Spadająca jakość butów?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Czy sądzicie, że jakość butów spada z roku na rok? Kupuje od 5 lat rok w rok NewBalance 880 i mam wrażenie, że wytrzymują coraz krócej. W pierwszym kupionym modelu zrobilem 1200 km (co tyle wymieniam, plus minus raz w roku) i wyglądały tak, że drugie tyle by dały radę. Obecny model po 900 km się rozpada w rękach (trochę koloryzuję, ale wyściółka i zapiętki są już b wytarte).
Biegam tak samo z grubsza, trasa ta sama, ważę tyle samo, etc.
Jestem ciekawy waszych opinii
Biegam tak samo z grubsza, trasa ta sama, ważę tyle samo, etc.
Jestem ciekawy waszych opinii
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
Też mnie to gryzie. Choć w przypadku innej marki. Asics DS Trainer 14 (2010) i 16 (2011), owszem, zużywały się. 16-tki wciąż mam w rezerwie z przebiegiem 1800km, zużyte ale bez żadnych dziur itp. Asics Noosa 10 (2017), bliźniaczy dla DS Trainer, po jakichś 800km przetarta cholewka na palcach, innych uszkodzeń brak. Podobnie jak NB Prism (2016, ok 800km) czy Adidas Supernova Glide 6 Boost (2015 1700km ale dziura na palcach już dużo wcześniej). Pancerne były Mizuno Wave Nexus (2010, ok 1800km brak uszkodzeń) i Wave Precision (2012, ok 2790km, brak uszkodzeń, ciągle w rezerwie). Teraz mam NB 860 (2021) póki co całe po ok 400km, zobaczę co dalej.
Wysłane .
Wysłane .
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Teraz, gdy biegacze płacą już bez większych oporów 500-700 zł za parę butów, trzeba zmniejszyć przebieg, żeby kupowali częściej. Uważam to za normalne w tym modelu rynkowym jaki mamy. Dopóki nie będzie jakichś odgórnych regulacji co do trwałości, to ta będzie spadać do momentu, gdy ludzie przestaną to akceptować.
Już teraz mamy absurdalną sytuację, gdy buty tańsze są de facto kilka razy trwalsze przy niewiele gorszych innych właściwościach. A to że butów za 800 zł można używać przez 700-800km, czyli kupując na początku lata wyrzuca się je po wakacjach już nikogo nie dziwi.
Już teraz mamy absurdalną sytuację, gdy buty tańsze są de facto kilka razy trwalsze przy niewiele gorszych innych właściwościach. A to że butów za 800 zł można używać przez 700-800km, czyli kupując na początku lata wyrzuca się je po wakacjach już nikogo nie dziwi.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Ciekawy temat. Osobiście na pewno zauważyłem odczuwalne pogorszenie amortyzacji po ok. 700-800 km właśnie. Widać to też w pomiarze grubości pianki po której widać, że jest już zbita/rozklepana względem początkowego poziomu.
Zwykle w tych okolicach odstawiam buty od "głównego" biegania na rzecz chodzenia, koszenia trawnika, ew. spokojnego klepania po miękkim podłożu. A przede wszystkim nie biegam już w nich akcentów, szkoda mi nóg.
Natomiast raczej też nie zdarza mi się, by buty przed zrobieniem w nich 700-800 km zaczęły się przecierać itd.
Zwykle w tych okolicach odstawiam buty od "głównego" biegania na rzecz chodzenia, koszenia trawnika, ew. spokojnego klepania po miękkim podłożu. A przede wszystkim nie biegam już w nich akcentów, szkoda mi nóg.
Natomiast raczej też nie zdarza mi się, by buty przed zrobieniem w nich 700-800 km zaczęły się przecierać itd.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Ja tam mam opory i kupuję zawsze na BlackFriday na New Balance gdzie dają wtedy 30% zniżki


Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ja też tak kupuję, co nie zmienia faktu, że uważam kupowanie takich butów na moim czy Twoim poziomie (bez urazy - biegałem mniej więcej podobnie jak biegałem więcej, dlatego tak napisałem) za idiotyzm. Jednocześnie ze dwa lata temu kupiłem za sześć stówek buty do truchtania 5-6 min/km po 50km miesięcznie, co dobitnie pokazuje, gdzie można sobie wsadzić te zapewnienia "na mnie reklamy nie działają"

Na szczęście w tej chwili ochłonąłem, i mój "outfit" nie licząc zegarka zamyka się zwykle w całości w trzech -czterech stówkach i to licząc bez przecen. Wydawanie więcej na rekreacyjne szuranie uważam za głupotę, nawet jeżeli mnie stać, to nie lubię wyrzucać pieniędzy.
Jeszcze jak komuś zależy na wynikach, to zrozumiem, że kupi sobie karbony żeby urwać minutę z 3.5h na maratonie

Taka dygresja - pewnie co starsi biegacze pamiętają buty napakowane "systemami" sprzed kilkunastu lat i później odbicie w stronę minimalizmu. To jest cykliczne - w tej chwili maksymalizm jest znów na górce i pewnie za rok czy dwa znów połowa biegaczy będzie truchtać w zwykłych trampkach. Ile się można godzić na kosmicznie drogie buty które zaangażowany biegacz zadeptuje w trzy miesiące?
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Nie zgodzę się do końca, zaczynałem w butach z Lidla za 50 zł i jak ktoś truchta po 30-40 min dwa razy w tygodniu, to spoko, ale przy większych dystansach były po prostu kontuzjogenne. I myślę, że wydać 350 zł na buty raz na rok, to nie jest jakaś mega inwestycja w hobby
Buty chyba są najważniejszym elementem garderoby.

Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Jak myślę o bieganiu, to raczej widzę to tak, że największy koszt to poświęcony na nie czas, potem dłuuuugo nic i dopiero na poziomie nieporównywalnym z czasem są inne rzeczy. Ew. obok czasu zdrowie - w zależności od tego jak ktoś podchodzi do biegania i na ile bieganie to zdrowie poprawia, a na ile psuje. 
A w tych "pozostałych" trzeba uwzględnić tak banalne rzeczy jak to, że jeśli się jest aktywnym to trzeba więcej zjeść.
I jeśli porównujemy to z butami to wychodzi na to, że jeśli ktoś biega nawet tylko po godzince 3x w tygodniu to kosztuje go to (w przybliżeniu) 40 dni jedzenia. Jeśli wziąć wszystko pod uwagę to ewentualna oszczędność na samych butach to tylko mała całego kosztu uprawiania sportu.
Oczywiście nie przestaję się zastanawiać "czy te buty są tego warte", ale może łatwiej jest mi zaakceptować np. szybsze zużycie w zamian za nieco lepsze parametry czy komfort (o ile rzeczywiście takie są!).

A w tych "pozostałych" trzeba uwzględnić tak banalne rzeczy jak to, że jeśli się jest aktywnym to trzeba więcej zjeść.

Oczywiście nie przestaję się zastanawiać "czy te buty są tego warte", ale może łatwiej jest mi zaakceptować np. szybsze zużycie w zamian za nieco lepsze parametry czy komfort (o ile rzeczywiście takie są!).
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- fortepianista
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 15 sie 2016, 11:31
- Życiówka na 10k: 45:11
- Życiówka w maratonie: brak
Na pytanie zawarte w tytule tego wątku zmuszony jestem odpowiedzieć twierdząco, aczkolwiek nie kupuję aż takich dużych ilości butów (ani nie testuję), żeby moja opinia odwzorowywała jakiś statystyczny trend.
Niedawno kupiłem tzw. "nowość" od New Balance. Chodzi o budżetowe terenówki New Balance DynaSoft Nitrel v5 (kod: MTNTRLR5). Zakupu zrobiłem (w sklepie Martes Sport), zanim buty te pojawiły się w oficjalnym sklepie internetowym NB w wersji męskiej. Ten model to następca Nitrel v4, które bardzo sobie ceniłem (obecnie tylko zużyła się guma podeszwy). ... ale o podeszwie mowa właśnie. Otóż następca poprzedniego wydania posiada znacznie gorszą mieszankę gumy. Powiem w skrócie: nie jest antypoślizgowa ani nie "piszczy" przy agresywnym kontakcie z podłożem asfaltowym lub halowym. Sam wzór bieżnika jest bardzo podobny jak w wersji v4. Generalnie ta przypadłość nie daje się we znaki podczas biegania w stricte terenowych warunkach czyli na trawie, po żwirze i kamieniach, grząskiej glebie, po igliwiu. W tym wyliczeniu celowo pomijam płaskie, lite stały – obawiam się że przy mokrej nawierzchni tego rodzaju, buty mają tragiczną przyczepność.
Zatem NB oszczędziło na gumie podeszwy, podczas gdy w specyfikacji oraz na samym bucie wciąż widnieje "all terrain" (system AT Tread). Na suchej nawierzchni jest dobrze, ale na mokrej... buty co prawda się nie ślizgają, ale też nie mają zadowalającej przyczepności.
Sklep NB (Polska) wycenił buty na 399 zł, natomiast obecnie w online sklepie Martes cena spadła już do 305 zł (jak kupiłem za 349,99). Zastanawiam się, dlaczego - czyżby reklamacje?
Poza zastrzeżeniami dot. podeszwy zgłaszam też problem z napiętkiem, który bez grubszych skarpet potrafi trochę obetrzeć stopę na wysokości ścięgna Achillesa, aczkolwiek obecnie już nie odczuwam tej dolegliwości tak mocno jak na samym poczatku).Nie zmienia to faktu, że czubek zapiętka nie jest ani elastyczny ani jakoś specjalnie miękko wyścielony od wewnątrz.
Progres, który dostrzegam w wersji v5, to idealne dopasowanie buta do stopy, wygodny język (w wersji v4, przy mocniejszym sznurowaniu buty potrafiły uwierać w okolicach języka właśnie), wciąż neutralna amortyzacja oraz fakt że podeszwa "nie siada" aż tak bardzo (zrobiłem w tych bytach 100 km i nie widzę głębszych rys na piance podeszwy). In plus – wkładka wydaje się o milimetr grubsza.
Reasumując... za 300 zł można brać na leśne wyprawy. Buty bardzo fajnie przetaczają stopę podczas szybkiego chodzenia, ponadto wizualnie są całkiem ładne, więc można w nich chodzić po mieście.
Niedawno kupiłem tzw. "nowość" od New Balance. Chodzi o budżetowe terenówki New Balance DynaSoft Nitrel v5 (kod: MTNTRLR5). Zakupu zrobiłem (w sklepie Martes Sport), zanim buty te pojawiły się w oficjalnym sklepie internetowym NB w wersji męskiej. Ten model to następca Nitrel v4, które bardzo sobie ceniłem (obecnie tylko zużyła się guma podeszwy). ... ale o podeszwie mowa właśnie. Otóż następca poprzedniego wydania posiada znacznie gorszą mieszankę gumy. Powiem w skrócie: nie jest antypoślizgowa ani nie "piszczy" przy agresywnym kontakcie z podłożem asfaltowym lub halowym. Sam wzór bieżnika jest bardzo podobny jak w wersji v4. Generalnie ta przypadłość nie daje się we znaki podczas biegania w stricte terenowych warunkach czyli na trawie, po żwirze i kamieniach, grząskiej glebie, po igliwiu. W tym wyliczeniu celowo pomijam płaskie, lite stały – obawiam się że przy mokrej nawierzchni tego rodzaju, buty mają tragiczną przyczepność.
Zatem NB oszczędziło na gumie podeszwy, podczas gdy w specyfikacji oraz na samym bucie wciąż widnieje "all terrain" (system AT Tread). Na suchej nawierzchni jest dobrze, ale na mokrej... buty co prawda się nie ślizgają, ale też nie mają zadowalającej przyczepności.
Sklep NB (Polska) wycenił buty na 399 zł, natomiast obecnie w online sklepie Martes cena spadła już do 305 zł (jak kupiłem za 349,99). Zastanawiam się, dlaczego - czyżby reklamacje?
Poza zastrzeżeniami dot. podeszwy zgłaszam też problem z napiętkiem, który bez grubszych skarpet potrafi trochę obetrzeć stopę na wysokości ścięgna Achillesa, aczkolwiek obecnie już nie odczuwam tej dolegliwości tak mocno jak na samym poczatku).Nie zmienia to faktu, że czubek zapiętka nie jest ani elastyczny ani jakoś specjalnie miękko wyścielony od wewnątrz.
Progres, który dostrzegam w wersji v5, to idealne dopasowanie buta do stopy, wygodny język (w wersji v4, przy mocniejszym sznurowaniu buty potrafiły uwierać w okolicach języka właśnie), wciąż neutralna amortyzacja oraz fakt że podeszwa "nie siada" aż tak bardzo (zrobiłem w tych bytach 100 km i nie widzę głębszych rys na piance podeszwy). In plus – wkładka wydaje się o milimetr grubsza.
Reasumując... za 300 zł można brać na leśne wyprawy. Buty bardzo fajnie przetaczają stopę podczas szybkiego chodzenia, ponadto wizualnie są całkiem ładne, więc można w nich chodzić po mieście.
Chód sportowy 21 km 1:53:32 (10.02.2022)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
- fortepianista
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 15 sie 2016, 11:31
- Życiówka na 10k: 45:11
- Życiówka w maratonie: brak
...ani jednego buta do bieganiadominikrosiak pisze: ↑14 wrz 2022, 23:10 mnie ostatnio zaciekawił ten sklep Moyen, mają też ciekawe rzeczy
Chód sportowy 21 km 1:53:32 (10.02.2022)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 789
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Do klepania kilometrów trzymam się butów z pianką pebax + twarda guma węglowa + cholewka z normalnego materiału (najlepiej ze wzmocnieniami). Takie buty posłużą dłużej.
Większość butów na piance EVA szybko się uklepie. Miękka guma węglowa niestety się zetrze w ekspresowym tempie, chyba że jest jej dużo. Cholewki z jakichś przezroczystych materiałów albo a'la skarpeta mają zazwyczaj kiepską wytrzymałość.
Niestety wytrzymałych butów jest mało. Kiedyś sobie chwaliłem adidas Supernova Glide 8. Obecnie używam Reebok Floatride V3. W takich butach można zrobić 2000-3000km. Z szybszych butów wytrzymałe powinny być Endorphin Speed 2 i Pro 2.
Większość butów na piance EVA szybko się uklepie. Miękka guma węglowa niestety się zetrze w ekspresowym tempie, chyba że jest jej dużo. Cholewki z jakichś przezroczystych materiałów albo a'la skarpeta mają zazwyczaj kiepską wytrzymałość.
Niestety wytrzymałych butów jest mało. Kiedyś sobie chwaliłem adidas Supernova Glide 8. Obecnie używam Reebok Floatride V3. W takich butach można zrobić 2000-3000km. Z szybszych butów wytrzymałe powinny być Endorphin Speed 2 i Pro 2.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 383
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
- Życiówka na 10k: 39
- Życiówka w maratonie: brak
Ultraboosty Adidasa - te z 2021/2022 na grubej piance są całkiem ok jeśli chodzi o trwałość. Nawet bym sobie kupił nowe bo mi się kolor znudził ale jak nic nie chcą się rozpaść. Nie czuję aby traciły swoje właściwości, pianka się ubiła itp. Fajne buty do klepania km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1770
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Między innymi dlatego preferuję Addidasy na boost-cie. Na chwilę obecną tak to wygląda

https://imgur.com/r2iEzEw.png
Jeszcze dają radę. Ale na długie longi kupiłem już nowe.

https://imgur.com/r2iEzEw.png
Jeszcze dają radę. Ale na długie longi kupiłem już nowe.
Biegając jak większość, będziesz miał wyniki jak większość.
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
https://bieganie.org/
https://www.strava.com/athletes/161056178
- Jarlaxle
- Stary Wyga
- Posty: 206
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 22:44
- Życiówka na 10k: 32:22
- Życiówka w maratonie: brak
Też mam takie odczucia, w starych glide'ach (obecnie supernova) przerobiłem prawie 5tys. km. i poszły do kosza tylko dlatego, że postanowiłem się w nich zmierzyć z łopatą i przekopaniem ogrodu,
Obecne w zasadzie już się posypały, dobijają do 2000km i klepie się w nich jak w trampkach. Partnerka pożegnała dwie pary w okolicach 800-1000km. Teraz w tych butach jedynie continental na podeszwie wciąż daje radę.
Alternatywy i tak dla powyższego nie widzę, bo wszelkie modele innych producentów, które miałem przez ostatnie naście lat padały i tak dużo szybciej, średnią żywotność bym ocenił na 2 msc. Zarówno dla gumy, jak cholewki.
Co do cen, to tanio już było... nawet decathlon wyrównał do szeregu. Nie mówiąc już o karbonach, ale tutaj przynajmniej pierwszy raz stoi za tym coś więcej, niż tylko marketingowy bełkot.
Obecne w zasadzie już się posypały, dobijają do 2000km i klepie się w nich jak w trampkach. Partnerka pożegnała dwie pary w okolicach 800-1000km. Teraz w tych butach jedynie continental na podeszwie wciąż daje radę.
Alternatywy i tak dla powyższego nie widzę, bo wszelkie modele innych producentów, które miałem przez ostatnie naście lat padały i tak dużo szybciej, średnią żywotność bym ocenił na 2 msc. Zarówno dla gumy, jak cholewki.
Co do cen, to tanio już było... nawet decathlon wyrównał do szeregu. Nie mówiąc już o karbonach, ale tutaj przynajmniej pierwszy raz stoi za tym coś więcej, niż tylko marketingowy bełkot.
10km- 32:22
21.097km- 1:12:03
21.097km- 1:12:03