Komentarz do artykułu Na kogo nie działają góry?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Na kogo nie działają góry?
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Właściwie to nie bardzo wiem, o czym ten artykuł, jak wiele temu podobnych doniesień z badań - o wszystkimi i o niczym, a wnioski żadne.
Góry, to nie tylko hipoksja, ale też urozmaicony teren i możliwość robienia dużej objętości naturalnej siły biegowej - to nigdy nie pozostaje bez znaczenia, tylko efekty mogą być oczywiście różne. No, chyba że jedziemy na absolutny płaskowyż. Więc należałoby to rozgraniczyć, bo są góry i góry: tylko wysokość lub wysokość plus rzeźba terenu.
Oczywiście, że nie tylko góry działają, bo jak to zostało zauważone nie tylko po hipoksję czy siłę jeździ się na obozy. Polscy długodystansowcy jeżdżą przecież i do Międzyzdrojów, i do Wałcza, i do Spały, a pewnie i w inne niegórskie rejony. Tak, tak jak to padło artykule - obóz to też - a może przede wszystkim - możliwość odcięcia się od codziennych spraw i absolutna koncentracja na treningu, plus regeneracja, odnowa, codzienny kontakt z trenerem etc. To akurat zawsze działa, czy w górach czy na nizinach, nie wiadomo tylko jak zadziała, bo można się np. zajechać. Mój dawny trener mawiał, jak ktoś zaczynał za bardzo się rozpraszać, że trzeba pojechać na obóz, wszystko jedno, gdzie.
Więc nie można powiedzieć, że obóz (nawet w górach) nie działa, tylko to, jak zadziała pozostaje zawsze pewną niewiadomą.
Góry, to nie tylko hipoksja, ale też urozmaicony teren i możliwość robienia dużej objętości naturalnej siły biegowej - to nigdy nie pozostaje bez znaczenia, tylko efekty mogą być oczywiście różne. No, chyba że jedziemy na absolutny płaskowyż. Więc należałoby to rozgraniczyć, bo są góry i góry: tylko wysokość lub wysokość plus rzeźba terenu.
Oczywiście, że nie tylko góry działają, bo jak to zostało zauważone nie tylko po hipoksję czy siłę jeździ się na obozy. Polscy długodystansowcy jeżdżą przecież i do Międzyzdrojów, i do Wałcza, i do Spały, a pewnie i w inne niegórskie rejony. Tak, tak jak to padło artykule - obóz to też - a może przede wszystkim - możliwość odcięcia się od codziennych spraw i absolutna koncentracja na treningu, plus regeneracja, odnowa, codzienny kontakt z trenerem etc. To akurat zawsze działa, czy w górach czy na nizinach, nie wiadomo tylko jak zadziała, bo można się np. zajechać. Mój dawny trener mawiał, jak ktoś zaczynał za bardzo się rozpraszać, że trzeba pojechać na obóz, wszystko jedno, gdzie.
Więc nie można powiedzieć, że obóz (nawet w górach) nie działa, tylko to, jak zadziała pozostaje zawsze pewną niewiadomą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 paź 2015, 19:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:57
Pozwolę sobie odpowiedzieć na wcześniejszy komentarz Pani Beaty
"Właściwie to nie bardzo wiem, o czym ten artykuł, jak wiele temu podobnych doniesień z badań - o wszystkimi i o niczym, a wnioski żadne."
Zastanawiam się, czy aby na pewno przeczytaliśmy ten sam artykuł.
Autor jasno i rzeczowo opisał zagadnienie opierając się na badaniach naukowych do których przedstawił źródła i w ciekawy sposób przedstawił hipotezę dotyczącą zagadnienia.
Dla mnie ten artykuł jest kwintesencją pracy dziennikarskiej. Jakub Jelonek: 10/10 i uszanowanie za to co robisz bo Twoje artykuły od jakiegoś czasu to prawdziwe złoto. Jasno przedstawione tezy potwierdzone badaniami z bibliografią w czasach, gdzie coraz więcej artykułów czy nawet książek o bieganiu to teorie niczym niestety nie podparte. Jednak jak widać po komentarzu Pani Beaty nie każdemu to odpowiada.
"Właściwie to nie bardzo wiem, o czym ten artykuł, jak wiele temu podobnych doniesień z badań - o wszystkimi i o niczym, a wnioski żadne."
Zastanawiam się, czy aby na pewno przeczytaliśmy ten sam artykuł.
Autor jasno i rzeczowo opisał zagadnienie opierając się na badaniach naukowych do których przedstawił źródła i w ciekawy sposób przedstawił hipotezę dotyczącą zagadnienia.
Dla mnie ten artykuł jest kwintesencją pracy dziennikarskiej. Jakub Jelonek: 10/10 i uszanowanie za to co robisz bo Twoje artykuły od jakiegoś czasu to prawdziwe złoto. Jasno przedstawione tezy potwierdzone badaniami z bibliografią w czasach, gdzie coraz więcej artykułów czy nawet książek o bieganiu to teorie niczym niestety nie podparte. Jednak jak widać po komentarzu Pani Beaty nie każdemu to odpowiada.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Szczeposlaw, to wspaniale, że Tobie artykuł się spodobał, na tym w końcu polega różnorodność, że jednemu się coś podoba, a innemu nie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hmmm... A jakie są wnioski po artykule o tym, że Szymon Kulka przebiegł półmaraton w 1:03:3x? Bardzo fajny artykuł, jednak trudno nie zauważyć, że wielu najlepszych trenuje na znacznej wysokości. Z drugiej strony nie ma maratończyków nepalskich ani boliwijskich. Kto wie, może rzeczywiście chodzi tylko o trasy terenowe i możliwość skupienia się na treningu.zachar pisze:Szczeposlaw, jakie masz wnioski po tym artykule?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13341
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
U Szerpów i innych mieszkańców wysokich gór zachodzą odmienne mechanizmy adaptacyjne do hipoksji. Oni nie mają dużych ilości czerwonych krwinek i hemoglobiny, co nie prowadzi do kontrowersyjnego zagęszczenia krwi. Prawdziwy góral ma znacznie bardziej rozbudowany system naczyń włosowatych i to jest wtedy jego przewaga nad ceprem, któremu rośnie tylko hematokryt, bo na angiogenezę trzeba znacznie więcej czasu.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- Piotrolll
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
- Życiówka na 10k: 33:18
- Życiówka w maratonie: 02:35:54
- Lokalizacja: Tychy
Imo to, że w górach działa efekt hipoksji to jest po prostu fakt. To, że góry mogą pomóc lub zaszkodzić to też fakt, znany już nie od dziś. Kwestia jest tego jak to się robi. Nie jestem tutaj żadnym ekspertrem, ale jest kilka oczywistych zmiennych, które trzeba brać pod uwagę przy takich badaniach, czyli właśnie poziom żelaza, intensywność treningów, aktualny poziom wytrenowania i pewnie wiele innych. Jak ktoś jedzie w wysokie góry i się tam zajeżdża to wróci z lepszą krwią? No nie... Jak ktoś nie ma z czego budować erytrocytów to czy wróci z lepszą krwią, zapewne też nie...Badania bez uwzględniania tych zmiennych nie mają żadnego sensu...
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 03 wrz 2014, 10:32
- Życiówka na 10k: 34:34
- Życiówka w maratonie: 2:40:01
Jest jeszcze kwestia pewnego genu, poruszana tutaj dekadę temu: https://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=2229
PB: maraton 2:40:01, półmaraton 1:15:09, 10 km 34:34
- Jelon
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
- Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Zapytałem w sobotę dr. hab. Miłosza Czubę, który zajmuje się badaniami na temat hipoksji, jak sprawdzić, czy reagujemy na hipoksję. Odpowiedział mi, że jest na to bardzo prosty sposób: badamy krew po 1 dniu pobytu w warunkach hipoksji i jeśli nie ma wyrzutu ok. 120% erytropoetyny, tylko jest np. 70% wartości bazowej, to znaczy, że zawodnik nie reaguje prawidłowo i góry mu nie pomogą. Oczywiście chodzi tu o zmiany hematologiczne, a dochodzi jeszcze wspominana ekonomia wysiłku i "efekt obozu"...
Keep walking...
Więcej o mnie: http://jelon.blog
To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Więcej o mnie: http://jelon.blog
To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
- Piotrolll
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
- Życiówka na 10k: 33:18
- Życiówka w maratonie: 02:35:54
- Lokalizacja: Tychy
A są jakieś statystyki z tym związane? Może po prostu jak ktoś nie reaguje prawidłowo to ma coś powalone w organizmie i są to bardzo sporadyczne przypadki?Odpowiedział mi, że jest na to bardzo prosty sposób: badamy krew po 1 dniu pobytu w warunkach hipoksji i jeśli nie ma wyrzutu ok. 120% erytropoetyny, tylko jest np. 70% wartości bazowej, to znaczy, że zawodnik nie reaguje prawidłowo i góry mu nie pomogą.
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Po wynikach naszej czołówki z ostatniego roku i wcześniej, można wysunąć wniosek, że hipoksja na naszych nie działa,...
-
- Stary Wyga
- Posty: 245
- Rejestracja: 07 mar 2019, 18:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Panie Ryszardzie, jak ja lubię te wycieczki co do naszej czołówkiRyszard N. pisze:Po wynikach naszej czołówki z ostatniego roku i wcześniej, można wysunąć wniosek, że hipoksja na naszych nie działa,...


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Proszę bardzo. Chabowski 6 tyg w St Moritz. Nie zauważyłem spektakularnych wyników. Kiedyś po swoim powrocie H. Szost skomentował swój sezon,...więcej nie znaczy lepiej. Odwrócę pytanie. Proszę przytoczyć jakieś spektakularne wyniki,.. tak np. poniżej 1:03 w półmaratonie? Lub poniżej 2:11:30?
Wiadomo, zawodnicy z Afryki tak trochę podejrzanie szybko biegają,...może zatem chociaż tak jak Wanders?
Proszę pamiętać, że oprócz tego że jesteśmy biegaczami/truchtaczami jesteśmy też kibicami. Chcemy aby nasi święcili sukcesy. Odnośnie wycieczek. Chcą nie chcąc, jesteście osobami publicznymi. Konieczna jest w tym przypadku grubsza skóra. Nie ma sensu się obrażać.
Wiadomo, zawodnicy z Afryki tak trochę podejrzanie szybko biegają,...może zatem chociaż tak jak Wanders?
Proszę pamiętać, że oprócz tego że jesteśmy biegaczami/truchtaczami jesteśmy też kibicami. Chcemy aby nasi święcili sukcesy. Odnośnie wycieczek. Chcą nie chcąc, jesteście osobami publicznymi. Konieczna jest w tym przypadku grubsza skóra. Nie ma sensu się obrażać.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13341
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Póki biegają poniżej 1:04 to jest ok. Jest bezpieczny zapas do kobiet. Jeżeli jednak rozwój kobiecego biegania będzie postępował, to w końcu ktoś zacznie weryfikować sposoby trenowania mężczyzn w PL. Potrzebny jest po prostu jakiś zwrot, czy inny gejmczendżer. W najgorszym scenariuszu biegi długie wymrą tak jak umarła piątka i dycha.Ryszard N. pisze:tak np. poniżej 1:03
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/