Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
To też nie jest tak do końca. Czujniki mają ogromny potencjał, bo uwolnią nas ostatecznie od problematycznego interpretowania danych telemetrycznych, no i ujawnią rzeczy, których w ten sposób nie da się w ogóle zauważyć. Da nam to język opisu biegu, którego nie było do tej pory. Tak jakbyśmy nagle zaczęli widzieć w podczerwieni i ujawniła nam się niewidziane wcześniej aspekty otaczającego świata.
Ale nie byłbym taki hop do przodu z wyciąganiem wniosków, bo te różnice, które widzimy pewnie będzie można też znajdą swoje odzwierciedlenie w pomiarach z czujników. I tutaj też nie będzie jasne, do czego dokładnie dążymy. Na pewno nie będzie to na zasadzie "im więcej tym lepiej". Tu znowu istnieje niebezpieczeństwo zafiksowania się na jednym parametrze i zapomnienia o całym obrazku.
Mając odpowiednio wiele pomiarów jakiś obraz się z tego w końcu wyłoni, ale nie oczekiwałbym, że wszystko nagle stanie się jasne jak słońce.
Ale nie byłbym taki hop do przodu z wyciąganiem wniosków, bo te różnice, które widzimy pewnie będzie można też znajdą swoje odzwierciedlenie w pomiarach z czujników. I tutaj też nie będzie jasne, do czego dokładnie dążymy. Na pewno nie będzie to na zasadzie "im więcej tym lepiej". Tu znowu istnieje niebezpieczeństwo zafiksowania się na jednym parametrze i zapomnienia o całym obrazku.
Mając odpowiednio wiele pomiarów jakiś obraz się z tego w końcu wyłoni, ale nie oczekiwałbym, że wszystko nagle stanie się jasne jak słońce.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No to jest oczywista oczywistość. Podejść do tego trzeba z pokorą , ale badać też trzeba.
A co z tych badań zrozumiemy to, jak mówisz się okaże.
Moja kocica widziała płynący prąd pod tynkiem, ale co z tego rozumiała to nie wiem, bo nie pytałem.
A co z tych badań zrozumiemy to, jak mówisz się okaże.
Moja kocica widziała płynący prąd pod tynkiem, ale co z tego rozumiała to nie wiem, bo nie pytałem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No właśnie o te wiele pomiarów się rozchodzi. Teraz dostać się do Hermensa, to prędzej do papieża.
A to właśnie jego team dostarczyłby najlepsze dane. Inaczej będzie to przypominać pomiary jakie robił Filip na amatorach, gdzie tworzył sobie jakieś koncepcje, a nawet normy. Wiadomo, że poziom Sebastiana dla amatorów, to może być dobry wyznacznik, ale Sebastian dla Sebastiana wyznacznikiem już nie jest.
A to właśnie jego team dostarczyłby najlepsze dane. Inaczej będzie to przypominać pomiary jakie robił Filip na amatorach, gdzie tworzył sobie jakieś koncepcje, a nawet normy. Wiadomo, że poziom Sebastiana dla amatorów, to może być dobry wyznacznik, ale Sebastian dla Sebastiana wyznacznikiem już nie jest.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
No, dokładnie. Filip też jednak mam wrażenie, że czasem dosyć pochopnie wyciąga wnioski. Zupełnie go w tym rozumiem, bo prowadzenie badań naukowych, z takimi naprawdę dobrymi standardami, to jest mozolny i pochłaniający proces. Ciężko oczekiwać, żeby ktoś to robił samemu na własną rękę w czasie wolnym. Jak się ma narzędzie w ręce, no to fajnie jest jednak zobaczyć szybko jakiś namacalny efekt. Gdyby zrobić pomiary na Kipchodze i spółce, to pewnie wiele trendów by się okazało trafnych, ale kilku zaskoczeń też należałoby się spodziewać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie zdziwiłbym się gdyby najk projektował swoje karbony na podstawie takich lub podobnych pomiarów, tyle że trzyma to w tajemnicy przed konkurencją, która wydaje się wciąż być na poziomie pozorowanych ruchów i marketingowej ściemy.
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
Nie czytalem, ale chyba ciekawe
https://link.springer.com/article/10.10 ... 22-05060-9
European Journal of Applied Physiology
Kilka komentarzy z Twittera:
"So, it seems that the shoe-stiffening carbon plates make already fast distance runners faster, but either don't help or may even decrease running economy in the ordinary recreational runners who make shoe companies rich."
"That's interesting, as other studies have shown a benefit, even for "slower" runners. I guess the question is if those test included slower runners, or if they tested elites at a slower pace."
"Full disclosure, there may be other benefits of these shoes, such as better protection against peak mechanical loads."
"Stephen, is it according to you enough to draw such conclusions ?
"Cluster 1 demonstrated 1.7 km·h−1 greater MAS compared to cluster 2 (p = 0.014)."
1.7 km/h diff seems to me not that much to separate fast runners to ordinary recreational runners "
https://link.springer.com/article/10.10 ... 22-05060-9
European Journal of Applied Physiology
Kilka komentarzy z Twittera:
"So, it seems that the shoe-stiffening carbon plates make already fast distance runners faster, but either don't help or may even decrease running economy in the ordinary recreational runners who make shoe companies rich."
"That's interesting, as other studies have shown a benefit, even for "slower" runners. I guess the question is if those test included slower runners, or if they tested elites at a slower pace."
"Full disclosure, there may be other benefits of these shoes, such as better protection against peak mechanical loads."
"Stephen, is it according to you enough to draw such conclusions ?
"Cluster 1 demonstrated 1.7 km·h−1 greater MAS compared to cluster 2 (p = 0.014)."
1.7 km/h diff seems to me not that much to separate fast runners to ordinary recreational runners "
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To ja też dam linka.
https://www.onet.pl/sport/historiasport ... 6,30bc1058
https://www.onet.pl/sport/historiasport ... 6,30bc1058
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
I ta romantyczna historia podoba mi się najbardziej. Trudno będzie to powtórzyć, bo Romeo był jeden. A reszta może już tylko eskalować. Na przykład z barem na 50 piętrze. A potem na 150 piętrze. A potem to już klasyczny syndrom Karasia...
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nie jeden, bo inny przykucnął na starcie setki i też się w głowę pukano, w trójskoku też ktoś pierwszy zmienił nogę w locie. Brzydka pogoda u mnie i co teraz?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tu pogoda jest akurat zajefajna. Dawno mnie tam nie było i odwykłem już od oglądania maszyn do biegania.
Widać, że mocno wchodzi zachodnia myśl szkoleniowa. Ciekawe czy będą od tego biegać jeszcze szybciej, bo pewności nie ma i to jest wielki eksperyment.
Widać, że mocno wchodzi zachodnia myśl szkoleniowa. Ciekawe czy będą od tego biegać jeszcze szybciej, bo pewności nie ma i to jest wielki eksperyment.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No jak to nie? A to całe mierzenie laktatu, glukozy, dieta, core, mini bandy, masaże? A teraz jeszcze suche igłowanie. Nie działa to?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Mini bandy i masaże, powiadasz. A ja bym o ocenę prosił, co się zmieniło w technice prze kilka lat, wspomnianej tu Pauli. Coś da się zauważyć?
https://youtu.be/Gy6WtDL_H_0?t=580
https://youtu.be/sFbgyBOJCqM?t=18
https://youtu.be/Gy6WtDL_H_0?t=580
https://youtu.be/sFbgyBOJCqM?t=18
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Mega stabilna miednica. Więcej takich poproszę. Koko mogłaby tak mieć.
--------------
Dzisiaj wreszcie znalazł dla mnie czas mój ortopeda, bo strasznie uwierało mnie to zarzucanie kością udową. No po prostu nie dawałem już rady powstrzymywać się od mojego zarzucania biodrem, co ponoć jest niepoprawne, bo biodro to miednica. Na ostatnim filmiku zacinam się, gdy mówię o rotacji kości udowej. Tutaj to samo. Aż się zapowietrzam, bo to nienaturalnie brzmi. Tak więc o tym sobie porozmawialiśmy i Waldek stwierdził, żebym mówił tak jak do tej pory, a więc o zarzucaniu biodrem, bo to jest poprawne określnie, zwłaszcza w slangu treningowym. Także taka sytuacja. Ulga dla mnie, bo dziwnie się z tym czułem. Dlatego oficjalnie ogłaszam, że na warsztatach zarzucamy biodrem, czyli po staremu.
--------------
Dzisiaj wreszcie znalazł dla mnie czas mój ortopeda, bo strasznie uwierało mnie to zarzucanie kością udową. No po prostu nie dawałem już rady powstrzymywać się od mojego zarzucania biodrem, co ponoć jest niepoprawne, bo biodro to miednica. Na ostatnim filmiku zacinam się, gdy mówię o rotacji kości udowej. Tutaj to samo. Aż się zapowietrzam, bo to nienaturalnie brzmi. Tak więc o tym sobie porozmawialiśmy i Waldek stwierdził, żebym mówił tak jak do tej pory, a więc o zarzucaniu biodrem, bo to jest poprawne określnie, zwłaszcza w slangu treningowym. Także taka sytuacja. Ulga dla mnie, bo dziwnie się z tym czułem. Dlatego oficjalnie ogłaszam, że na warsztatach zarzucamy biodrem, czyli po staremu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no, nie da się obronić tego, że to jest poprawne określenie. Fakt, że się go używa notorycznie w "slangu treningowym" nie świadczy o jego poprawności, a w praktyce wręcz przeciwnie, bo gdyby zapytać ileś osób co przez to rozumieją, to okazałoby się, że każda rozumie co innego. A więc pół biedy, że nie jest poprawne, ale dodatkowo jeszcze powoduje zamieszanie. Biodro to nie jest miednica, biodro to jest staw pomiędzy miednicą a kością udową. Jeżeli mówimy o ruchu w odniesieniu do świata zewnętrznego to lepiej odwołać się do miednicy lub kości udowej, a jeżeli mówimy o ruchu relatywnym jednego względem drugiego, to wtedy mówimy o ruchu W biodrze. Ja nigdy bym nie zinterpretował polecenia "zarzuć biodrem" jako ruchu rotacji kości udowej względem miednicy i pewnie co najmniej połowa osób też by tego tak nie zinterpretowała. Jeśli ma się pewność, że odbiorca wie o co chodzi, to można używać jakiego języka się chce, ale w ogólnym przypadku lepiej po prostu być precyzyjnym. Innym przykładem kiepskiego wyrażania się, jaki często można spotkać w tzw. "slangu treningowym" jest "obrót barków". Czy "obrót barków" to jest ruch barków (łopatek) względem klatki piersiowej, czy obrót całej klatki piersiowej? Z punktu widzenia samego ruchu, różnica jest naprawdę fundamentalna, więc ciężko się spodziewać powtarzalnych efektów jakiegokolwiek środka dydaktycznego, jeżeli każdy sobie to zinterpretuje losowo.