POMOCY...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 wrz 2024, 19:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam. Mam pewien problem. W zeszłym tygodniu a dokładnie w środę mój wuefista poszukiwał 6 dziewczyn do biegu na 1km. Spytał więc mnie i moje koleżanki czy nie chciałybyśmy spróbować. Stwierdziłam że wsumie to dlaczego nie i że przecież kilometr to nie tak dużo...ta... Wiedziałam że moja kondycja nie jest w najlepszym stanie ale stwierdziłam że dobra będę miała tydzień na przygotowanie się (no właśnie zawody są w najbliższą środę, czyli zostały mi 4 dni do przygotowania się). Jeżeli chodzi o moją kondycję: nie jest ona najgorsza, bo chodzę 3 razy w tygodniu na treningi karate gdzie trochę biegamy na rozgrzewce (może 200m?). No ale do rzeczy: gdy zaczęłam biegać to okazało się że moja kondycja co do biegania leży i kwiczy. I to bardzo kwiczy. Przebiegnę 200m i już mam dość... Dostaje zadyszki. Nawet kiedy nie biegam szybko, wystarczy że biegnę sobie truchtem to już ledwo dycham. CO JEST ZE MNĄ! POMOCY! Jestem zrezygnowana, nie wiem co mam robić.. wypisać się? Bardzo nie chciałabym rezygnować. Nie chcę się poddawać, ale nie wiem czy dam sobie radę. Nie chcę żeby przeze mnie drużyna była w tyle (zapomniałam napisać że to będzie coś w stylu sztafety, ale każda biegnie po 1 km). Jak na ten moment gdyby ktoś mi kazał przebiec 1 km to pewnie zajęłoby mi to z 10 minut z zadyszką, przerwami na marsz i bólem. Czy to wogóle możliwe aby do środy się coś zmieniło? Proszę bardzo o pomoc
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1951
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
10 minut na kilometr to szybszy marsz, więc wcale nie musisz biec i będzie zrobione.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jutro na całego ile dasz rady (nawet jak to jest tylko 200m i musisz trzymać kolana). 5' odpoczynek i znowu na całego ile sie da. 5' odpoczynek i znowu.
Reszta 2 dni nic nie robić i sie modlić ze karate pomoże nie dostać zakwasów. Dzień przed zawodami 10' przytruchtać bardzo powoli.
Cudów nie oczekuj. A od "zadyszki" nikt jeszcze nie umarł.
Reszta 2 dni nic nie robić i sie modlić ze karate pomoże nie dostać zakwasów. Dzień przed zawodami 10' przytruchtać bardzo powoli.
Cudów nie oczekuj. A od "zadyszki" nikt jeszcze nie umarł.