Logadin [komentarze]
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
U mnie odwrotnie. Moge lekko pobiec (relatywnie lekko) 3km w na 18-19km/h. Na ulicy lub tartanie nie ma szans. Nie wiem jak sa w Gym te bieżnie nastawione, ale ich jest tam 10, wiec nie mogą być wszystkie za wolne.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Nachylenie też zmienione? Ale nawet i z nachyleniem to i tak mega mocno ciśniesz, bo to 3tysie w 9:30min zamykasz tam! Jaka strata jest nawet na tartanie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Bez nachylenia, bo chce pracować na większych prędkościach. A 3000 na tartanie nie zejdę poniżej 10... no moze za parę miesięcy.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Czyli - 10sek/km jakoś. Ale tutaj może tak być, ja jak brałem i - 8sek/km na 0% to szło pięknie. Dopiero ten kąt robił demolkę.
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Owszem fajnie biega się na wyższych prędkościach na mechaniku. Tylko, że brak chłodzenia szybko niweluje to łatwiejsze bieganie, po kilku km biegu tempowego robi się większa orka niż na zewnątrz. Ma sens taki trening kiedy biegnę dajmy na to w tempie M, a tętno wychodzi ponad progowe? Wykonalne to jest jak najbardziej tylko czy kilka takich treningów nie spowoduje zajechania się?
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moje bieżnie maja wentylatorki...Sewer pisze:Owszem fajnie biega się na wyższych prędkościach na mechaniku. Tylko, że brak chłodzenia szybko niweluje to łatwiejsze bieganie, po kilku km biegu tempowego robi się większa orka niż na zewnątrz. Ma sens taki trening kiedy biegnę dajmy na to w tempie M, a tętno wychodzi ponad progowe? Wykonalne to jest jak najbardziej tylko czy kilka takich treningów nie spowoduje zajechania się?
(a żeby sie zajechać, trzeba cos więcej...)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Tylko niewiele takich z wiatrakami tutaj trafisz ja np. muszę szukać
Tu bardziej nie chodzi o zajechanie w stylu ciśnięcia mocno w trupa i leżenia na tartanie, a raczej długie dyskomfortowe sesje klepania
Tu bardziej nie chodzi o zajechanie w stylu ciśnięcia mocno w trupa i leżenia na tartanie, a raczej długie dyskomfortowe sesje klepania
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Ja dopiero właśnie bede wychodził na zewnatrz po 2 miesiacach treningow na siłowni, na biezni :P
Co do Rotterdamu, co raz wiecej osob
Co do Rotterdamu, co raz wiecej osob
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
No to ładne orzeźwienie czeka :D
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurde podziwiam jak ogarniasz z tym jedzeniem, już nie mówię o trenowaniu bez jedzenia, ale w ogóle. Ja to jak zjem solidny duży posiłek to max 5h i mega ssanie, a po mniejszym to tak 3h i już jestem głodny. To naturalne u Ciebie czy jakoś to "trenowałeś"?
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Już tak dawno tak jadam, że chyba organizm inaczej nie potrafi. Do tego na czczo dużo wygodniej mi się biega niż nawet 3-4h po jedzeniu.
Jeden solidny posiłek i spokojnie te 16-24h idzie trzymać, no chyba, że drinki odejdą to trudniej, bo jednak już deficyt z kcal ogromy się robi.
Jeden solidny posiłek i spokojnie te 16-24h idzie trzymać, no chyba, że drinki odejdą to trudniej, bo jednak już deficyt z kcal ogromy się robi.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ssie, bo organizm sie przyzwyczail i oczekuje wrzucania do pieca co chwile.Sewer pisze:Kurde podziwiam jak ogarniasz z tym jedzeniem, już nie mówię o trenowaniu bez jedzenia, ale w ogóle. Ja to jak zjem solidny duży posiłek to max 5h i mega ssanie, a po mniejszym to tak 3h i już jestem głodny. To naturalne u Ciebie czy jakoś to "trenowałeś"?
Po kilku dniach przestawiania sie przestanie.
W okresie przejsciowym pomaga szklanka wody albo herbata (nieslodzona ma sie rozumiec).
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Ehhh nie wiem jak będzie z końcówką obecnego tygodnia i następnym który niby kończy się półmaratonem w Wiązownej.
W najbliższą sobotę lecę z młodym na 5 dni ferii do Malezji i na 100% odpadnie chociażby bieganie w sobotę i zapewne z dużym prawdopodobieństwem niedziela, gdzie jest solidny akcent.
W trakcie tygodnia też cholera wie jak będzie. Wiadomo, że w grę wchodzi tak na prawdę jedynie bieganie na hotelowej siłownii, bo temp. w dzień to blisko 34stC + wilgotność.
Jak nie uda się zamknąć min. 75% treningów do Wiązownej to nie wiem czy nie oleję, wsio zależy jak tam się wszystko poukłada. Myślę jeszcze czy czegoś nie przerzucić tak by jednak niedzielny trening jakoś zrobić.
W najbliższą sobotę lecę z młodym na 5 dni ferii do Malezji i na 100% odpadnie chociażby bieganie w sobotę i zapewne z dużym prawdopodobieństwem niedziela, gdzie jest solidny akcent.
W trakcie tygodnia też cholera wie jak będzie. Wiadomo, że w grę wchodzi tak na prawdę jedynie bieganie na hotelowej siłownii, bo temp. w dzień to blisko 34stC + wilgotność.
Jak nie uda się zamknąć min. 75% treningów do Wiązownej to nie wiem czy nie oleję, wsio zależy jak tam się wszystko poukłada. Myślę jeszcze czy czegoś nie przerzucić tak by jednak niedzielny trening jakoś zrobić.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Sportowiec pełną gębą
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Sport jest dla nas, nie my dla sportu :D