Zaczynam zapisywać w szkicowniku, są gdzieś razem z danymi treningowymi.
Albo z rachunkami?
Albo w projektach gdzieś...
Moderator: infernal
Zaczynam zapisywać w szkicowniku, są gdzieś razem z danymi treningowymi.
Mam milion różnych zapisków i szkicowników i stale coś zapisuję, bo taki mam styl, że tak powiem, to jakoś porządkuje mój chaos mentalny. I zawsze wydawało mi się, że przecież wiem, co i jak i gdzie i to takie oczywiste. Tak samo moje liczne loginy były oczywiste. Otóż już nic nie wiem. i wszystko staje się jakby coraz mniej oczywiste ...
Właśnie podałeś klucz do generowania Twoich loginów?
Login mam jeden, a haseł wiele
Na wszystkie strony wałkuję zadziwiający archetyp sportowca. No niesamowity konstrukt społeczny, którego budowa, motywacja, postrzeganie i kierunki zmian tych parametrów od zawsze mnie fascynowały.
Uwielbiam podążać za Vetulanim nie zgadzając się z nim w niczym. Czasem dysonans mam już w jego założeniu, a czasem dopiero we wnioskach, ale i tak jest świetnie.beata pisze: ↑19 lis 2024, 08:30 "Mózg i błazen" to świetna książka - rozmowa, z ptof. Jerzym Vetulanim, wybitnym neurobiologiem i bardzo ciekawym człowiekiem. Nieżyjącym już, niestety, zmarł kilka lat temu, zresztą w wyniku potrącenia przez samochód. Uwielbiałam go czytać. Zresztą nadal dostępny jest archiwalny blog, który z pomocą wnuka prowadził.
A ja znów byłam w Tatrach i spotkałam bałwana. Popełnił drobny falstart, ale ekspansja zapewne niebawem ... od wczoraj halny, po halnym - zima.
"Żyjemy w klimacie umiarkowanym o nieumiarkowanych wahaniach" - to mój ulubiony cytat z meteo-komentarzy na stronie ICM. Być może autorstwa właśnie pana Ostrowskiego, nie pamiętam. Teraz już nie czytam, nie chce mi się, ale "old-meteo" jest moim codziennym punktem odwiedzin. I mam nadzieję, że na długo, dla takich oldskuli, jak my, pozostanie ...
Ciemnymi popołudniami nadrobiłam czytanie wpisów, dużo ciekawych wątków, nie wiem, gdzie mi uciekł ten rok i dlaczego nie czytałam. Znaczy, trochę wiem. Stopniowo wrzucę tu drobne komentarze.