Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4406
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Trochę ciężko, ale nie dramatyzowałby.
To było wpadnięcie w pułapkę od początku do końca. wszystko przeliczyłem i wiem. :spoczko:
Na starcie miał trzy 0.6 sekundy straty, ta pani też.
Na piątce był może 30 cm przed ta panią i 7 sekund za wolno, a dokładnie 7-8 sekund przed, biegło kilka osób.
I tu już było pozamiatane, bo pani zaczęła zwalniać, a grupa przed trzymała tempo, nikt by nic tam nie wymyślił.
W tym biegu Seba stracił jakąkolwiek szanse na wynik na pierwszym kilometrze. Czysta matematyka. Tak bywa.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13296
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest słabo. Wiązowna wypada. Ja myślę że nie miał szans na wynik już na początku zeszłego tygodnia.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4406
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Może i niemiał, choć tego być pewnym nie można. Natomiast taktycznie bieg spieprzony koncertowo.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13296
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może, ale dziś chyba wszystkie scenariusze dałyby ten sam efekt.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4406
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 16 lut 2025, 14:02 Może, ale dziś chyba wszystkie scenariusze dałyby ten sam efekt.
Nie zgodzę się.
Jajo
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 21 paź 2020, 10:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoro nie taktyka winna, to co zawiodło? Może te kontuzje sprzed kilku miesięcy jeszcze się odbijają czkawką?
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1457
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Widać go na starcie, jest z przodu wygląda na to, że nie zabrał się z tą grupą na <28:50 od samego początku.

Też bym nie dramatyzował...
Ale ma chyba życiówkę?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13296
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zostaje jeszcze jedna szansa na maniackiej. Ale ja nie będę cisnął o to. Dziś nie było absolutnie walki o wynik o tempo. Kompletnie nic.

O Kiplimo by trzeba, bo tak jakby przykrył oba rekordy Fishera i w mojej ocenie też Ingebrigtsena. Z tego jest dycha poniżej 26 minut i to wyraźnie, a nie o sekundę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13296
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obejrzałem do końca HM z Kiplimo w Barcelonie, już tak na spokojnie. Po drodze dycha w 26:46, czyli w Castellon dałoby mu to dziś drugie miejsce. Przypuszczam więc, że gdyby leciał z Kejelchą, to poprawiłby spokojnie WR na dychę. Kadencję jeszcze sobie tak z gruba policzyłem. 194-196 chyba, jakoś tak. Końcówka pewnie z 200. To daje krok w okolicach 2 metrów, nawet nieco mniej jeśli nie mylę się w rachunkach. Czyli przy słabej dyspozycji startowej Seby, jego 2m krok jest ucieczką w komfortowe bieganie (GC z dzisiaj to 170spm, 201cm, 207ms). No tak po prostu nie może być. Jest za duża dysproporcja. Z maniackiej było 174spm, 198cm, 201ms i to nie jest wcale jakoś super lepiej. Z informacji jakie mam od menedżerów czasy kontaktu Kenioli to 150ms. Jest więc zamuła straszna u Sebastiana. To tyle na razie. Copernicusa oglądam.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1457
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Tak to wygląda:
2m/170=2:56
2m/175=2:51
2m/180=2,47

2m/195spm=2:34

Ale z mojego podwórka/doświadczenia zwiększenie kadencji daje do mózgu sygnał: jest ciężej, w praktyce to się nie sprawdza - nie jest ciężej, jest inaczej...
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4406
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

A to ja mam poważne pytanie. Jak ktoś ma depresję i niski poziom serotoniny, to co jest skutkiem a co przyczyną?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13296
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale w tym modelu garmina nie ma pomiaru serotoniny. Możemy tylko zakładać, że na maniackiej był tak wysoki jak dziś u Kiplimo w Barcelonie.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4406
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Nie wiem, ale łatwo pomylić korelację ze związkiem przyczynowo skutkowym, a na dokładkę przyczynę ze skutkiem.

Jakie można mieć parametry biegu i samopoczucie.
Biegniesz z malutką kobietą, za którą schować się nie da i nie wypada. uciec też nie bardzo wypada. Masz świadomość, że biegniesz za wolno, wagonik w którym powinieneś być odjechał na 60 metrów. Cały czas się tym wkuurwiasz, spoglądając na zegarek i słuchając drobnych kroków wspomnianej pani (na pewno nie dwumetrowych). Nadzieję, że pani pobiję rekord świata straciłeś chwilę temu, a teraz tracisz wiarę, że zniknie te 60 metrów różnicy. Zastanawiasz się co jest nie tak, a takie zastanawianie to strata ekonomii gdzieś o 5 procent. No ale nic to, biegniesz, słuchasz i myślisz, bo zejść jakoś nie wypada. A może jednak wypada, teraz myślisz jeszcze o tym odejmując przy okazji z ekonomii. Myślisz, myślisz, biegniesz, ale chociaż kamera jedzie tuż przed tobą, więc się uśmiechasz, uśmiech to strata energii, ale chociaż mniej myślisz i to się wyrównuję. W sumie to tyko parę kilometrów, dasz radę tyko użyj tego co masz mocne... aha, wydłuż krok.. będzie dobrze, to znaczy wiesz, że nie będzie bardzo dobrze, ale jakoś będzie.
Zawsze jest jakoś.

Coś pominąłem?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13296
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Minimum powinno być ustalone na 27:50. Taka prawda.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1457
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 16 lut 2025, 20:08 /.../(na pewno nie dwumetrowych). /.../
Ten trop chyba trzeba na tym etapie pociągnąć...

A tak Pawo nie zgadzam się z tym tokiem, ale rozkminiamy, więc to taka mała burza mózgów...
Moim zdaniem takie rozmyślania podczas biegu to już pozamiatane, czyli tak jak Yacool uważa truchtał... Tego trzeba się oduczyć i tyle.
yacool pisze: 16 lut 2025, 20:20 Minimum powinno być ustalone na 27:50. Taka prawda.
Trenerze: ustal!
Przypuszczam, że 28:50 byłoby złamane!

Wydaje mi się, że czas na rozpracowanie kadencji, tak jak długości kroku...
ODPOWIEDZ