ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
O, jaka ładna łąka!
Lawendę uwielbiam, czytałam i tej podpoznańskiej lawendowej enklawie, fajnie . Choć w tym roku lato na razie mało prowansalskie, ale za to jest zielono i chwasty rosną na całego .
Lawendę uwielbiam, czytałam i tej podpoznańskiej lawendowej enklawie, fajnie . Choć w tym roku lato na razie mało prowansalskie, ale za to jest zielono i chwasty rosną na całego .
- longtom
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 491
- Rejestracja: 19 kwie 2016, 13:34
- Życiówka na 10k: 47'24"
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wlkp
Dzisiaj zdecydowanie niebiegowa fota. Ale można śmiało powiedzieć, że nie z tej Ziemi. Za drugim podejściem się udało.
pzdr
pzdr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
O, gratuluję, świetne ujęcie!
Skojarzyło mi się z lampką górniczą
Skojarzyło mi się z lampką górniczą
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Hej
udało mi się w zeszłym tygodniu też złapać kometę.
Akurat wstałam sobie o 3:30, by wyjść na Rysy, piłam kawę stojąc na bosaka przed schroniskiem, patrzę, a tam kometa. Bosko. To ta jasna kropka nad drzewem w środkowo-lewej części zdjecia. A tak w ogóle to wszystko u mnie w porządku
Jestem po duchowym przebudzeniu, wiem jak czerpać ze Źródła, znam bezwarunkową Miłość. i nawet mam moc kundalini. I takie tam inne ufoludki.
i tylko na ziemię mi się nie chce schodzić. Bujam w chmurach. Biegać nie muszę, bo naprawdę już nic nie muszę.
udało mi się w zeszłym tygodniu też złapać kometę.
Akurat wstałam sobie o 3:30, by wyjść na Rysy, piłam kawę stojąc na bosaka przed schroniskiem, patrzę, a tam kometa. Bosko. To ta jasna kropka nad drzewem w środkowo-lewej części zdjecia. A tak w ogóle to wszystko u mnie w porządku
Jestem po duchowym przebudzeniu, wiem jak czerpać ze Źródła, znam bezwarunkową Miłość. i nawet mam moc kundalini. I takie tam inne ufoludki.
i tylko na ziemię mi się nie chce schodzić. Bujam w chmurach. Biegać nie muszę, bo naprawdę już nic nie muszę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
W poniedziałek na 9 dni wyruszamy do Srebrnej Góry (baza). Może będziesz gdzieś w tym czasie w Lasówce?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Kurde, nie wiem, co to za moc ta kundalini, ale mnie też by się przydała
Jak już zdecydowałam się na powrót do biegania (po 3 miesiącach) to pech chciał, że rozwaliłam palec wpadając w żywopłot, haha i teraz mam stan zapalny, rozgrzebaną ranę, gorączkę, antybiotyki i L4, żyć nie umierać...
Pozdro!
Jak już zdecydowałam się na powrót do biegania (po 3 miesiącach) to pech chciał, że rozwaliłam palec wpadając w żywopłot, haha i teraz mam stan zapalny, rozgrzebaną ranę, gorączkę, antybiotyki i L4, żyć nie umierać...
Pozdro!
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Katekate, mam nadzieję, że nie wpadłaś w ów żywopłot biegnąć, choć znam różne biegowe wypadki .
ASK, piękne zdjęcia, najbardziej zazdroszczę tego wyjęcia o 3.30 nad ranem - ja tym razem wychodziłam w góry zaledwie o 5.00 .
Uwielbiam takie górskie, ciche, wczesne poranki .
Ja zaś byłam na urlopie. Wyjeżdżając miałam refleksję na temat tegorocznego, dosyć zimnego lata (to było przed upałami, które jak widzę, nastały), pomyślałam wtedy, że w tym roku nie założyłam jeszcze sukienki. Cóż, chyba nieprędko założę .
ASK, piękne zdjęcia, najbardziej zazdroszczę tego wyjęcia o 3.30 nad ranem - ja tym razem wychodziłam w góry zaledwie o 5.00 .
Uwielbiam takie górskie, ciche, wczesne poranki .
Ja zaś byłam na urlopie. Wyjeżdżając miałam refleksję na temat tegorocznego, dosyć zimnego lata (to było przed upałami, które jak widzę, nastały), pomyślałam wtedy, że w tym roku nie założyłam jeszcze sukienki. Cóż, chyba nieprędko założę .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Wylądowałeś w polu ze słonecznikami?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ładne słoneczniki. Prawie, jak u Van Gogha .
U mnie jak zwykle było trochę rozkroków .
U mnie jak zwykle było trochę rozkroków .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.