Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 18 maja 2023, 12:32 O, a tak właśnie można wyłączyć ręce w pełnym biegu.
Takie cos kojarze u Kipchoge jak zmierza juz w kierunku mety na ostatniej prostej i wymachuje rekami. Widac wtedy, ze jego bieganie jest niezalezne od ramion.

A co ze spokojnym bieganiem? Wszystkie te filmiki pokazuja jakies raczej mocne treningi. U nas, amatorow, to raczej tempa 5-6:00, na czym wtedy sie skupic? Czy nie skupiac? :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Problem jest z takim bieganiem u wyczynowców w tempie 6min, bo jak Seba rusza, to od razu wchodzi na poniżej 6 i po kilkuset metrach jest na 4. Po rozgrzaniu spokojne tempa wchodzą na 3:45-3:40. Dynamika wzbudzeń nie pozwala na wolniejszy bieg. Po prostu. U czarnych jest podobnie. Rozpoczynają wolno i człapią, czym nie różnią się od amatorów z tą różnicą, że nie ma u nich tych wszystkich shiftów i dropów. Ale jak pojawia się elastyczność i noszenie, i zaczyna to oddawać, to nie da się biec wolniej. Porównałbym to do turbodoładowania w silniku. Na małych obrotach nie ma szału, ale jak już turbina wkręci się przy 3000 to wciska w fotel, czego nie ma przy 1500. Dynamika potrzebuje rozbujania się.

edit:
na razie skupiać się na taśmach. bawić się tym.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2023, 12:47 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1970
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przy tempie 5-6 to polecam na pięknie otaczającej przyrody.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piękno otaczającej przyrody to się podziwia spacerując. Polecam. Ew. na ebajku z częstym zatrzymywaniem się i refleksjami nad przemijaniem. Bieganie to najgorszy sposób na podziwianie czegokolwiek.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1970
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Eee tam, kolejną denaturę wciskasz. Jeszcze do ebiegania dojdzie kiedyś...
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Esport masz więc i ebieganie. Poza tym trudno dziś znaleźć coś naturalnego. Naturalne bieganie to mrzonka. Nawet śmierć przestaje być naturalną koleją rzeczy, bo zaczęto uznawać ją za chorobę, którą próbuje się leczyć.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1970
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jam tam sobie będę mozolnie kontynuował źlerobienie, czyli pobiegam brzydko w ładnych miejscach.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...ale nikt ci tego nie broni, rób se co chcesz
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 18 maja 2023, 12:46 Problem jest z takim bieganiem u wyczynowców w tempie 6min
Czyli jak taki amator próbuje poprawić krok biegowy na tempach powiedzmy: 4:30, 5:00 albo wolniej to jest to generalnie bez sensu?
Ja tak od początku przeczuwałem. Bo jak padało stwierdzenie, że trzeba za przeproszeniem przyjebać w glebę, to dla mnie to od razu oznaczało tempa minimum 3:xx i szybciej bo tam działają jakieś siły, które można próbować okiełznać. Na tempach 6:00 to można sobie pospać w trakcie biegu :hahaha:
Przy okazji też przyszła guma, pobawię się w wiązanie na dniach, bo w tym tygodniu mnie praca lekko przygniotła i nie było za bardzo na nic czasu.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I tak, i nie.
Jak chcesz zrobić salto w tył to nie da się go zrobić wolno, żeby sobie to najpierw przećwiczyć. Istnieją formy asekuracji, które pozwalają w bezpieczny sposób dojść do tego, lecz nie da się tego spowolnić na tyle, żeby ogarnąć to w pełni i skontrolować.
!@$%^& w biegu i powstające przy tym zjawiska dynamiczne wymagają przeciążeń i to może przypominać problem z saltem. Jednak są sposoby na !@$%^& jakby mniejsze, z mniejszą intensywnością, czego nie ma już w przypadku salta. No i tu jest szansa, ale zaczynamy od pracy nad mobilnością, wpierw. A potem zmienia się dopiero !@$%^&, nad którym zaczynamy bardziej panować i wówczas rosną prędkości. 6 minut zaczyna więc zamulać i zwyczajnie wkurwiać. Wtedy już naprawdę lepiej przejść do marszu i podziwiać okolicę.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1970
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 18 maja 2023, 13:48 6 minut zaczyna więc zamulać i zwyczajnie wkurwiać. Wtedy już naprawdę lepiej przejść do marszu i podziwiać okolicę.
No nie, bo się można w limicie nie zmieścić i każą zejść z (opłaconej) trasy. Są tacy, którym to nie przeszkadza, ale mnie bardzo, więc nie praktykuję nadmiernego chodzenia na biegach.

Chomikujący tego zapewne nie rozumieją.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie kumasz co tu jest promowane i to już drugi raz zwracam na to uwagę, więc daj już spokój. Chodzenie może okazać się skutecznym sposobem na obejście problemu dojebania na dużej prędkości, czyli kontrolowany overstriding w marszu ma coś do zaoferowania, ale to może później. Najpierw taśmy.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 18 maja 2023, 13:06 Bieganie to najgorszy sposób na podziwianie czegokolwiek.
Dla Ciebie, ale nie dla wszystkich.
I na pewno mam rację, bo nie pytałbyś o odczucia w gumach, tylko dokładnie byś wiedział co odczuwamy.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12931
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szukam czegoś wolnego, ale trudno cokolwiek znaleźć. Tutaj jest niby wolno, ale i tak za szybko. To może być 4:0 albo nawet szybciej, więc już tam się powięź udziela w pracy. Co dość typowe i łatwo dostrzec, to cyknięcie kolana do środka w chwili dobicia do gleby. Ten element zdradza, że biegacz może być szybki. Tutaj na przykład u Darka Nożyńskiego, ale tylko w prawej nodze.
dokładnie byś wiedział co odczuwamy.
jak jest wykonane dobrze, to każdy czuje podobnie, nawet czarny.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Ja w gumach próbowałem szmat czasu temu, używałem też gum na siłowni i moim zdaniem to nauka układu nerwowego i czucia głębokiego, coś jak chodzenia z książką na głowie.
Stań w drzwiach i podnoś na boki ręce, tak żeby napierać na futrynę, tak minutkę.. Potem wyjdź z tych futryn i opuść luźno ręce. Co się stanie?
ODPOWIEDZ