Panzer General, a znasz niejakiego Tompoza? Bo masz niemal identyczny styl wypowiedzi "nie powiem nic konkretnego, a się dowalę" i nawet podobne błędy ortograficzne sadzisz
.
dewiancik, a jaką rozgrzewkę robisz przed zawodami? Tak mi się przypomniało, że kiedyś na zawodach rowerowych, gdzie na początku idzie ostry beztlen, zawsze mnie przytykało, z pieczeniem przepony, kolką itp objawami, w każdym razie przyjemne to nie było, i mijało dopiero po 20-30 minutach, gdy się tempo stabilizowało.
Pomogło wprowadzenie naprawdę solidnej, półgodzinnej rozgrzewki przed startem, z paroma mocnymi zaciągnięciami pod maks, żeby wstępnie dać organizmowi wejść do pracy beztlenowej.
Problem zupełnie ustąpił. Z początku sądziłem, że mocna rozgrzewka to niepotrzebne marnowanie glikogenu, ale okazało się, że taka rozgrzewka daje znacznie lepszy wyniki, bo w mtb jest tak, że im mocniej wystartujesz, tym później masz mniej przepychania się i korków na trasie.
W zawodach biegowych takiego problemu już nie miałem, bo zacząłem biegać jak zwyczaj solidnej rozgrzewki miałem już ugruntowany.
The faster you are, the slower life goes by.