Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale to jest plan dla osoby, która ma zyskać umiejetność biegania 30 minut bez zatrzymywania. Do 10 km to jeszcze trochę brakuje. Ale jakoś trzeba zacząć, jeśli to twoje absolutne początki to plan jest spoko. Jeśli musisz o jakimś planie utrzymującym generalną sprawność biegową, to nie jest spoko.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 22 gru 2019, 10:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystko się zgadza że do 10km brakuje, że to jest plan do 30 min. biegania. To będą właśnie moje początki i od czegoś muszę zacząć. Po prostu chce postawić sobie za cel udział w zawodach na 10km. Myślę że fajnie jest mieć jakiś plan w jakiejkolwiek dziedzinie życia, zawsze jest jakaś motywacja. Powiedz czy weekendowa pauza od treningów tak jak pisałem wcześniej jest ok, czy to ewidentnie jest źle?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hej
wiek: 40 lat
wzrost: 180cm
waga: 86kg
zacząłem realizację planu...
tylko nie wiem czy dużym problemem jest to że będę mieć zawsze 2 dni przerwy?
robię tak ze względu na ból przy piszczelach...
moje pierwsze próby biegowe 5 m-cy temu zakończyły się kontuzją dlatego teraz chce spokojniej zacząć.
Przygotowałem się teraz też kondycyjnie - orbitrek i sporo spacerów plus siłownia.
wiek: 40 lat
wzrost: 180cm
waga: 86kg
zacząłem realizację planu...
tylko nie wiem czy dużym problemem jest to że będę mieć zawsze 2 dni przerwy?
robię tak ze względu na ból przy piszczelach...
moje pierwsze próby biegowe 5 m-cy temu zakończyły się kontuzją dlatego teraz chce spokojniej zacząć.
Przygotowałem się teraz też kondycyjnie - orbitrek i sporo spacerów plus siłownia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 mar 2021, 16:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a mam takie pytanko, czy istnieje aplikacja w której będę mógł takowy trening sobie zaaplikować? chodzi mi o to żeby mówiło kiedy zacząć biegać a kiedy chodzić zamiast patrzeć na zegarek. W chwili obecnej korzystan z Map Runner.
PS powracam do biegania po kilkuletniej przerwie. Przez zażywane medykamenty i chwilowy siedzący tryb życia pierwszy raz w życiu przytyłem powyżej 70kg i to od razu do 85ciu... Przy poprzednich biegach ważyłem 60kg, 10km biegałem w granicach 50 min a teraz trudno mi wyrobić 5 min ciągłego biegu.
PS powracam do biegania po kilkuletniej przerwie. Przez zażywane medykamenty i chwilowy siedzący tryb życia pierwszy raz w życiu przytyłem powyżej 70kg i to od razu do 85ciu... Przy poprzednich biegach ważyłem 60kg, 10km biegałem w granicach 50 min a teraz trudno mi wyrobić 5 min ciągłego biegu.
- Tomasz Górski
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 06 lip 2021, 14:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć Wszystkim,
Krótkie przywitanie, Tomasz lat 45, 95kg/188cm w chwili obecnej - w dniu jutrzejszym zaczynam plan 6-cio tygodniowy. Cel: redukcja wagi, poprawa kondycji, docelowo - 10km
TomaszG
Krótkie przywitanie, Tomasz lat 45, 95kg/188cm w chwili obecnej - w dniu jutrzejszym zaczynam plan 6-cio tygodniowy. Cel: redukcja wagi, poprawa kondycji, docelowo - 10km
TomaszG
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 mar 2021, 08:35
- Życiówka na 10k: 01:00:00
- Życiówka w maratonie: -
Witam Państwa. Rozpocząłem trening planem 6-tygodniowym od samego początku. Aktualnie jestem, a w zasadzie powinienem być na etapie tygodnia 5. (4 min biegu, 1 min marszu), jednak w żaden sposób nie jestem w stanie wykonac całego treningu. W poprzednich tygodniach plan udało mi się wykonać za każdym razem bez większych problemów. W 5. tygodniu okazało się jednak, że 4 minuty biegu to o wiele za dużo. Wykonałem dwa treningi, z czego w pierwszym udało mi sie zrobić 5 interwałów, jednak drugi trening to masakra. Wykonałem 3 interwaly i pojawił się ogromny ból brzucha, jakby kolka, ale odczuwalna w całym brzuchu. Tlenowo tez nie za ciekawie, pod koniec biegu, nie mogłem złapać oddechu.
Co jest w tym wszystkim najlepsze - biegam zawsze o tej samej godzinie, jem codziennie praktycznie to samo, biegam po tej samej trasie, waga się utrzymuje, a jedyne co się zmienia to warunki pogodowe.
Szkoda, że w tym planie nie jest powiedziane co robić, kiedy zaliczysz faila, albo kiedy napotkasz ścianę i po prostu nie jesteś w stanie przeskoczyć pewnej granicy.
A może ktoś podpowie jak sobie radzić z takimi problemami jak te, które opisałem?
Co jest w tym wszystkim najlepsze - biegam zawsze o tej samej godzinie, jem codziennie praktycznie to samo, biegam po tej samej trasie, waga się utrzymuje, a jedyne co się zmienia to warunki pogodowe.
Szkoda, że w tym planie nie jest powiedziane co robić, kiedy zaliczysz faila, albo kiedy napotkasz ścianę i po prostu nie jesteś w stanie przeskoczyć pewnej granicy.
A może ktoś podpowie jak sobie radzić z takimi problemami jak te, które opisałem?
- Piniu
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 31 maja 2016, 12:19
- Życiówka na 10k: 1:17:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Sam sobie odpowiedziałeś. Jesz ciągle to samo. Organizm nie jest odżywiony jak trzeba. Przeanaluzuj sobie swoje żarcie i sprawdz ile rożnych minerałów w nim masz. Jak pijesz kawe to tez mozesz byc wypłukany. To wszystko powoduje ze jestes slaby i łapia cie kolki. Kolki trz lapia jak sie za szybko po jedzeniu biega. Odduchaj rownomiernie cala piersia, nie lec na leb na szyje, bo tempo teraz nie jest wazne. Ale przede wszystkim skup sie na zarciu prawidliwym a jak nie masz innej opcji to chociaz zaduplementuj sobie magnez, potas, wit c i inne witaminy.
Wysłane z mojego SM-N975F .
Wysłane z mojego SM-N975F .
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 mar 2021, 08:35
- Życiówka na 10k: 01:00:00
- Życiówka w maratonie: -
Ale przecież nigdzie nie napisałem jak sie odżywiam, wiec nie mów, że jestem niedożywiony. Przecież można mieć dobrą dietę, bogatą w pełnowartosciowe produkty. Poza tym, nie napisałem, że nie suplementuje niczego dodatkowo, to skad wiesz, że mam niedobory? Dalej - nie wiesz czy pije kawę (nie piję) i czy biegam od razu po jedzeniu (biegam 3 godziny po lekkim śniadaniu). Nie podałem też na jakin tempie biegam (6:45/km), więc skąd wiesz, że biegam za szybko?
Dziwi mnie taka odpowiedź szczerze mówiąc.
Dziwi mnie taka odpowiedź szczerze mówiąc.
Ostatnio zmieniony 06 wrz 2021, 08:40 przez Destroyer69, łącznie zmieniany 1 raz.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Twoim celem jest długi czas wysiłku (narazie), traktujesz to zbyt interwałowo, także wg mnie biegasz za szybko. Nie jest wielką ujmą jeszcze trochę zwolnić. Przeczytaj sobie to: https://bieganie.pl/zacznij-biegac/trud ... kie-tempo/
- Piniu
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 31 maja 2016, 12:19
- Życiówka na 10k: 1:17:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Spoko, spoko, nie chciałem być zle zrozumiany. Wiem,ze nie napisałeś. Wnioskowalem z tego co napisałeś czyli "jem to samo" i wyplułem kilka podstawowych rzeczy Jak masz tu dobrze wszystko to pozostaje to co napisał Adam wyżej, czyli za szybki bieg. W ogóle nie wiem czemu wiekszość co zaczyna robić plan popierdziela na łeb na szyje? Np Dzentelmen: 4,59-5,35, a potem piszczele bolą. Jak wam bardzo zależy na tempie i biiciu życiówek to trenujcie też szybkość, ale to dopiero o tym jak będziecie biegac swobodnie godzinkę bez zadyszki. Zapierdzielanie ponizej 6-7min na początek powoduje tylko kontuzje. Piszę to z punktu widzenia gościa który to przechodził. Zobaczcie moje wpisy w tym wątku. Tez się katowałem niepotrzebnie, przeszedłem kilka kontuzji bo też byłem za ciężki. Teraz mam dietetyka, gubie kg, biegam sobie i mam gdzieś tempo i robie sobie ponad 10km wybiegi na luzie, w swoim tempie i mieszczę się w strefie aerobowej. I mam z tego fun a nie ból i zadyszke. I proponuje też przyjrzeć się jak sie prawidłowo biega bo to dużo zmienia. Sam sie pzrestawiałem z flejowatego biegu obciążającego nadmiernie stawy i piszczele na taki jak powinien być mam nadzieję,ze Adam poprze to co napisałem.Destroyer69 pisze: ↑05 wrz 2021, 19:59 Ale przecież nigdzie nie napisałem jak sie odżywiam, wiec nie mów, że jestem niedożywiony. Przecież można mieć dobrą dietę, bogatą w pełnowartosciowe produkty. Poza tym, nie napisałem, że nie suplementuje niczego dodatkowo, to skad wiesz, że mam niedobory? Dalej - nie wiesz czy pije kawę (nie piję) i czy biegam od razu po jedzeniu (biegam 3 godziny po lekkim śniadaniu). Nie podałem też na jakin tempie biegam (6:45/km), więc skąd wiesz, że biegam za szybko?
Dziwi mnie taka odpowiedź szczerze mówiąc.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 18 mar 2021, 08:35
- Życiówka na 10k: 01:00:00
- Życiówka w maratonie: -
Spoko, dzięki za odpowiedź. Postaram się nastepnym razem toczyć się najwolniej jak potrafię i zobaczymy co z tego wyniknie. Cieżko peenie bedzie zejść poniżej 7 min, ale no zobaczymy, miejmy nadzieję, że to pomoże.Piniu pisze: ↑06 wrz 2021, 09:38Spoko, spoko, nie chciałem być zle zrozumiany. Wiem,ze nie napisałeś. Wnioskowalem z tego co napisałeś czyli "jem to samo" i wyplułem kilka podstawowych rzeczy Jak masz tu dobrze wszystko to pozostaje to co napisał Adam wyżej, czyli za szybki bieg. W ogóle nie wiem czemu wiekszość co zaczyna robić plan popierdziela na łeb na szyje? Np Dzentelmen: 4,59-5,35, a potem piszczele bolą. Jak wam bardzo zależy na tempie i biiciu życiówek to trenujcie też szybkość, ale to dopiero o tym jak będziecie biegac swobodnie godzinkę bez zadyszki. Zapierdzielanie ponizej 6-7min na początek powoduje tylko kontuzje. Piszę to z punktu widzenia gościa który to przechodził. Zobaczcie moje wpisy w tym wątku. Tez się katowałem niepotrzebnie, przeszedłem kilka kontuzji bo też byłem za ciężki. Teraz mam dietetyka, gubie kg, biegam sobie i mam gdzieś tempo i robie sobie ponad 10km wybiegi na luzie, w swoim tempie i mieszczę się w strefie aerobowej. I mam z tego fun a nie ból i zadyszke. I proponuje też przyjrzeć się jak sie prawidłowo biega bo to dużo zmienia. Sam sie pzrestawiałem z flejowatego biegu obciążającego nadmiernie stawy i piszczele na taki jak powinien być mam nadzieję,ze Adam poprze to co napisałem.Destroyer69 pisze: ↑05 wrz 2021, 19:59 Ale przecież nigdzie nie napisałem jak sie odżywiam, wiec nie mów, że jestem niedożywiony. Przecież można mieć dobrą dietę, bogatą w pełnowartosciowe produkty. Poza tym, nie napisałem, że nie suplementuje niczego dodatkowo, to skad wiesz, że mam niedobory? Dalej - nie wiesz czy pije kawę (nie piję) i czy biegam od razu po jedzeniu (biegam 3 godziny po lekkim śniadaniu). Nie podałem też na jakin tempie biegam (6:45/km), więc skąd wiesz, że biegam za szybko?
Dziwi mnie taka odpowiedź szczerze mówiąc.
- Piniu
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 31 maja 2016, 12:19
- Życiówka na 10k: 1:17:46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
I jak tam? Udało sie?Destroyer69 pisze: ↑06 wrz 2021, 14:44 Spoko, dzięki za odpowiedź. Postaram się nastepnym razem toczyć się najwolniej jak potrafię i zobaczymy co z tego wyniknie. Cieżko peenie bedzie zejść poniżej 7 min, ale no zobaczymy, miejmy nadzieję, że to pomoże.