Poczatki!!!

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
wenus
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 31 maja 2006, 19:46

Nieprzeczytany post

Mieszkam na wsi...
1.Jak jest lepiej biegac bo polnych droogach czy aswalcie (oczywiscie chodnik odpada)
2.Ojakiej godzinie jest najlepiej biegac (czytałam ze dziewczynom lepij nie biegac wieczorami bo napady i wogóle, ale ja mieszkam na wsi i nie zabardzo miałabym rano, jest jeszcze opcja ze popołudniu ok. godziny 15 / 16
Jak myslicie jak godzina bedzie dla mnie odpowiednia??
3. czy moge biegac w zwykłych tenisówkach??
czy przez to moge narazic sie na jakis konntuzje??
4. Jak długo biegac na poczatku??
I jakie rozgrzewki robic przez biegiem (jesli mam wogóle robic)

PROSZE POMÓZCIE
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
zaglebiak
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 06 cze 2005, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Czy to wazne gdzie mieszkasz ? :) dla mnie osobiscie mozesz byc i z Marsa :) Biegacz to biegacz, hmm polecam ci polne drogi jesli to sa fajnie ubite polne drozki, ale tez nie widze problemu zebys biegala po asfalcie, mozesz rownie dobrze przeplatac taka nawierzchnie z taka, co do pory biegania to najlepiej podobno rano, wtedy organizm sie najlepiej dotlenia, jesli twojemu bieganiu towarzyszy chec zrzucenia kilku kilogramow polecany jest bieg poranny na czczo, lub tez bieganie wieczorem tym samym rezygnujac, z ostatniego posilku zastepujac go plynami. Hmm jesli mialbym sie odniesc co do aspektu bezpieczenstwa wieczornego biegania to sadze, ze na wsi ludzie sie dobrze znaja, i raczej nie wystepuje duze zagrozenia ataku ze strony zlych ludzi, ktorzy chcieli by zagrozic twojemu bezpieczenstwu, inaczej sprawa sie przedstawia w miescie, tudziez na jego obrzezach, z mojego doswiadczenia nie polecalbym biegu wieczornego na takich peryferiach, naprawde spotykam bardzo wiele dziwnych ludzi, przekroj spoleczny jest bardzo rozny :) i przy takim lesie na peryferiach, w poznych godzinach wieczornych bardzo duzo sie dzieje :) tym samym moja skromna osoba biegnaca w kierunku tych ludzi wywoluje u nich wielkie zdziwienie, czasami sam sie dziwie, ze biegne w ich kierunku, chociaz intuicja podpowiada " Spieprzaj stamtad ile wlezie ", niejednokrotnie bylem swiadkiem transakcji przeprowadzanych przez ludzi mlodych pod osnową nocy, lub tez poscigow policji za mlodymi ludzmi uciekajacymi ile sil w nogach przed policja do lasu... i wiele wiele innych niecodziennych zdarzen, ale musze powiedziec, ze polubilem takie sytuacje majace miejsce na mojej trasie biegowej, zawsze jest na co popatrzec :) ale wracajac do tematu wspominasz, ze moglabys biegac o 15.00 16.00, hmm to polecalbym od 16.00 podobno wtedy orgaznizm przezywa swoja forme szczytowa, i pracuje na najwyzszych obrotach, jesli chodzi o obuwie to na poczatek mozesz zaczac w tenisowkach, ja tez tak zaczynalem i nic mi sie zlego nie przytrafilo :) w miare czasu zainwestuj w buciki do biegania, nie musza to byc drogie markowe buty za niepotyczne sumy, moje pierwsze buciki biegowe kosztowaly niecale 40 zl i bylem z nich w stu procentach zadowolony, na naszej glownej stronie w dziale poczatki znajdziesz plan 10 tygodniowy, ktory latwo i przyjemnie wprowadzi cie w swiat biegania, w ktorym mamy skormna nadzieje, ze pozostaniesz, co do rozgrzewki to dla mnie jest rozgrzewka dojscie pieszo do miejsca, w ktorym zaczynam biegac, ale to ja tak robie i z tego co wiem to inni przeprowadzaja bardziej wymyslna rozgrzewke, ale powiem ci, ze pomimo tak prostolinjnej rozgrzewki, nie nekaja mnie kontuzje, tak wiec zycze ci powodzenia, trzymaj sie !!!
Pozdrawiam serdecznie,
Michal
Awatar użytkownika
Gustaw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 30 kwie 2004, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia, Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jest tak:
jeśli zaczynasz biegać, to raczej nie ma zbyt różnicy, między bieganiem po asfalcie a trawie (pod względem kontuzji), ale na trawie masz zajefajny komfort. Szczególnie jak przedtem biegałaś na czymś twardszym.
Co do godzin: to w miarę rozsądku.
Z praktyki wiem, że niezależnie od pory, zawsze się przydają szybkie nogi. Np. tempówka przed owczarkiem niemieckim i skok przez płotek :oczko:
Czytaj: nie ma absolutnie bezpiecznej pory.

Buty: trampki ? AŁA ! Moje nogi i stopy krzyczą: nie rób nam nic złego !
Po pierwsze: dla mnie to najlepszy sposób żeby się zniechęcić: od trampek bolą podeszwy stóp, bolą też kolana.
W miarę możliwości finansowych i Twoich zdolności reklamowych nakłoń rodziców na lepsze buty, koniecznie z pianką (czyli firmowe) (kratka po pewnym czasie będzie Ci się wrzynać w stopę). Być może niektórzy będą się sprzeciwiać, że po co kupować dobre buty na początku itp. Po pierwsze: komfort !!!
po drugie: wyglądasz jak profesjonalista.
i o to chodzi.
btw. co do technik wywierania wpływu na ludzi (i na rodziców) polecam książkę Roberta Cialdiniego "Wywieranie wpływu na ludzi".
:) :hahaha:
Pozdrawiam!
Gustaw
maneater1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 18 cze 2004, 20:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Biegać jest lepiej po miękkich nawierzchniach, czyli lepiej polne drogi niz twarde np. asfalt. Jeżeli zaczynasz to tym bardziej powinnaś wybierać miękkie nawierzchnie a dopiero potem przechodzic na twarde.
Jak długo biegać na początku? to zależy od tego jakie są twoje aktualne możliwości. Generalnie jednak zacznij od kilkunastu minut spokojnego truchtu, tak żebys mogła w czasie biegu spokojnie rozmawiać.
Potem stopniowo wydłużaj czas biegu ( teoria mowi że max 10 % tygodniowo ) przy zachowaniu spokojnego tempa.No chyba że stwierdzisz , że pierwsze kilkunastominutowe treningi to jak dla ciebie zdecydowanie za malo to wtedy mozesz zwiekszyć dystans o wiecej niż 10 %. No i oczywiście treningi musza byc przedzielone odpoczynkiem, czyli nie biegaj codziennie.
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

1. Jeśli w tenisówkach,to tylko po polnych drogach.

2.Na wsi nie ma kto napadać o ile miastowi nie przyjadą.
Zresztą Wenus zawsze znajdzie jakiegoś obrońcę.

3.Jeśli mają w miarę gruba podeszwę to początkowo i krótsze dystanse.
Kontuzję zawsze można złapać. Choć w tenisówkach to głównie obolałe stopy.

4.Poniżej możliwości. Obciążenia zwiększać stopniowo.
O rozgrzewce trochę tutaj:

http://www.sciezkibiegowe.pl/nike/
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
ODPOWIEDZ