iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

infernal pisze:Jak jest zasadnicza różnica będzie Adios a Adizero?
:bum:

Adizero to ogólna nazwa startówek z adidasa.

Adizero Boston - największa amortyzacja wśród startówek
Adizero Adios - mniejsza amortyzacja od bostona
Adizero Takumi - żelazka dla harpagana

Wisisz mi browca za naukę :oczko:
Twarde startówki już masz z Kalenji dla tego proponuję ci Bostony. But lekki, dynamiczny ale trochę amortyzacji ma więc super nadaje się na treningi i zawody na naszym poziomie. "Nie rozpierdala" nóg.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: Adizero to ogólna nazwa startówek z adidasa.

Adizero Boston - największa amortyzacja wśród startówek
Adizero Adios - mniejsza amortyzacja od bostona
Adizero Takumi - żelazka dla harpagana

Wisisz mi browca za naukę :oczko:
Twarde startówki już masz z Kalenji dla tego proponuję ci Bostony. But lekki, dynamiczny ale trochę amortyzacji ma więc super nadaje się na treningi i zawody na naszym poziomie. "Nie rozpierdala" nóg.
Dwie pary startówek? W dupie mi się poprzewraca :bum:
I co będzie decydowało? Dzisiaj 5tka w kalenji, dzisiaj 5tka w adidaskach?

Harpagana?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
MatiR
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1490
Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
Życiówka na 10k: -
Życiówka w maratonie: -

Nieprzeczytany post

Nazywanie Bostonów startówkami to trochę nadużycie.
Mega uniwersalny but.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

MatiR pisze:Nazywanie Bostonów startówkami to trochę nadużycie.
Mega uniwersalny but.
Jestem tego samego zdania. Dla tego polecam go Michałowi bo starówki już kupił.
Do "mocnych" treningów zajebiste!
No i pod maraton super sprawa. Nie katują nogi
MatiR
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1490
Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
Życiówka na 10k: -
Życiówka w maratonie: -

Nieprzeczytany post

To niech kupi... Polecamy.

Przy okazji by nie było jakoś że super hiper.
Dla mnie Bostony 8 nie mają podejścia do Boston 6 (I pewnie Boston 7, bo to, to samo)
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

MatiR pisze:To niech kupi... Polecamy.

Przy okazji by nie było jakoś że super hiper.
Dla mnie Bostony 8 nie mają podejścia do Boston 6 (I pewnie Boston 7, bo to, to samo)
Nie biegałem w tych modelach. Jaka jest różnica?
Ostatnio widziałem 7 w internecie. Nawet przez chwile się zastanawiałem czy nie kupić. :hej:
MatiR
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1490
Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
Życiówka na 10k: -
Życiówka w maratonie: -

Nieprzeczytany post

Starsze są jeszcze węższe.
W ósemkach przód jest jakby to napisać...
"Zaokrąglony", "poszerzony" ?
Boston 6 były skrojone pode mnie - wygoda, wygoda, wygoda. W ósemkach nie miałem efektu "wow", ale but też bdb.

Bieżnik dla mnie bez różnicy. Starszy model bostonów ma taki jak w starszych adioskach (na przykład w trójkach).
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

No to jeśli były węższe to ja bym już nie pobiegał. Ósemki są na styk. Idealnie dopasowane.
Nawet przy pierwszym bieganiu obtarły mi małego palca. Na szczęście nie odesłałem :hahaha:
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

To ja zrobię psikusa i kupie 9tki :hahaha:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Znowu mega mocny trening! No jeszcze by tego brakowało, żeby dycha w 40 minut weszła Ci luźno. :bum:
Co do kilometrażu, bazę zrobiłeś bardzo porządną, więc teraz chyba możesz spokojnie skupić się na jakości i takie 60 w tygodniu powinno spokojnie wystarczyć do mocnej 5/10.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tam lubię wcześnie wstawać w weekend na trening, zwłaszcza jak jest ładna pogoda.
Ptaki ćwierkają i jest bardzo przyjemnie, no chyba, że trzeba biec 10 km w 40 min :bum:
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

bezuszny pisze:Znowu mega mocny trening! No jeszcze by tego brakowało, żeby dycha w 40 minut weszła Ci luźno. :bum:
Co do kilometrażu, bazę zrobiłeś bardzo porządną, więc teraz chyba możesz spokojnie skupić się na jakości i takie 60 w tygodniu powinno spokojnie wystarczyć do mocnej 5/10.
Te ~39:30 jeszcze jakoś dwa miesiące temu weszło luźniej. Deszcz, zimno na mojej pętli gdzie zawsze wieje. Mam nadzieję, że to nie jest kwestia początku zmęczenia czy coś...
Wydaje mi się, że masz rację. Mam taką nadzieję, że 60k wystarczy.
sultangurde pisze:Ja tam lubię wcześnie wstawać w weekend na trening, zwłaszcza jak jest ładna pogoda.
Ptaki ćwierkają i jest bardzo przyjemnie, no chyba, że trzeba biec 10 km w 40 min :bum:
Jeszcze zależy jaka godzina jest dla Ciebie wcześnie :hej: Dla mnie 8 rano trening to jest wcześnie, choć przez to że od dwóch miesięcy pracuje na 6 rano to się trochę przestawił mi zegar biologiczny :bum:
Wtedy jest mniej przyjemnie, ale po jest jeszcze bardziej przyjemnie :oczko:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak przyjdą letnie upały, to czasami jedyna szansa na zrobienie akcentu w znośnej temperaturze będzie oznaczało start w okolicy 5 rano. Nie jest to najprzyjemniejsze, szczególnie na początku, ale da się zrobić. A i jak start docelowy ma być ok. 8, to waro chociaż kilka razy mocniej pobiegać o podobnej porze, żeby ciało nie zwariowało na zawodach. Nie mówię, żeby wszystkie letnie treningi, czy nawet akcenty, przenieść na poranne godziny względnego chłodu, a raczej o to, żeby trenować w warunkach podobnych, do startu docelowego - jak ma być latem po południu, to trzeba się oswoić z upałem, żeby uniknąć bomby. Jak ma być o 7-8 rano, to trzeba nauczyć ciało wchodzić na obroty rano. Wydaje mi się, że i bieg długi w ciepłą część dnia potrafi być dobrym bodźcem, choć trzeba uważać, żeby nie nabawić się udaru cieplnego (zawsze jasna osłona głowy).
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Oj ja zawsze robiłem w upałach, można zobaczyć w moim starych wpisach :oczko: Baa, chodzę wtedy bez wody więc dodatkowe atrakcje.
Szybko się przegrzewam, szybko się ze mnie leje - przykład wczoraj gdzie przy 16 C się zagrzałem mocno :bum:
Oczywiście, zgadzam się że trzeb trenować w warunkach jakie czekają potem na zawodach. Natomiast mnie się nie zdarzyło biegać zawodów wcześniej jak 9 rano parkrun :oczko:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie najwcześniejszy start był o 8:30, półmaraton w końcówce sierpnia. Jeszcze znośnie, ale im bliżej 10 (i później), tym temperatura coraz mniej przyjazna. Normalnie wolę nie biegać przed 10-11, ale latem chyba najlepsza pora, na długie, zawody to ranek. Może nawet 7, tylko wtedy jest już problem ze zmieszczeniem śniadania 2-3 godziny przed startem. Najczęściej właśnie ranek jest najchłodniejszą częścią doby (nawet bardziej 4-5 niż 7, ale aż tak wcześnie nie chciałbym startować), a zawody wieczorne mają tę wadę, że miasto jeszcze kilka godzn po zmierzchu oddaje zakumulowane ciepło. Tak źle i tak niedobrze. Przynajmniej jest na co zwalać winę, jak start nie pójdzie.
ODPOWIEDZ