Warto dodać że oprócz MicroLED wyszła wersja OLEDowa, ale tylko w wariantach 47 i 51mm, no i bez MIP (za to szafir w zestawie).
Natomiast wygląda na to że zamiast mówić o czystym upgrade, mamy raczej do czynienia z sidegradem, co jest dla mnie mega zawodem.
https://www.reddit.com/r/Garmin/comment ... nix_8_pro/
Wszystkie nowości okraszone są subskrypcją. Wywalasz 5 klocków na zegarek i musisz dodatkowo bulić 10 euro miesięcznie jak chcesz korzystać z LTE i inReach - o ile w ogóle usługa jest dostępna w danym kraju. LTE jest w ogóle jakoś dziwnie zaimplementowane, bo można się komunikować tylko przez aplikację Garmin Messenger (wtf) więc jak chcesz otrzymywać wszystkie notyfikacje to i tak trzeba zabrać telefon. Zegarek jest grubszy i ma mniejszą baterię (marginalnie, ale jednak).
Wydano kolejną generację na hardwarze która pamięta czasy Fenixa 7 (przypominam: 5500 ziko) mapy nadal renderują się po prostu powoli (co widać nawet na materiałach promocyjnych Garmina). Amazfit Balance za 650zł nadal ma większy i lepszy wyświetlacz.
Generalnie sporo sapię, ale od początku uważałem że Fenix 8 wnosi bardzo mało względem poprzedników (no właściwie dzwonienie + głośnik + nurkowanie dla tych 1% co uprawiają ten sport), tutaj mamy powtórkę z rozgrywki, tylko cena (znowu) fiknęła w górę. Aż trudno uwierzyć że FR970 został tak uczciwie wyceniony.