Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1882
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:41:17
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

yacool pisze: 31 lip 2024, 15:23 Skuteczność metody treningowej weryfikuje wyczyn. A tu mamy już blisko 50 letnie rekordy Polski, więc głupoty piszesz, bo nie jest to proste.
Proste z całą pewnością nie, ale bez objętości dużo nie osiągniemy. A zdanie które zacytowałem w poprzednim poście jest szkodliwe.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://runalyze.com/athlete/maran
PKO
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13512
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

A skąd to wiesz? Bo przytaczasz Kipchoge i Kiptuma?
Nic nie wiemy o ich biomechanie, ale to wystarczy, żeby wciskać wszystkim objętość. Seba w marcu poleciał dychę kilka sekund za Zalewskim. Z kilometrażu o połowę mniejszego. Bez obozów, bez spania po treningach. Za to na etacie. Na ostatnim kilometrze go dochodził i zabrakło niewiele, żeby go wyciął. No i co, jakie wnioski? Mam mówić zawodnikowi, żeby zapierdalał jak Zalewski? A jakby wtedy Seba go wyciął, to co? Jakie wnioski?

Jak trzeba zapierdalać to zapierdalaj, ale nie sadź bonmotów w stylu: żeby biegać to trzeba biegać, bo to jak drugi Rolbiecki. Właściwie to pełno mamy takich Rolbieckich, co stosują zajebiste metody treningowe, tylko zawodnicy są za słabi i tylko dlatego ich metody się nie sprawdzają.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5050
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Jelon pisze: 31 lip 2024, 13:10 W triathlonie na dystansie Ironman, który mimo wszystko jest dużo bardziej prestiżowy, najważniejsze jest jednak kolarstwo, bo trwa najdłużej.
Splaszczasz. Tak bylo jeszcze niedawno, w czasie "überbikerow".
Teraz poziom na rowerze sie mocno wyrownal. Za to znaczenie biegania wlasnie wzroslo.
I dlatego np. Patrrick Lange mogl 2 razy podbic Kone, wlasnie biegiem.
Dzieki temu zawody staly sdie duzo ciekawsze, bo przetasowania maja miejsce do samego konca biegania.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4989
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

gokish pisze: 31 lip 2024, 15:27 Szukam co Alex biegał na sucho to ma uliczną piątkę w statystykach WA 13:26 i stadionową dychę 27:51 sprzed 6 lat. Hayden 5000m 13:23
:O :O :O
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 708
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

No po prostu biegają mega mocno w trakcie zawodów tri. A na sucho to jeszcze mocniej
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Jacku a to też wkrętka?

https://zapodaj.net/plik-kXGOTZLpDz
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 708
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

@yacool Chód oglądasz? Dużo od startu o Twoim koniku mówią ciekawie ciekawie
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13512
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nie oglądałem, bo zawsze bolą mnie takie sceny. Tam jest zmarnowany potencjał. Ci ludzie mogliby biegać. No ale jak coś było ciekawie komentowane to podaj jakieś szczegóły.
Keri pisze: 31 lip 2024, 21:07 Jacku a to też wkrętka?
Irek, jak do mnie znowu przyjedziesz, to będziemy to rozkminiać, ale takie twoje wizyty raz na dekadę, to jak z wujkiem z Ameryki, co ostatni raz był w peerelu i się dziwi, że mamy w chacie lodówkę, a nawet pralkę. No, więc tego, ten. Wlatuj.
Co do Świątek, to lubię oglądać tenis i kompletnie się na tym nie znam. Jednak bardzo wątpię, żeby to co pokazałeś na focie było tym czego tu szukamy. Ale przyglądam się uważnie nogom i jest zawodniczka, która zwróciła moją uwagę podczas ostatniego Wimbledonu. To ta Tajwanka z polskiego debla. Warto jej się przyjrzeć właśnie pod kątem wkrętek. Ona ma zdecydowanie bardziej biegowe nogi i bardziej biegową geometrię, a ja mam swoje przemyślenia na ten temat i można o tym pospekulować, choćby w aspekcie prewencji, ale tak jak mówię, nie znam się na tej dyscyplinie sportu.
Obrazek
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Slawcio pisze: 31 lip 2024, 15:58 Proste z całą pewnością nie, ale bez objętości dużo nie osiągniemy. A zdanie które zacytowałem w poprzednim poście jest szkodliwe.
Jak najbardzie się powinni z tym zgodzić wszyscy,
którzy się na tym choć trochę znają. :taktak:

Następna sprawa to wydolność Układu nerwowego,
który "steruje" wszystkim. Moim zdaniem to jest kluczowe miejsce zawodnika.
Konkretnie najwyżej w tej "drabince" znajduje się mózg! :taktak:
Wcale nie mięśnie, czy inne zabawki. :hahaha:

Mózg finalnie decyduje o wszystkim. :taktak:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13512
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

To teraz taka hipotetyczna sytuacja:
Biegasz tydzień w tydzień po 160km i za uja nie wychodzi sub 2:10 w maratonie. Idziesz więc po rozum do głowy i:
opcja 1 - zwiększasz kilometraż do 200/tydz
opcja 2 - zaczynasz szukać przyczyn impasu w biomechanie

Która opcja jest bardziej mózgowa?
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

yacool pisze: 01 sie 2024, 12:41 To teraz taka hipotetyczna sytuacja:
Biegasz tydzień w tydzień po 160km i za uja nie wychodzi sub 2:10 w maratonie. Idziesz więc po rozum do głowy i:
opcja 1 - zwiększasz kilometraż do 200/tydz
opcja 2 - zaczynasz szukać przyczyn impasu w biomechanie

Która opcja jest bardziej mózgowa?
No właśnie to mam na myśli!
Mózg decyduje o "celu" i "sposobach" dochodzenia do niego! :taktak:

Tak na marginesie, to biomechanika, to raz,
ale nie można zapominać o odżywianiu i śnie i całej reszcie.

Teraz weźmy na celownik "cel",
który to cel, staje się "podcinaniem przez małpę, gałęzi na której ona siedzi".
Tutaj fenomen celu, jest jeszcze bardziej zniuansowany. :hahaha:

Taki przykład, praktycznie nieodwracalne, uszkodzenie stawu kolanowego,
to nie dzieje się zazwyczaj w ciągu "jednego dnia",
ten proces uszkodzenie jest "obserwowany", często przez,
już nie przez jeden słaby mózg delikwenta,
ale przez kilka mózgów(trener, fizjościemniacz, czy niedouczony dietetyk! :bum:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13512
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Marek, w wyczynie nie ma niuansowania. Jak boli kolanko, to znaczy, że się do tego nie nadajesz. Dlatego właśnie skuteczność metody treningowej jest weryfikowana w wyczynie, a nie wyczynach amatorskich.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4596
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Marek, to Ty, naprawdę? Czy ktoś ci konto ukradnął?
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2033
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Ludzie lubią być okłamywani i sami też lubią się oszukiwać.
Dlatego rzadko podejmują rozsądne decyzje odnośnie treningu.
Talenty od młodzika po seniora są w klubach eksploatowane koszmarnie po punkty PZLA...
Obozy, starty, obozy, starty...boli cię coś to wypadasz, a karawana jedzie dalej...bo jesteś trybikiem...
Rozwój zawodnika na poziomie "elita" kosztuje tysiące dolarów miesięcznie, jak nie jesteś bogaty z domu, to jesteś w dupie, bo musisz pracować albo żebrać po sponsorach. Dlatego biegi długie w naszym kraju nie mają przyszłości, bo tu nie ma długofalowego planowania karier ani finansowania na odległy cel. Liczy się tu i teraz, a że tu i teraz jest na bardzo niskim poziomie to nie widać horyzontów na zmiany. Co jest przyczyną, a co skutkiem?

Dlatego trzeba szukać innych metod...nawet jeśli wydaja się absurdalne, niezrozumiałe i inne mądre słowa. Każdy odkrywca i pasjonat jest w naszym odtwórczym społeczeństwie na wagę złota...
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Olaboga
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 23 sty 2022, 14:32
Życiówka na 10k: 49:26
Życiówka w maratonie: brak

yacool pisze: 01 sie 2024, 12:41 To teraz taka hipotetyczna sytuacja:
Biegasz tydzień w tydzień po 160km i za uja nie wychodzi sub 2:10 w maratonie. Idziesz więc po rozum do głowy i:
opcja 1 - zwiększasz kilometraż do 200/tydz
opcja 2 - zaczynasz szukać przyczyn impasu w biomechanie

Która opcja jest bardziej mózgowa?
Na przeszkodzie stoi czas,
- jak robisz długie kilometraże to efektów spodziewasz się "kiedyś tam",

- Jak idziesz w biomechanikę, to po dwóch tygodniach, widzisz że nie daje efektu i idziesz w kilometraż.

Pozdro.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ