Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Linka jest bardzo interesująca.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No to ja nawiąże do tytułu tekstu, „czy jest ładne bieganie”.
Jak wiadomo, uroda bywa subiektywna, ale większość z nas się zgadza z tym, że mamy jakieś kanony.
I mam kilka uwag.
1. Pewnie zauważyliście, że jest różnica pomiędzy tym, jak biegają Kenijczycy a Etiopczycy. Kenijczycy są bardziej „skoczni” i moim zdaniem ich bieg wyglada ładniej, Etiopczycy tak ładnie biegający zdarzają się rzadziej. A skuteczność obydwu nacji jest właściwie porównywalna, tzn raz jedni raz drudzy mają większe sukcesy.
2. Yacool chyba swego czasu najwiecej eksperymentował ze swoją koleżanką Rudą (przepraszam jesli kogoś urażam takim określeniem, ale nie wiem jakie były ich relacje) i trzeba przyznać, że doprowadził ją do naprawdę bardzo ładnego biegu, wyglądała w biegu jak „rasowa Kenijka”. Nie wiem jak to sie miało do wyników czy jej komfortu w biegu, ale było bardzo estetyczne.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A Etiopki i Kenijki? Czy trzy panie z Etiopii w Amsterdamie, w maratońskim debiucie (co też ciekawe w kontekście wątku 10x1km), biegły ładnie? Moim zdaniem tak, ale przecież nie analizowałem fachowym okiem...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Uwaga, bo Ruda, to czyta, więc ja nie byłbym obiektywny w jej sprawie. A poza tym chcę mieć święty spokój w domu. Natomiast kroi się ciekawa konfrontacja ze zwolennikami metody pose. Po wywiadzie posypało się trochę telefonów do Bartka i do mnie. Do mnie na szczęście bez pogróżek, ale Bartek już nie miał lekko. Zasugerowałem, że może teraz jakiś artykuł z tamtego obozu, żeby mieli szansę wypowiedzieć się publicznie oraz przedstawić własny punkt widzenia. Tak żebym mógł to potem miażdżyć, a nie że tworzę sobie jakichś wyimaginowanych wrogów i ich okładam na oślep. No to śmiało. Od tego są łamy portalu, żeby prezentować swoje pomysły i forum, żeby potem te pomysły łamać.
A co do Etiopek z Amsterdamu, to zgadzam się z Piotrem. Tutaj wydaje mi się, że jest jakby odwrotnie i to Etiopki są bardziej skoczne od Kenijek.
A co do Etiopek z Amsterdamu, to zgadzam się z Piotrem. Tutaj wydaje mi się, że jest jakby odwrotnie i to Etiopki są bardziej skoczne od Kenijek.
- Piotr-Fit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 887
- Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
- Życiówka na 10k: 40:30
- Życiówka w maratonie: 3:00:56
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
pojadę sucharem - popcorn szykować?yacool pisze: ↑19 paź 2022, 11:38 Natomiast kroi się ciekawa konfrontacja ze zwolennikami metody pose. Po wywiadzie posypało się trochę telefonów do Bartka i do mnie. Do mnie na szczęście bez pogróżek, ale Bartek już nie miał lekko. Zasugerowałem, że może teraz jakiś artykuł z tamtego obozu, żeby mieli szansę wypowiedzieć się publicznie oraz przedstawić własny punkt widzenia.
A na serio dobry ruch. Zgodzili się na ten artykuł?
ps. póki co widziałem (Bartek nawet mu odpowiadał za 1 razem) dwa komcie na fejsbuku o treści:
"tzwana metoda "pose"
Podobno najbardziej naturalna i najmniej kontuzjogenna"
poza tym "publicznie cisza"
ku chwale biegania
Blog: https://piotrstanek.pl/
Blog: https://piotrstanek.pl/
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pora zmierzyć się z moimi koszmarami. Kristian Blummenfelt. Pisałem już o nim tutaj.
Widać tutaj to co obrazowo ujął Tomek, że jeżeli miednica to nasza butelka, to udo robi za nakrętkę. U Blummenfelta tak to może właśnie działać. Dobrze jest wejść sobie w link do źródła i obejrzeć cały jego trening. Można przyrównać rotację wewnętrzną w biodrze do odkręcania butelki dla prawej nogi lub zakręcania butelki dla lewej nogi. Chyba się nie pomyliłem, ale bądźcie czujni. Jest więc jakaś rotacja miednicy. Tyle, że taki ruch wymaga ustabilizowania jakąś kontrującą masą, bo kontra samą nakrętką może nie wystarczać. Włącza się wtedy obręcz barkowa. Minusem takiej pracy może być też pojawianie się dropu miednicy. U Blummenfelta jest niewielki, ale jest. Lepiej to wygląda w końcówce biegu, gdzie wtedy pobiegł te 13:51. Ciekawie zawsze wygląda kilka kroków tuż za linią mety. Wtedy udo zaczyna lepiej wchodzić, co widać po ruchu kolana do środka. Taki zakres mógłby mieć w trakcie wyścigu.
Tutaj z kolei butelka jest bardziej ustabilizowana, za to bardziej kręci się nakrętka. To razem skutkuje większą stabilnością całej sylwetki. Ten model jest bliższy moim poszukiwaniom.
Widać tutaj to co obrazowo ujął Tomek, że jeżeli miednica to nasza butelka, to udo robi za nakrętkę. U Blummenfelta tak to może właśnie działać. Dobrze jest wejść sobie w link do źródła i obejrzeć cały jego trening. Można przyrównać rotację wewnętrzną w biodrze do odkręcania butelki dla prawej nogi lub zakręcania butelki dla lewej nogi. Chyba się nie pomyliłem, ale bądźcie czujni. Jest więc jakaś rotacja miednicy. Tyle, że taki ruch wymaga ustabilizowania jakąś kontrującą masą, bo kontra samą nakrętką może nie wystarczać. Włącza się wtedy obręcz barkowa. Minusem takiej pracy może być też pojawianie się dropu miednicy. U Blummenfelta jest niewielki, ale jest. Lepiej to wygląda w końcówce biegu, gdzie wtedy pobiegł te 13:51. Ciekawie zawsze wygląda kilka kroków tuż za linią mety. Wtedy udo zaczyna lepiej wchodzić, co widać po ruchu kolana do środka. Taki zakres mógłby mieć w trakcie wyścigu.
Tutaj z kolei butelka jest bardziej ustabilizowana, za to bardziej kręci się nakrętka. To razem skutkuje większą stabilnością całej sylwetki. Ten model jest bliższy moim poszukiwaniom.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ładnie biega, ale to jakiś śnieżny człowiek jest to ma łatwiej, oni podskakują z głębokiego kucania.
Jak przyszła epoka lodowcowa to jakiś tam gen się zmienił i takie ludki nie mają alfa aktyniny, którą sprinterzy lubią, mało szybki człek to człek oszczędzający energie, a w mrozie to ważne. W Europie 20% jest takich, a w afryce tylko 1%. To info dla tych co twierdzą, że Keniole mają lepsze geny. My Polacy mamy 20 razy większą szanse na rekord w maratonie niż oni. Tak, że ten, musimy szukać jednak czegoś w technice.
Jak przyszła epoka lodowcowa to jakiś tam gen się zmienił i takie ludki nie mają alfa aktyniny, którą sprinterzy lubią, mało szybki człek to człek oszczędzający energie, a w mrozie to ważne. W Europie 20% jest takich, a w afryce tylko 1%. To info dla tych co twierdzą, że Keniole mają lepsze geny. My Polacy mamy 20 razy większą szanse na rekord w maratonie niż oni. Tak, że ten, musimy szukać jednak czegoś w technice.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tam gdzie się mówi o elastic recoil czy ground reaction force, chodzi raczej o składowe pionowe. A te butelki i nakrętki, czyli miednica, biodra, uda i ramiona, to chyba bardziej składowa pozioma. Może więc to da się jakoś pogodzić, i w ten sposób pełniej opisać.
To, co tu pokazujesz, podobne jest do techniki kajakarzy. Tu taki kajakowy Kipchoge i kajakowa Dibaba.
Carrington
https://www.youtube.com/watch?v=SNQdnJrVzMQ
Kopasz
https://www.youtube.com/watch?v=g9rDfTwdyIM
i tu dokładniej opisane
https://www.youtube.com/watch?v=e8mKZOfJS1Y
i przykładowe ćwiczenia
https://www.youtube.com/watch?v=beBOLUk-foo
Moment siły równoważymy zapierając się nogami o podnóżek. Miednica i nogi bardzo podobnie, grawitacja nie pomaga, wszystko w poziomie. I overstriding potężny. Ale jak usiądziesz na fotelu, to możesz tak 'wiosłować' z kolanami nad stopą. Może to dobre ćwiczenie?
A swoją drogą, w przypadku kajaków to chyba nie ma wątpliwości, co to znaczy ładnie wiosłować. No i nie przypadkowo kajakarze lepiej biegają od kolarzy (gdy zrzucą trochę kilogramów). VO2max też zwykle wyższe...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Wiem o 2:45 na 800m... bardzo przeciętnie. (sorry Ruda )Adam Klein pisze: ↑19 paź 2022, 10:22
No to ja nawiąże do tytułu tekstu, „czy jest ładne bieganie”.
Jak wiadomo, uroda bywa subiektywna, ale większość z nas się zgadza z tym, że mamy jakieś kanony.
I mam kilka uwag.
1. Pewnie zauważyliście, że jest różnica pomiędzy tym, jak biegają Kenijczycy a Etiopczycy. Kenijczycy są bardziej „skoczni” i moim zdaniem ich bieg wyglada ładniej, Etiopczycy tak ładnie biegający zdarzają się rzadziej. A skuteczność obydwu nacji jest właściwie porównywalna, tzn raz jedni raz drudzy mają większe sukcesy.
2. Yacool chyba swego czasu najwiecej eksperymentował ze swoją koleżanką Rudą (przepraszam jesli kogoś urażam takim określeniem, ale nie wiem jakie były ich relacje) i trzeba przyznać, że doprowadził ją do naprawdę bardzo ładnego biegu, wyglądała w biegu jak „rasowa Kenijka”. Nie wiem jak to sie miało do wyników czy jej komfortu w biegu, ale było bardzo estetyczne.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie przywiązywałbym się do jakiejś składowej ER. Analizując bieg z czoła będziemy widzieć jej działanie w pionie, ale analiza w strzałce pokazuje już oscylacje miednicy w poziomie. Zresztą ER jest bardzo wąsko pojmowane i dotyczy achillesów. Cucuzzella wskazuje też na hamstringi. Ale to są takie lokalne sfokusowania. Dlatego podzielam zdanie Tomka, że liczy się udział masy sprężynującej. Taki globalny ER, zgodny z ideą modeli tensegracyjnych i taśm powięziowych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
yacool, miałeś kiedyś takiego gifa z młodym Bekele w szarej koszulce (spodenkach chyba też) biegnącego po tartanie. Mógłbyś go odnaleźć i wrzucić? Bo nie pamiętam gdzie on był.
To nie jest takie proste, elastic recoil w zasadzie może się tyczyć dowolnego ruchu. Tak naprawdę rzadko kiedy nasze ruchy odbywają się w jednej płaszczyźnie. Mówiąc ogólnie, jeśli chodzi o takie wzorce ruchowe całego ciała, wyprostowi z reguły towarzyszy odwiedzenie i rotacja zewnętrzna. Nie, że inaczej się nie da, ale to jest w jakiś sposób najbardziej "oczywista" koordynacja. Dlatego w fazie podporu, która opiera się na zgięciu jest rotacja wewnętrzna. No i teraz, nasze ciało posiada szereg zaskakujących możliwości "transferu energii". To o tym Rolli wiele razy pisał, że np. dwugłowy uda najcięższą pracę wykonuje hamując wyprost kolana przed lądowaniem (też niezbyt to pasuje do metody Pose tak swoją drogą). Ale potem część tej energii można odzyskać w ramach elastic recoil do wyprostu biodra. To jest akurat przykład dotyczący tej samej płaszczyzny, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ten transfer odbywał się pomiędzy płaszczyznami. Więc elastic recoil może działać w każdej płaszczyźnie. Faktem jest, że kierunek grawitacji jest stały, ale to jeszcze nie znaczy, że nie można nią "załadować" pośrednio rotacji (że to tak ujmę).
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Musiałbym poszukać, bo w tych starych artykułach po zmianach na portalu, wszystkie animacje posypały się. Faktycznie młody Bekele jest bardzo interesujący. Bardziej niż Kipchoge.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jasne, że nie znaczy, zwłaszcza że mamy stawy. Ale Jeśli siła grawitacji działa w dół, a biegniemy do przodu, to jest naturalne rozpatrywać dynamikę w pionie i w poziomie, jak w zadaniach szkolnych. (I jak na stronach typu 'the physics of running'). Albo jak na rysunku w tym artykule:
https://webapp.uibk.ac.at/ojs2/index.ph ... /2599/2077
Ostatnio zmieniony 19 paź 2022, 22:47 przez PiotrSn, łącznie zmieniany 1 raz.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dynamika ruchu jest zazwyczaj rozpatrywana w oparciu o zgięcie i wyprost w stawie. Rotacje są pomijane w ramach uproszczeń. Skok Masaja to więc zgięcie w stawach i wyprost, rotacje też tam są, tylko ich nie widać. Ale to właśnie one zaciskają i blokują stawy w dolnym położeniu. Bez nich ruch traci na dynamice, skok zamienia się w szybki przysiad i wyciskany wyprost z fazą lotu.