Le-on pisze:
Miałem na myśli takie Twoje sprawdziany swoich możliwości - na tej samej trasie, na tym dystansie.
Ja sprawdzam się co tydzień - i widzę co i jak się dzieje z moim organizmem.
Rozumiem, ale u mnie takich sprawdzianów nie zobaczysz. Mam zupełnie inną "filozofię" biegania, co staram się przemycić w moich wpisach. Każdy trening jest na swój sposób przemyślany, nie ścigam się na moich wybieganiach, staram się biegać polaryzacyjnie i w sposób urozmaicony, rozwijać różne cechy biegowe.
Oczywiście, gdy widzę poprawę, to od czasu do czasu robię jakiś sprawdzian, lubię startować w zawodach i cieszą mnie małe rekordy. Ale przykładowo od początku listopada 2020 do końca marca 2021, gdy zawieszono zawody i zamknięto stadiony zrobiłem tylko po 1 sprawdzianie na 5 i 10 km.
Wiem, że bardzo wielu nie tylko początkujących, ale też szczególnie młodszych biegaczy, także panie, lubią na każdym treningu biegać najszybciej jak potrafią. Ale mnie by to prędzej wykończyło niż poprawiło moje wyniki, za duże obciążenie dla mojego organizmu. Zwłaszcza, że oprócz biegania mam jeszcze inne aktywności.
A bieganie dla zdrowia w tytule bloga nie jest przypadkowe.
Ale każdy jest inny i ma inne priorytety.
Le-on pisze:
Np od stycznia do kwietnia biegałem średnio 15 km/tydzień - i tu był stały postęp moich wyników plus sam komfort biegania się podnosił.
Moja życiówka właśnie padła na początku maja na 5 km.
Od maja zacząłem biegać średnio 25-30 km/tydzień i tu wyniki się posypały, komfort biegania też

Zacząłem przegrywać z tymi których do tej pory zostawiałem w tyle.
Jednak bardziej od gorszych wyników martwi mnie gorszy komfort biegania.
Bóle nóg, brak sił na finisz itd Może za dużo przeskoczyłem od razu?
Na razie "ciągnę" dalej te 30 km/tydzień, może w końcu organizm się zaaklimatyzuje

Jak 15 km/tydzień przynosiło ci poprawę to po co biegasz aż 30? Może 20 km wystarczy? Nie znam cię, sam lepiej potrafisz ocenić swój organizm. Jednemu pasuje 15 km, drugiemu 35, a jeszcze dla kogoś innego 60 km na tydzień to za mało.
I co tydzień ścigasz się z innymi? To jakiś parkrun? Nie wiem, czy takie ciągłe porównywanie się jest konieczne, ale jak cię motywuje to ok.
A co do pogarszania wyników, to może wpływ mieć też temperatura. Dla mnie im wyższa, tym komfort biegania się pogarsza, ale ponieważ na jesieni znów mogą wszystko pozamykać, to muszę brać udział w zawodach w upały, bo innych okazji może nie być, więc trenuję też w słońcu.
Pozdrawiam i powodzenia.