwiedziłem stronę bieganie.pl, wstęp mnie zachęcił do wypróbowania 10 tygodniowego przygotowania do 30 minutowego biegu. No i się zaczęło :)

W pierszym tygodniu zacząłem od marszu, najpierw 20 min a później 30, po każdym takim marszu po prostu zacząłem tryskać energią. Nie mówię tutaj o samym ciele ale o kondycji psychofizycznej :) Nie mogłem się doczekać aż zacznę bieganie. Najpierw 2 minuty nieprzerwanego biegu 4 marszu itd :) Niesamowite uczucie! Najgorzej mi idzie na samym początku biegu (truchtu ;)), później jest coraz lepiej :) Chyba muszę przed każdym terningiem rozciągać mięśnie a nie tylko po, z tego co teraz wyczytałem pozwoli mi to zmniejszyć ryzyko kontuzji :)

Okazło się że mam prau znajomych w pracy którzy biegają i mogłem się trochę powypytywać o to i o tamto ;) Za namową jednego z nich kupiłem pulsometr (a teraz szykuję się na dobre buty :)).

Właśnie wczoraj pierwszy raz biegłem z pulsometrem. Zastanawiam się czy czasem wskazania nie są złe. Tzn: w czasie normalnego biegu (3 minutowego na razie ...) mam puls 180 plus minus 5, najwyzszy miałem 187. Czy to są normalne wyniki ? Moja waga o teraz około 91-92 kg przy 183 cm wzrostu, 23 lata. W sumie rok i trzy miesiące temu miałem 108 kg ;)

A tak wogóle to bieganie mi się CHOLERNIE spodobało, nigdy w życiu bym się nie spodziewał że to może być przyjemne! W liceum nienawidziłem biegów przełajowych bo po 500 metrach zdychałem ... Za piłką mogłem wtedy biegać ;) Teraz jest mniejsza szansa żeby sobie za piłką pobiegać ale to nic, okazało się że nie tylko mogę więcej biegać niż bym mógł przypuszczać, a do tego jeszcze to wspaniałe uczucie przełamywania barier (na razie to może śmieszyć ale dla mnie 3 minuty biegu <wczoraj nawet 5 : ) > t jest niesamowity wynik!). I poprawienie samopoczucia!

Jestem teraz na 2 tygodniu w planie ale mam wielką ochotę pobiegać dzisiaj (tzn będzie 3 dzień z rzędu), po prostu nie mogę się powstrzymać! Mam nadzieję że to nie doprowadzi do kontuzji, aczkolwiek wydaje mi się że bez problemu dzisiaj mogę sobie pobiegać :)

Przepraszam za taki naprawdę zmącony post ale jakoś chciałem się podzielić swoimi odczuciami i obawami z Wami :)

Pozdrawiam!
tomasz

Nieprzeczytany post

Pozwolicie chłopaki, że coś zaproponuję.

Chciałem zwrócić uwagę na kilka plusów jazdy na rolkach w ramach odchudzania.

* Brak przeciążeń na stawy, ścięgna, wiązadła itd. W zasadzie waga nie stanowi żadnej przeskody.

* Bardzo mała kontuzjogenność.

* O wiele mniejsze wymagania wodolnościowe, 1km na rolkach jest nieporównywalnie bardziej dostepny niż 1km truchtu. Wszystko to zachęca do wysiłku w bardziej komfortowym stylu.

* Tak trudna -dla początkującego z nadwagą- do utrzymywania niska intemsywność, w której spalamy tłuszcze jest bardziej dostępna na rolkach. To w połączeniu z długim czasem trwania wysiłku znakomiecie buduje bazę tlenową.

* Cena dobrych rolek = cena dobrych butów do biegania. Teraz w Go Sport są promocje. Notabene dobre rolki są tańsze kilkakrotnie od dobrego rowera.

* Zawsze to jakaś odmienność, urozmaicenie, nowe doświadczenie, nowy bodziec.

* Lepiej od biegania rozwija inne partie mieśniowe.

* Znakomity sposób na regenerację po mocnych akcentach.

* No i maraton na rolkach to o wiele mniejsze wyzwanie (jeśli kogoś rolki wciągną)
---

Jeśi chodzi o minusy:

* Gdzina jazdy na rolkach spala o wiele mniej kalorii niż bieganie. Jutro założę pulsometr i sprawdę zużycie i średnie tętno z jazdy początkującego przez godzinę.

* Wymogania prawdłowej techniki. Osoby ze słąbą koordynacją ruchowa mogą mieć problemy z utrzymywaniem płynnej równowagi.

* Możliwe bolesne upadki.
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@Jar - JESZCZE WOLNIEJ???? :hahaha: To ja w zasadzie mogłabym chodzić :)
Trochę kokietuję, ale fakt faktem - obecnie bardziej się skupiam na 'sobie' niż na widokach... Ale i tak mam frajdę!
(podobną do tej, którą opisuje dominus - witam kolejnego, jak ja, początkującego! :) )

Co do rolek - też mi już sugerowano... Na pewno mniejsze obciążenie dla stawów, co przy nadwadze jest duuuużą zaletą. Natomiast niestety w moim przypadku rolki odpadają, bo mam trochę problemów z błędnikiem i PANICZNIE się boję wszelkich stanów, gdy nie stąpam twardo i pewnie po ziemi :hahaha:
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

Sabu - ja ci dam Ojca Dyrektora :hej:
Witajcie wariaci! Musieliście nieźle na główkę upaść, że zaczęliście biegać :hej: UWAGA - bieganie uzależnia!!
... ale skoro już bieganie - biegajcie rozsądnie. Czyli baaaardzo wolno!!

Tomasz rzucił świetny pomysł dla grubasów, którzy ze względu na np. 20 kg nadwagi na razie nie powinni truchtać.
Rolki są naprawdę dobrym sportem wprowadzającym w bieganie. Nie obciążają stawów.

Pozdrawiam Starego pryka biegającego i śpiewającego - Jara :hejhej:
joda
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 lut 2007, 11:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

przebieglam godzine:-)))))
i zyje!!:D
Leo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 06 cze 2006, 14:49

Nieprzeczytany post

GRATULACJE!!! :-)
leonef

Nieprzeczytany post

... co tu duzo gadać.. dla zrzucenia pierwszych kilogramów, najlepszy jest rower, lub rolki. Jednak maje ostatnie obserwacje (ach te pulsometry..:-)) pokazują, że rower daje max. 60 % HZ max., no chyba, że robimy podjazd na stójce przez godzinę. Bieganie natomiast pozwala na osiągnięcie wyższych wartości tętna. Poza tym jazda na rowerze w taki rekreacyjny sposób to nic więcej jak tylko przyjemnośc, bo wykuwania "kondychy" w tym prawie nie ma... Także (wiem że Ameryki nie odkrywam..) rower na początek... ostry rower dla zrzucenia pierwszych kg, potem bieganie.
Michasia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 30 lip 2007, 15:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam zawsze wieczorem.Nie wiem czy to dobrze, ale rano jakoś nie mam ochoty.:ojnie: Mam takie pytanie odnośnie biegów.Ile czasu powinnam biegać żeby zgubić tłuszczyk na brzuchu?:niewiem: Bo zazwyczaj biegałam ok.22 minuty truchtem.Nie należę do grubych ludzi, ale zależało by mi na tym żeby mieć idealnie płaski brzuch.
I jeszcze jedno pytanie czy biegając, moje nogi będą szczuplejsze, bo słyszałam kiedyś że tkanka tłuszczowa pod wpływem biegów zamienia się w mięśnie i nogi stają się coraz większe.(ile musiałabym biegać, aby zauważyć już jakieś efekty)


Bardzo proszę o odpowiedź.Z góry dziękuję :oczko:
[/img]
illy
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 24 lip 2007, 20:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@joda - gratulacje!!!!!

Ja póki co mam nadzieję, że kiedyś napiszę, że dałam radę 30 minut :hej:
joda
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 23 lut 2007, 11:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

illi> na pewno! :hejhej:
ja sama(co mozna wyczytac w moich pierwszych postach,potem przerwie) bylam chyba na krawedzi "niezdrowego trybu zycia". koszmarem byl bieg przez 2-3minuty! dzis, z perspektywy-duzo mnie jeszcze czeka,nie umywam sie by nazwac siebie biegaczka,ale poki co "zolwiem",ale:
-satysfakcja
-dobre samopoczucie
-poprawa wynikow badan lekarskich

Pozdrawiam najserdeczniej, znam ten bol! :hej:
Awatar użytkownika
JarStary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 927
Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Skierniewice

Nieprzeczytany post

MIchasia - a ja będą te nogi większe to co źle? :niewiem: :niewiem: :niewiem:

Bigać najlepiej jest wtedy kiedy się chce - więc robisz dobrze.

Joda GRATULACJE!!!! BRAWO!!!

Illy dasz to proste trzeba biegać :hej:


Pozdrawiam zadowolony z wszelkich wyników
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem

ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Michasia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 30 lip 2007, 15:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się że nogi za mocno umięśnione u kobiety to... :lalala: nie za dobrze wyglądają, bo inaczej jest jak mężczyzna ma muskularne nogi- to nawet ładnie . :hejhej:
tomasz

Nieprzeczytany post

Wy zawsze przed lustrem narzekacie - chyba każda :hej:
Zawsze coś nie tak :nienie:
A zazwyczaj jest :taktak:
dominus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 27 lip 2007, 20:35

Nieprzeczytany post

To niesamowite jak szybko zauważa się efekty biegania! Miesiąc temu jak robiłem pierwszy tydzień planu 10 tygodniowego to po 2 minutach biegu tętno dochodziło do 190 ;) A teraz nagle mogę 7 minut spokojnie biec (truchtać) i praktycznie zmęczenie na takim samym poziomie i tętno na poziomie 177 :) Czuje że mógłbym spokojnie przebieć kilka razy dłużej ale nie chcę czasem przeforsować swojego organizmu - więc trzymam się planu 10 tygodniowego, jednakże dzisiaj znowu czuje (chociaż wczoraj trenowałem) że mam dzisiaj siłę pobiec ...
Czy Wy też tak macie?
Warto jest się trzymać planu czy raczej posłuchać organizmu ? :)
W ile czasu możne zbić około 6-7 kg nadwagi?

Planuje sobie teraz kupić jakieś buty do biegania - bo mimo że w tych dobrze mi się biega to jakieś odciski mi się porobiły na palcach :)

Pozdrawiam! :)
ODPOWIEDZ