Motywacja

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
tomasz

Nieprzeczytany post

Moja dziewyczna chce biegać. Raczej pomysł się zrodził by zrzucić kilogramy, ale chyba jej się podobało bieganie.

Ma 17 lat, i zerowe doświadczenie biegowa, jednak raczej ma predyspozycje niż ich nie ma. Po 2 tygodniach i 6 trningach 70` nie sprawiło jej żadnych kłopotów.

Ale... brak jej motywacji. Zdarza się, że czasami po 20` kładzie się na drodze i marudzi, że już nie może. A tętno spokojnie na I zakresie, droga płaska, wszytsko ok.
Jak jest górka, to zatrzymuje się, mimo, że tętno jej nie szaleje.
Nie mogę jej przekonać do GS, GR, do rogrzewek, do minimalnej SB, do jakiegoś rozsądnego delikatnego planu. Jak jej się chce, to gna ile sił w nogach, a jak jej się nie chce, to się zatrzymuje.

Jak ją umotywować, bo jak jej coś tłumaczę, to ona mówi sie, że wymądrzam?
New Balance but biegowy
kicek
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 01 kwie 2006, 00:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jaworzno

Nieprzeczytany post

Wiesz...ja też mam tak że bignąc np. ósmy kilometr mam tętno 130 ud/min a zmęczony jestem...
Niemożliwe nie istnieje....Naprawde!
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Niech biega ile chce.
Nie narzucać jej jakiś przemądrzałych planów ale tylko nieco modyfikować to co już robi. Zacząć od jednej rzeczy a nie od całej palety środków treningowych.
Być kreatywnym- jak kładzie się na drodze to niech robi brzuszki, czy grzbiety a może jakieś rozciąganie itd. :oczko:

Pierwsze Ps miało być:
Ps. Dawno temu zaglądał tu taki jeden z Gór Kaczawskich, co miał motywację do pobiegnięcia maratonu, później chyba się zniechęcił, choć nie wiem może pobiegł......
Wrocław już był......

Ale dogrzebałem się innych Twoich postów i napiszę:
Ps. Może lepiej, że Ona się zniechęca, może przez to będzie biegać, co prawda po swojemu, ale bez przerw .
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
ODPOWIEDZ